reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopadowe mamy 2022

Wiem co czujesz.. mój mąż pracuje w Warszawie (mieszka pod Warszawą) i widzimy się różnie, raz częściej raz rzadziej. Teraz po 7 dniach pracy przyjechał do nas na dwa dni, zabrał nas z córeczką do siebie, bo ma dwa dni pracujące na 1zmiany, (zanim ja się ogarnę on już wraca) a potem 3 dni wolne i wracamy do Rzeszowa, do mnie:) Potem znowu będzie tydzień rozłąki, chyba że wpadnie wolne, bo tak ma, że grafik jest ruchomy.. też wtedy tęsknię i myślę, że córcia też :(

Ja chyba bym tak nie wytrzymała.
Mąż jest codziennie w domu ( od zawsze ) czasem wypadnie mu jakiś wyjazd ale zwykle taki ze wyjeżdża rano a wraca na drugi dzień rano max popołudniu.
Ale takie wyjazdy można policzyć na jednej ręce przez cały rok.
Tylko minus taki ze nie wiadomo o której wróci raz wcześnie raz później ale ostatnio wcześniej wracał do domku do nas ❤️❤️❤️
 
reklama
Halo Mamusie
Mnie rozkłada 🤕, gardło mnie drapie, katar się leje, obym tylko nie zaraziła maluchów . Mój wczoraj wyjechał i tym razem ma az 3 dni. Bo musiał na miesiac przejac obowiazki innego pracownika(tamten na l4).
@martimo no to suoer, że malutka miała taki spokojny dzień :). A robilaś coś inaczej niż zwykle? Bo może tu znajdziesz odpowiedź. Aaaa pisalyscie o czerwonych brawiach i moja w ciagu dnia miała i pojawiły się po płaczu :/.
@MamaM. To dzieli Was odległość :/. Ale dobrze, że mozecie też do tatusia :) i razem jesteście :).
Milego dzionka
 
@MamaM. To hardcore. Ja codziennie czekam z utęsknieniem na powrót męża. Jak byłam z Kubą w szpitalu brak rodziny i pomocy przy dziecku bardzo mi doskwierał.

@maszak ojojuję cię! Bardzo współczuję choroby, zwłaszcza że mąż wyjechał 😓 no i rzeczywiście, oby żadne z maluchów niczego nie złapało. Ma ci kto pomóc?

Ja dziś rano zapodałam Kubie 1/4 czopka 😈 mały pacjent zniósł to bardzo cierpliwie, może nie ma manier ale godność osobistą, jak się okazuje, posiada 😆 tyle że godzina minęła i efektu brak. Może ta 1/4 to było za mało.
 
A próbowaliście leczyć te czerwone brwi jakoś sposobem jak na ciemieniuchę? My to jutro pokażemy pediatrze, ale mi się zaczyna wydawać że to jakaś dalsza postać tej ciemieniuchy którą córka miała wcześniej, a ją jako tako wyleczyliśmy jak nam się zdawało... Ale nie widzę, aby tarła te brwi że ją niby swędzą. Bardziej trze oczy i ich okolicę, nos, ale to mam wrażenie ze zmęczenia, bo nie widzę żeby to robiła non stop.

Ten sabsimplex to podobno na zasadzie jak "chemia z Niemiec" :p Tzw. Pan Tabletka o tym kiedyś pisał że to ten sam skład co espumisan i nawet nie na kolki a na wzdęcia. Położna nasza też mówiła, że to w zasadzie to samo. Różnica chyba była w dawkowaniu, ale teraz podobno coś się i tak pozmieniało. Nie wypowiem się o skuteczności, bo nie stosowałam. Dla mnie podejrzane byłoby sprowadzanie leku gdybym go sama w aptece nie kupiła w Niemczech, bo nie wiadomo jak tutaj jest transportowany, w jakich warunkach i co z nim się właściwie po drodze dzieje.

