reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

A mi zupełnie minęły wszystkie ciążowe objawy... nie wiem, czy się martwić, czy cieszyć... USG mam dopiero za 3 tygodnie, i chyba umrę z niepokoju do tego czasu.
 
reklama
to super.... gratulacje
teraz to pewnie już przyśpieszony ślub?
my eźmiemy dopiero jak będziemy mieli możliwość całą trójką lecieć do pl....
ale w sumie wcale mi się nie śpieszy..... dla mnie ważniejsze jestr bycie z sobą...
a tak na marginesie... doczytałam że pasztetu też nie można bo możemy się zarazić jakąś bakterią Listerią...:baffled:


W sumie mielismy w planach pobrać się w ciągu 2 lat... No, ale wolimy w sumie teraz, niż później. Nasi rodzice są konserwatywni to raz, a dwa: Ł sam chciał i pierwszy to zaproponował. Ja nei chciałam na siłę ciągnąć go pod ołtarz....
 
wiem wiem... pamiętam jak pisałaś że mieliście się później pobrać ale dzidzia Ci do brzuszka wskoczyła:-)
przecież nikt nie mówi że to źle że wcześniej....
ja pewnie jakbym miała taką możliwośc też zrobiłabym to wcześniej ale wiem że nie mam... i też mi się nie śpieszy.... co się będę przejmować....
pobrać się i tak pobierzemy.,..a czy będzie dzidziuś czy nie to jest nie ważne....
i tak razem już żyjemy więc prawie jak małżeństwo:happy:
 
ooj kochane, mój Ł zaczyna coraz lepiej się zachowywać. W pracy zroobił mi herbatkę, przyniósł sałatkę i w ogóle :szok: Byłam w szoku... Aż zapytałam czy przypadniem żadna część mu na głowę nie spadła (pracujemy w serwisie samochodów ciężarowych)... Ale, to nie wszystko! Musiałam dzisiaj pojechać podpisać papiery, to zaniósł mi teczkę do samochodu! Czasami taki kubel zimnej wody od pana ginekologa na głowę mu spadł to może lepiej będzie... A teraz ja sobie siedzę, a Ł zmywa :szok:


a nie mówiłam że mu minie... hiii....
i dobrze niech biega:tak:
miejmy nadzieję że znów mu się nie odwidzi....
ja dziś muszę sobie sama radzić bo D w pracy.... :-( normalnie nie chce mi się iść nawetr do sklepu... zawssze to on chodził.....
 
ooj kochane, mój Ł zaczyna coraz lepiej się zachowywać. W pracy zroobił mi herbatkę, przyniósł sałatkę i w ogóle :szok: Byłam w szoku... Aż zapytałam czy przypadniem żadna część mu na głowę nie spadła (pracujemy w serwisie samochodów ciężarowych)... Ale, to nie wszystko! Musiałam dzisiaj pojechać podpisać papiery, to zaniósł mi teczkę do samochodu! Czasami taki kubel zimnej wody od pana ginekologa na głowę mu spadł to może lepiej będzie... A teraz ja sobie siedzę, a Ł zmywa :szok:

Super i niech mu tak zostanie:tak:chyba doszlo do niego kto ma racje kolega czy lekarz i ty;-)

A mi zupełnie minęły wszystkie ciążowe objawy... nie wiem, czy się martwić, czy cieszyć... USG mam dopiero za 3 tygodnie, i chyba umrę z niepokoju do tego czasu.

Tylko sie cieszyc i modlic oby niewrocily juz :laugh2:I tylko cieszyc sie tym blogoslawionym stanem:tak:
 
Z jednej strony się cieszę, z drugiej mam mieszane uczucia. Miało być pięknie, z pompą i w ogóle. Teraz suknia nie będzie taka, jaką sobie wymarzyłam, a ślub tak na raz-dwa nie jest do końca przemyślany... No, ale trzeba się cieszyć :happy: Dzidzia się rodzi, my będziemy rodziną więc nie ma co się dołować :happy: Tylko łatwo mówić... czasami mam dosyć wszystkiego, bo wszystko ze ślubem jest na mojej głowie....
 
mój brat brał ślub 3 lata po narodzxinach synka....
tak jak ja uważali z żoną że nie ma się co śpieszyć... i ślub był z wielką pompą.... hehe bo teraz mają jeszcze córeczkę :laugh2:
no i zapomniałam dodać że wesele bylo suuuper.... i wszyscy byli zadowoleni...
młoda wyglądała bosko... a młody jak prawdziwy mężczyzna....
nie dodam że piuerwszy taniec zatańczony był w połowie w trójeczkę....
ale wyszedł przepięknie......
 
Ostatnia edycja:
Z jednej strony się cieszę, z drugiej mam mieszane uczucia. Miało być pięknie, z pompą i w ogóle. Teraz suknia nie będzie taka, jaką sobie wymarzyłam, a ślub tak na raz-dwa nie jest do końca przemyślany... No, ale trzeba się cieszyć :happy: Dzidzia się rodzi, my będziemy rodziną więc nie ma co się dołować :happy: Tylko łatwo mówić... czasami mam dosyć wszystkiego, bo wszystko ze ślubem jest na mojej głowie....
Zawsze tak jest że to panna młoda ma wszytko ma na głowie :))) ja też musiałam wszystko organizować i biegać a mój M. miał zawsze na wszystko czas :))
mój brat brał ślub 3 lata po narodzxinach synka....
tak jak ja uważali z żoną że nie ma się co śpieszyć... i ślub był z wielką pompą.... hehe bo teraz mają jeszcze córeczkę :laugh2:
no i zapomniałam dodać że wesele bylo suuuper.... i wszyscy byli zadowoleni...
młoda wyglądała bosko... a młody jak prawdziwy mężczyzna....
nie dodam że piuerwszy taniec zatańczony był w połowie w trójeczkę....
ale wyszedł przepięknie......
Ja też byłam na takim weselu i też było fajnie :))
 
reklama
mdlić, to mnie w sumie nigdy jakoś strasznie nie mdliło:) gorzej, ze mam ochotę na parówki, chociaż jestem wegetarianką. No ale jak mam na nie ochotę, to znaczy ze chyba potrzeba mi trochę białka zwierzęcego:) a mdli Was ciągle, czy na jakiś konkretny zapach??
 
Do góry