Ja też lubię gry, ale chyba sylwestra spędzę w domu na kanapie, mi wciąż jest nie dobrze i nie mam siły.
Czytam co piszecie o porodach i jestem trochę przerażona, większość z was miała cc i planuje kolejne. Jako położna proszę was zastanówcie się dla waszego dziecka i dla was najlepszy jest poród naturalny z dobrą położną bez nacięcia krocza. Uwierzcie mi, że większość z was jest w stanie dobrze urodzić. Nie szukajcie szpitali ze znajomymi lekarzami oni i tak nic nie mają do porodu, wpadną na sam koniec, dowalą wam kroplówkę naskurczową i tyle się przysłużą. Pracowałam na Starynkiewicza i zawsze prosiłam, że jak zacznę rodzić w pracy to wolę uciec i urodzić na centralnym, byle nie tam. Poczytajcie na
Gdzie rodzić - szpitale i oddziały położnicze, lokalizacje, opinie o szpitalach. Poczytajcie w necie o dobrych położnych, które potrafią wspierać, masować i chronić krocze. Przejechałam pół Polski oceniając szpitale położnicze, w fundacji rodzić po ludzku przez lata czytałam listy od kobiet po traumatycznych porodach i pracowałam z kobietami z traumą. Nie musi tak być. Ja wiem, że czasem nie ma innego wyjścia i trzeba zrobić cc, ale wtedy te ż warto wiedziec jak zminimalizować jego skutki dla was i dla dziecka. Dane naukowe potwierdzają, że nawet dwa cc w przeszłości nie są wskazaniem do kolejnego (chyba że przerwa między porodami jest bardzo mała). Od lat uczę o wpływie jakości narodzin na dalsze życie dziecka i wierzcie mi, że warto o to zadbać. I nie zachęcam was do rodzenia w bólu przez 12 godzin z niemiłym personelem, który na koniec wypycha dziecko z brzucha i każe przeć na leżąco. Zachęcam was do cudownych narodzin, w których macie siłę radzić sobie z bólem, ruszacie się, korzystacie z profesjonalnego masażu, tensa i czerpiecie radość z porodu, i pomoże wam w tym dobra położna lub doula. Zadbajcie o to, bo to jest inwestycja na całe życie.