U nas nie ma tego co wieczór. A na początku to u nas było tak, że córka tylko ze mną chciała być, mąż to był druga liga. Wiszenie na cycu też. Nic, no będziemy obserwować i spytamy pediatrę co sądzi. Ale też mam takie wrażenie, że to są rzeczy, co do których nie dowiemy się, skąd się biorą ani jak pomóc, bo dzieci nam nie powiedzą. I one mam nadzieję im miną, tak jak piszesz.
Smarowałam zgodnie z zaleceniem bepanthenem sensiderm, ale mialam wrażenie, że jest po tym gorzej, więc przestałam. Dzisiaj posmarowałam zgodnie z kolejnym zaleceniem (😀) Alantanem i trochę pomogło... Ale sama nie wiem, czy bez tego by samo nie zniknęło ;) chyba przestanę się już tym przejmować, widzę, że jej to nie doskwiera raczej.

Co do sabsimplex - nam dała to położna, ktos znajomy kupil te kropelki w aptece w Niemczech. Czy zauważyłam jakies cudowne działanie? Niespecjalnie, stosowałam kilka razy w najbardziej płaczliwe wieczory. W końcu minęło i oby nigdy nie wróciło, teraz wieczory są względnie spokojne, tyle tylko ze do usypiania musi być mama i cycek.

U nas (dolnośląskie) taka piękna pogoda, że wczoraj miałyśmy 2 spacery - do południa i po południu. Ale widzę, że w tym tygodniu czeka nas kolejne załamanie pogody, jezu, jak ja tęsknię za wiosną :/
 
Halo Mamusie
Mnie rozkłada 🤕, gardło mnie drapie, katar się leje, obym tylko nie zaraziła maluchów . Mój wczoraj wyjechał i tym razem ma az 3 dni. Bo musiał na miesiac przejac obowiazki innego pracownika(tamten na l4).
@martimo no to suoer, że malutka miała taki spokojny dzień :). A robilaś coś inaczej niż zwykle? Bo może tu znajdziesz odpowiedź. Aaaa pisalyscie o czerwonych brawiach i moja w ciagu dnia miała i pojawiły się po płaczu :/.
@MamaM. To dzieli Was odległość :/. Ale dobrze, że mozecie też do tatusia :) i razem jesteście :).
Milego dzionka
zdrówka w takim razie i o ile się da, spokoju ducha ♥

nic specjalnego nie robiłam. poza tym że sporo przydrzemywałam z nią po jedzeniu, bo ona akurat tak miała, że posypiała po jedzeniu, to ja z nią i obok niej.
dzisiaj pediatra przed szczepieniem i zadałam pytania, które nurtowały. wszystko okazało się normą :p ja nie wiem... a jeszcze lekarka (akurat trafiła się starszej daty), że chyba każdą krostkę oglądam pod mikroskopem :p za bardzo się przejmuję. co do kup stwierdziła, że może córka nie toleruje laktozy, że mogę odstawić na parę dni nabiał, ale dla mnie to może być szkodliwe, bo przecież muszę dobrze się odżywiać. niektóre kobiety odstawiają na 2 tyg. mam zobaczyć co uważam, ale ona nie wie, czy to coś zmieni, bo kiedyś zalecano żeby tego/tamtego nie jeść i cyt. "myśli pani, że dzieci robiły lepsze kupy? oczywiście, że nie" :D ale ta nietolerancja jej minie. do obserwacji, ale raczej nic strasznego.

trochę mnie dziwiło to bagatelizowanie, ale lekarka stwierdziła, że mała ładnie przybiera, że widać że zdrowiutka, bo wszystko inne (osłuchała, obejrzała z każdej strony) się zgadza... to co tu jeszcze chcieć i się doszukiwać.

