reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

U mnie to samo [emoji23] Okna umyte, dwa ananasy zjedzone, dużo daktyli, kapsułki z wiesiołka, liście malin, drażnienie brodawek, seks i nic [emoji85] Już powoli zaczyna mnie opuszczać pozytywne nastawienie i zaczynam się stresować.. a jeszcze w czwartek byłam gotowa by iść i rodzić..
Ja dokładnie to samo…. Jeszcze było tez mega ostre jedzenie i łażenie po schodach… chyba czas przejść na Grudniowe Mamusie 😂
 
reklama
Ja dokładnie to samo…. Jeszcze było tez mega ostre jedzenie i łażenie po schodach… chyba czas przejść na Grudniowe Mamusie [emoji23]
Schody, spacery.. już zapominam co robię i nic nie działa [emoji23] Ja jednak liczę na listopad bo 3 grudnia są moje urodziny i wolałabym jednak dwa dni świętowania, a nie jeden wspólny [emoji23]
 
U mnie to samo [emoji23] Okna umyte, dwa ananasy zjedzone, dużo daktyli, kapsułki z wiesiołka, liście malin, drażnienie brodawek, seks i nic [emoji85] Już powoli zaczyna mnie opuszczać pozytywne nastawienie i zaczynam się stresować.. a jeszcze w czwartek byłam gotowa by iść i rodzić..
Ja też! przeleciałam podłogi na mokro na kolanach, ananas, seks, draznienie sutkow, schody... Moja malutka zwyczajnie nie chce wyjść🤷‍♀️. A podobno w 3 ciaży powinno pójść szybciej, a ja tak długo to w ciazy nie chodziłam jeszcze😅
W czwartek idę do szpitala będzie równo 40 tygodni.
 
Ja dobrze ze poszłam spać o 20 jak tylko ogarnęłam straszaka i nakarmilam malą, dzięki temu spałam z 5h. Dziś z rana była położna i zaczynała siać panikę z zoltaczka u małej, bo to już 3 tyg. Tłumaczę jej ze kolejne dziecko już z tym samym problemem, kupa, siku, żywotność i przybieranie na wadze w normie. To uznała że sama ja zważy i panika zniknęła bo jak stwierdziła trochę dużo się przybyło, bo w 3 tyg równo 800g i to na samym cycku. Oj będzie z niej kotlecik 😁
Chyba mamy te sama polozna. U mnie było bardzo podobnie na ostatniej wizycie. Śmieszna historia no bo na początku to jak u wszystkich. Karmić karmić wybudzać pilnować godzin ma jeść efektywnie itd itp. Potem po dwóch tygodniach przychodzi i ważymy a tu ze przybyła 600 gr to trochę za dużo, ze może za dużo karmie żeby nie budzić i w ogóle. Zwariować można :) potem ze ona żółta dalej. No wiec mówię ze chyba to sprzeczny komunikat i nie będę jej szła kłuć bo moje dzieci po prostu maja długo taki odcień skory i tyle. No nic. Skończyłyśmy wizyty tym samym a w przyszłym tygodniu już pierwsze szczepienie.

Żal mi tylko kobiet które są mamami po raz pierwszy bo jeśli mnie z równowagi wyprowadzają takie komentarze a to moje trzecie to co ma robić mama przy pierwszym dziecku? Trzymajcie się mocno mamy 💞

U nas dni zaczęły być trudne. Jest sporo płaczu który jakos próbuje ukoić. Je ładnie ale jakos ryczy sporo i w dzień średnio śpi. Nocny rytm póki co ładny wiec mam nadzieje ze dni tez się ustabilizują.
 
Złapałam strasznego dola. Już 5 dzień jestem w szpitalu na wywoływaniu i dalej nic się nie dzieje. Dwie kroplówki już mi dali z oksytocyna, ale muszą robić dzień przerwy pomiędzy nimi. Jutro trzecia próba. Jak się znowu nie uda to mam do wyboru czwarty raz albo cesarkę. Sama już nie wiem co lepsze. Młody zaraz dobije do 4kg l, dzisiaj mial na usg niecałe 3900 g. Przeraża mnie rodzenie tak dużego dziecka. Chcę mi się płakać, odwiedziny zabronione, wszystko bez sensu.
 
Ja też! przeleciałam podłogi na mokro na kolanach, ananas, seks, draznienie sutkow, schody... Moja malutka zwyczajnie nie chce wyjść🤷‍♀️. A podobno w 3 ciaży powinno pójść szybciej, a ja tak długo to w ciazy nie chodziłam jeszcze😅
W czwartek idę do szpitala będzie równo 40 tygodni.
Ja dzisiaj byłam już na spacerze, chodzę po schodach, teraz sprzątam kuchnie i łazienkę. Wczoraj też spacer 1,5h.. A dzisiaj byłam na kontrolnym ktg i skurcze żadne.. Ani jednego nie było widać, więc mimo rozwarcia nic się nie dzieje.
W ktg też mi wyszło kilka zapisów w zakresie 105-110 więc lekarz pisał żeby jutro dla spokoju ducha powtórzyć.

Czy u was na KTG były takie pojedyncze zapisy poniżej 110?
 
reklama
Złapałam strasznego dola. Już 5 dzień jestem w szpitalu na wywoływaniu i dalej nic się nie dzieje. Dwie kroplówki już mi dali z oksytocyna, ale muszą robić dzień przerwy pomiędzy nimi. Jutro trzecia próba. Jak się znowu nie uda to mam do wyboru czwarty raz albo cesarkę. Sama już nie wiem co lepsze. Młody zaraz dobije do 4kg l, dzisiaj mial na usg niecałe 3900 g. Przeraża mnie rodzenie tak dużego dziecka. Chcę mi się płakać, odwiedziny zabronione, wszystko bez sensu.
Trzymaj się! A jak jesteś nastawiona, jak się jeszcze raz nie uda to cesarka? Ja już chyba bym się zdecydowała, ale ciężko powiedzieć jak się nie jest w takiej sytuacji.

Wierzę że ci mega ciężko. Pisz do nas :)
 
Do góry