Tak swoją drogą... Mój mąż w tygodniu śpi osobno, żeby do pracy jako tako się wyspać. Jeszcze jak córka miała unormowane spanie to spał z nami, ale teraz to ryzyko. Teraz w chorobie też osobno. Powoli mam wrażenie, że to współlokator jak na studiachKuba ze swojego kokonu dawno już wyrósłpostanowiliśmy z mężem, że w weekend spróbujemy żeby młody spał w łóżeczku. Chodzi o to, że zapewne ktoś się mocno nie wyśpi i lepiej, żeby nie był to mąż przed pracą.


Spróbujcie i tyle. Współspanie ma zalety, ale różne każdy ma warunki...
Ja siedzę teraz w temacie rozszerzenia diety... Postanowiłam wrzucić już na luz mimo że mnie to jakoś stresuje

Aha i skończył się chyba spokojny czas. Chyba znów skok, bo marudzenie o nic i wiszenie z mamą...
Moje osiągnięcie dziś: spacer 2,5 h też w fajnym otoczeniu. @maszak: do jakiej maks temp zakłada się łysolkom czapkę na spacery?