Smarowałam zgodnie z zaleceniem bepanthenem sensiderm, ale mialam wrażenie, że jest po tym gorzej, więc przestałam. Dzisiaj posmarowałam zgodnie z kolejnym zaleceniem (😀) Alantanem i trochę pomogło... Ale sama nie wiem, czy bez tego by samo nie zniknęło ;) chyba przestanę się już tym przejmować, widzę, że jej to nie doskwiera raczej.

Co do sabsimplex - nam dała to położna, ktos znajomy kupil te kropelki w aptece w Niemczech. Czy zauważyłam jakies cudowne działanie? Niespecjalnie, stosowałam kilka razy w najbardziej płaczliwe wieczory. W końcu minęło i oby nigdy nie wróciło, teraz wieczory są względnie spokojne, tyle tylko ze do usypiania musi być mama i cycek.

U nas (dolnośląskie) taka piękna pogoda, że wczoraj miałyśmy 2 spacery - do południa i po południu. Ale widzę, że w tym tygodniu czeka nas kolejne załamanie pogody, jezu, jak ja tęsknię za wiosną :/
zaczęłam dochodzić do wniosku, że nie dojdziemy, co tym dzieciom się dzieje. moja mama twierdzi, że brat jako niemowlę miał taki epizod jeden, że przez 2 dni prawie non stop płakał. pojechała z nim na SOR, zrobili masę różnych badań, na wszystkie strony zbadali i przyczyny nie znaleźli. brat kolejnego dnia już przestał płakać. coś mu dokuczało, ale nikt nie wie co.
A, zapomniałabym - dzisiaj córka kończy 3 miesiące 😀❤️
mityczny 4. trymestr się skończył :)
 
Ostatnia edycja:
Nasza czasem ma czerwone brwi ale to jak ma akcje z płaczem ale ja wiem może z max trzy razy jej się tak zdarzyło.
 
Ja chyba bym tak nie wytrzymała.
Mąż jest codziennie w domu ( od zawsze ) czasem wypadnie mu jakiś wyjazd ale zwykle taki ze wyjeżdża rano a wraca na drugi dzień rano max popołudniu.
Ale takie wyjazdy można policzyć na jednej ręce przez cały rok.
Tylko minus taki ze nie wiadomo o której wróci raz wcześnie raz później ale ostatnio wcześniej wracał do domku do nas ❤️❤️❤️
Ja wiedziałam, że tak będzie :) on w tym roku będzie prosił o przeniesienie i może uda się, że będziemy mieszkać razem jeszcze w tym roku :)
 
@MamaM. To hardcore. Ja codziennie czekam z utęsknieniem na powrót męża. Jak byłam z Kubą w szpitalu brak rodziny i pomocy przy dziecku bardzo mi doskwierał.

@maszak ojojuję cię! Bardzo współczuję choroby, zwłaszcza że mąż wyjechał 😓 no i rzeczywiście, oby żadne z maluchów niczego nie złapało. Ma ci kto pomóc?

Ja dziś rano zapodałam Kubie 1/4 czopka 😈 mały pacjent zniósł to bardzo cierpliwie, może nie ma manier ale godność osobistą, jak się okazuje, posiada 😆 tyle że godzina minęła i efektu brak. Może ta 1/4 to było za mało.
A kupiłaś te dla maluchów? Ja nigdy nie kroiłam 🙈 .... tylko dawałam takiego malutkiego i efekt był od razu.
A wiesz daję radę :). Nie jest źle póki co. Noc była najgorsza teeaz jest ok.
Może dziadki z chrustem wpadną ;).
A, zapomniałabym - dzisiaj córka kończy 3 miesiące 😀❤️
My też i sesje zrobiłam. I jestem zadowolona.
U mnie też pięknie, ale ja chyba dziś się nie wybiorę 🙈. Wczoraj byłam z maluchami i fajowo było.
@martimo to chyba jesteś spokojniejsza po wizycie u pediatry?
A to moze jest tak, że Ty wypoczęta spokojniejsza i to wpływa na malutką?
 
reklama
Do góry