reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2010

LLF - trzymaj sie kochana i kuruj, szkoda czasu na choroby.

baska - a jak klikniesz pod odpowiedzia "zaawansowana edycja" to też się nie pojawiają?

joaś - cieszę się, że wszystko ok, dawno nic nie pisałaś. Względem płci... zgodnie z regułą, następna będzie dziewczynka ;-).
 
reklama
Hey dziewczyny.
Widziałam,że wczoraj była prośba o relację ze szkoły rodzenia bo nie wszystkie chodzicie. Postaram się więc w skrócie opisać wczorajszą 1/4 lekcję. Uwaga-wersja szkocka-może się nieco różnic od tego co w Polsce praktykują. Było o porodzie i jego etapach. Już teraz na tym etapie ciązy możemy odczuwac tzw.skurcze przepowiadające (braxtona-hicksa). Szyjka macicy póki co jest zamknięta aby maleństwo nie doznawało żadnych infekcji,jak sie otworzy moze wypaść skrzep,kolor czerwony,może brązowy i to moze nastąpić nawet ok 2 tyg przed porodem-nie panikujemy-to normalne. O poczatku pierwszego etapu porodu mówimy kiedy skurcze są regularne 4-6/h lub co 15 min lub częsciej. Odległość czasowa mierzymy od początku jednego do poczatku drugiego. Wtedy tez te skurcze powodują powiększanie sie rozwarcia-ten etap trwa od kilku do kilkunastu godz i nalezy nie spinac mięśni przy skurczu (bo wtedy bardziej boli a i czas sie wydłuża) a oddychac głęboko.Tutaj zalecają aby ten etap spedzić w domu-można zadzwonic do szpitala i zgłoscić początek porodu,poprosic o porady,oczywiscie można pojechac do szpitala-na tym etapie zaczyna byc rozwarcie ok 2 cm i wtedy nikt nas nie wygoni na siłe do domu ale mogą to zasugerować.Do szpitala nalezy się zgłosic jak skurcze będa co 5 min-wtedy rozwarcie jest juz na ok 7 cm. Wtedy podłaczają pod aparature monitorującą ciśnienie mamy i serduszko dzieciątka i wtedy nalezy się słuchac polożnej-nie przeć przy skurczach (podobno duzo kobiet ma odruch parcia wtedy) dokąd nie powiedza,że jest 10cm i że nalezy to robic ,bo to równiez wydłuża poród. dzieciak nie wyjdzie nawet jak się bedzie mocno przeć jeśli nie bedzie tych 10cm. generalnie mówiła aby słuchac się połoznej i robic co każe,nie spinac mieśni,nie krzyczec bo sie traci siły,oddychac głeboko (łatwo im mówić :-D )
Jak juz bedzie to oczekiwane 10cm to wtedy nalezy mocno przeć i dzieciak wychodzi na świat. Przykladają dzieciątko do piersi matki,tatuś moze odciąc pępowine i ostatni etap to urodzenie łożyska-tutaj następuje to ok 10 min po porodzie,daja w udo zastrzyk na rozluźnienie mięśni i łożysko z prawie samo wychodzi.
Była też mowa o tym,że wody moga odejść a skurczy brak-wtedy trzeba zadzwonić do połoznej (lub do szpitala) opisac kolor,zapach-czyli odpowiedzieć im na pare pytań-wtedy najczęsciej zalecają zgłoszenie sie aby potwierdzić,że sa to wody,odsyłają do domu i dają matce od 24-48h na pojawienie sie skurczy-jesli sie nie pojawią to do szpitala i dają zastrzyk z hormonami w ręke na wywołanie tych skurczy. oglądneliśmy też film na dvd o tych etapach porodu.
oGólnie wrażnia bardzo pozytywne :)
Sorry jesli jest to zbyt chaotycznie napisane i przepraszam za barki w pl literkach oraz literówki czy inne błedy ale ja w pospiechu przed pracą i nie mam juz czasu na poprawki.
 
Joasia79 u nas była jedna różnica - położna mówiła aby nie tłumić krzyku, bo wtedy marnujemy siły i skupiamy się na tym aby nie krzyczeć.
Chodzi o to że można krzyczeć, ale jednocześnie pamiętać o oddychaniu, bo jak się skupiamy na nie krzyczeniu to najczęściej nie wydychamy powietrza i dziecko nie otrzymuje odpowiedniej ilości tlenu :)
 
Witam z rana,
Tak jak na wątku wizytowym pisałam muszę przystopować trochę i leżeć. Dzisiaj obudziłam się nad ranem i nie mogłam już spać. I zauważyłam jak często w tym czasie twardniał mi brzuch. Widocznie jak dobrze spałam to tego nie wyczuwałam.
Teraz leżę sobie jak mi lekarz kazał. Leki biorę, niestety po nich serducho mocno wali. Zegarek nastawiony, mam je brać co cztery godziny ( w nocy też).

