U nas też na razie były tylko dziadki ale wszyscy pozostali (a jest ich sporo bo rodziny mamy duże) już ofen pytają kiedy mogą przyjechać żeby zobaczyć to maleństwo póki maleńkie...

Wszyscy mają dzieci szkolne lub przedszkolne, ja jestem na nieee, mąż też więc informujemy wszystkich,, napalonych,, że teraz to niestety niemożliwe, zalecenie poszpitalne

i wysyłam kilka fotek Julci coby sobie pozagladali jak się zmienia i jak urosla



czasy są jakie są, nie wybieraliśmy ich ale musimy chronić siebie i najbliższych, my nie chcemy ryzykowac niepotrzebnie, już kilka razy udało nam się wymknąć covidovi dzięki takim decyzjom, zatem ma to sens.