dzień dobry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
noc lepsza niz poprzednie ale nic nie piszę....... wiadomo
z tym katarem - jak wam idzie odciaganie?? u nas rozpacz. nie mam serca go męczyc za bardzo... jeszcze na początku oekj ale jak w końcu jakies glutki zaczynaja sie przemieszczać to jest płacz, ucieka mi główka. macie jakis patent?? katarek w ogóle sie nie sprawdza, wczoraj 2razy próbowałam.
robimy 3 razy dziennie inhalacje po ok 7-8minut, psikam wodą morską, 2 razy na dobe nasivin.
nie ma gorączki od wcoraj więc dzis wyjdziemy na dwór wietrzyć gluty!!!!!!! a wczoraj taka świetna pogoda była ale jeszcze miał stan podgorączkowy.
jak nie dostał wysypki to tonie była 3dniówka?
współczuje kłótni. sama nawarczałam na męża w nocy jak mały urządził rozpacz, chyba dlatego że śpi :/ eh
makota nie wiem jak z tym spaniem. u nas też często pobudki i nie zawsze na jedznie, staram się dawać butle tylko raz w nocy, a obudzi się i 15razy.
z płakaniem jak dziecko sie gdzie indziej obudzi to nie wiem. mój mały zawsze budzi się gdzie indziej.zasypia n rękach a budzi w łóżeczku.... czasem budzi sie spokojny a czasem rozpacz. wydaje mi się że powinien sie rpzyzwyczaić że budzi się w łóżeczku.
ja mam raczej wrażenie że póki to on sobie nie zdaje sprawy z tego że śpi. robi to nie świadomie. mój półtoraroczny siostrzeniec od jakis 4 miesięcy chodzi świadomie spać, a wcześniej potrzebował lulania, aż pewnego dnia wziął kocyk, smoczek i poszedł do łóżeczka...