monia_26
Mama Kingusi :*
Witajcie
Kinga drzemie, a po południu wybieramy się ze znajomą (sąsiadką) i jej córką na plac zabaw. Kinga się rozgaduje na maksa. Od wczoraj zaczyna "zlepiać" słówka we frazy typu "mama daj", "mama oć", " mama cieść". I powtarza coraz to więcej słów, już takich dłuższych jak otuziać - odkurzacz, isiemy - idziemy, do dzienia - do widzenia, agosia - Małgosia. Czekam z utęsknieniem, jak zacznie zdaniami mówić
mała moniś, wow! Ja bym się nie odważyła
Więc super, że Wy dobrze się bawiliście
Może i Filipkowi uda się powoli rzucić smoka, jesteście na dobrej drodze. Ja widzę po Kindze, że już zapomniała o swoim dydusiu, tylko boję się, że może zobaczyć u innego dziecka (np. na placu zabaw) i jej się przypomni. Ale w głowie mam jak coś ułożone tłumaczenie ;-)
daga, widzę po suwaczku, że niedługo macie pierwszą rocznicę ślubu :-) Jak ten czas leci...Szykujecie coś na tę okazję? A może Ty coś potajemnie na męża szykujesz? ;-)
Miłego dnia!!!
I dziewczyny - odzywać się
Kinga drzemie, a po południu wybieramy się ze znajomą (sąsiadką) i jej córką na plac zabaw. Kinga się rozgaduje na maksa. Od wczoraj zaczyna "zlepiać" słówka we frazy typu "mama daj", "mama oć", " mama cieść". I powtarza coraz to więcej słów, już takich dłuższych jak otuziać - odkurzacz, isiemy - idziemy, do dzienia - do widzenia, agosia - Małgosia. Czekam z utęsknieniem, jak zacznie zdaniami mówić
mała moniś, wow! Ja bym się nie odważyła
Więc super, że Wy dobrze się bawiliście
Może i Filipkowi uda się powoli rzucić smoka, jesteście na dobrej drodze. Ja widzę po Kindze, że już zapomniała o swoim dydusiu, tylko boję się, że może zobaczyć u innego dziecka (np. na placu zabaw) i jej się przypomni. Ale w głowie mam jak coś ułożone tłumaczenie ;-)
daga, widzę po suwaczku, że niedługo macie pierwszą rocznicę ślubu :-) Jak ten czas leci...Szykujecie coś na tę okazję? A może Ty coś potajemnie na męża szykujesz? ;-)
Miłego dnia!!!
I dziewczyny - odzywać się

Skoro tak piszecie ,że mało do czytania , to wracamy do Was troszkę pomarudzić. Chyba nas przyjmiecie z powrotem?? ;-) Już dawno miałam napisać co u nas ale zawsze coś innego do roboty. Albo jak już zaczełam pisać posta to coś lub ktoś mi przerwał, aj zrządzenie losu. Dziś w końcu się udało, mam czas dla siebie. Obiadek ugotowany, dziecko śpi, mąż w pracy. Jaka cisza tego mi było trzeba.
A jutro okulista.. buziaki dla każdego z naszych maluszków i ich mam
22 lipca i dla nich szczęśliwy