Miałam chyba jakieś przeczucie, bo nie dawało mi spokoju to że mój stary lekarz nie zbadał mi szyjki ostatnio i to zakończyło naszą współpracę. Nie widział przy tym przeciwwskazań do długiej podróży. Nowy lekarz zbadał wszystko i przynajmniej wiem co mam robić żeby nie zaszkodzić Maleństwu. Mój mężuś jak się dowiedział, że nie mogę jechać na wesele to powiedział że też nie pojedzie sam i nie zostawi mnie samej. A to wesele brata i miał świadkować. Brat się trochę załamał tą wiadomością więc mój J pojedzie, tyle że szybciej wróci.

Teściowie z kolei jak się wczoraj dowiedzieli to się przestraszyli. I przyjechali z jedzonkiem żebym nie musiała w kuchni stać. Zapowiedzieli też że będą dowozić jedzonko cały czas, a za jakiś miesiąc przyjadą pomóc w sprzątaniu generalnym przed pojawieniem się Maleństwa. Oni niecały rok temu przeprowadzili się bliżej nas i drugiego syna. Kiedyś mieliśmy do siebie 330 km, teraz 21km. Ja do swoich rodziców mam niestety cały czas jakies 560km.
 
hej.
właśnie oglądam na tvp2 pytanie na śniadanie. mówią o problemach ze spaniem. jak Wy śpicie? ja ostatnio też już je miewam. pozostają mi tylko boki. plecy odpadają.

poza tym bola mnie po nocy strasznie stopy. jak posiedzę dłuzej, to potem wstając straszliwie boli mnie krocze i biodra.

miewacie takie problemy?
 
Ostatnia edycja:
Goncia zaraz doczytam na innym wątku ale widzę że leżących na "prochach" coraz więcej :)
Ja też wstaję w nocy, jeśli Cie to pocieszy to odkąd biorę lekito w nocy wstaję raz na siusiu łykam tabletkę i śpię do rana jak dzidzia. Leż, odpoczywaj i bądź dobrej myśli. A serduszko się unormuje. Dostałaś Isoptin do kompletu? Ja miałam 3-4 pierwsze dni ciężkie teraz nawet nie zauważam tych leków. Tylko nie piję żadnej kawy myślę że to ważne.Powodzenia!!!
Ahaaa ja na wesele też nie jechałam a miałam tylko 100 km dzieci ważniejsze.

Wiadomo coś jak tam ixidixi?Jak daje radę w szpitalu?
 
Wszystko zależy o jakim krzyku (w którym momencie) mówimy. Wrzaski typu "ojej, boli, boli" nie mają najmniejszego sensu, natomiast krzyk w trakcie parcia jest jak najbardziej potrzebny gdyż uwalnia dodatkową energię i wkłada w parcie większą siłę. Na wszystkich filmach ze sztukami walk to pokazują. Dla obserwatora taki wrzask jest śmieszny, ale jego celem jest właśnie uwolnienie dodatkowej energii w chwili wyprowadzania ciosu.
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Trzymam kciuki za te, które dzisiaj się wizytują u lekarza.
Goncia i Izula współczuje sytuacji, musicie teraz dużo odpoczywać!
magadaa26 ja nie mam problemów ze spaniem, jak tylko zasnę to śpię jak kamień, problem tylko z zasypianiem, nie chodzi o to że mi nie wygodnie czy coś w tym rodzaju, po prostu jak tylko idę do łóżka to momentalnie odechciewa mi się snu.
Elzu powodzenia na szkole rodzenia !

Anarien jak zaglądasz to napisz co u Ciebie z tym ZUSem, mam nadzieję że się wyjaśniło i teraz spokojnie odpoczywasz.

Ja dzisiaj czuje się fatalnie, LLF chyba dopadło nas to samo, nawet nie ugotuję chyba mężowi obiadku, a w tym tygodniu nie ma nikogo w domku, teściowie wyjechali, więc mam istne wakacje co z tego jak mnie dopadło jakieś przeziębienie.
Miłego dnia dla wszystkich
 
Do góry