maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 252
No tak stabilnie nie samodzielnie. Ja nie dawałam, zawsze gniotlam widelcem przezywaly i było ok... potem sie nasluchałam, ze jak to kawalkow nie daje. No i dałam dziecko się jablkiem zadlawiło(musiałam go odwracac i palcem wyciągać- wyłam poł dnia) i powiedziałam nigdy więcej. Na kawalki to ja musze byc gotowaCo do tych kawałków, to czytałam, że nie trzeba czekać na to, aż dziecko będzie siedzieć samo, tylko ma siedzieć stabilnie - czy w krzesełku, czy na kolanach u rodzica. Nie gibać się, glowa sztywno. Bo niektore dzieci siadają późno i musiałyby do 9-10 miesiąca jeść papki. I takie wsadzanie do krzesełka tylko na czas posiłku po 6 miesiącu jest ok, potwierdzone przez fizjo.
U nas dzisiaj pobudka o 2:30 i impreza do 4:00
@Nat_Ra nie gotuję.. odciagniete w wodzie ogrzewam kleik i gotowe.
A co do chłopca z pieluchą za późno się mama za pieluchę zabrała
 
 
		 . Dzisiaj już było 5 łącznie, a zaczęła o 3 w nocy... Pieluch nie liczyłam, ale pewnie 5 poszło
. Dzisiaj już było 5 łącznie, a zaczęła o 3 w nocy... Pieluch nie liczyłam, ale pewnie 5 poszło  
 
		 ile prześpi, tyle twojej wolności
 ile prześpi, tyle twojej wolności  moim zdaniem warto, choćby po to żeby dziecko znało swoje łóżko. Sądzę, że to pomoże w późniejszej przeprowadzce "do siebie".
 moim zdaniem warto, choćby po to żeby dziecko znało swoje łóżko. Sądzę, że to pomoże w późniejszej przeprowadzce "do siebie".
 
 
		
 ojciec z nim poszedł. Mi się ostatnio pogorszyło, mąż znów mnie namawia na terapię i chyba się jednak zgodzę. A ostatnio jak byliśmy tu na fizjoterapii Kuba tak płakał rozdzierająco, patrzył na mnie jakby prosił o pomoc, ja tego więcej nie zniosę
 ojciec z nim poszedł. Mi się ostatnio pogorszyło, mąż znów mnie namawia na terapię i chyba się jednak zgodzę. A ostatnio jak byliśmy tu na fizjoterapii Kuba tak płakał rozdzierająco, patrzył na mnie jakby prosił o pomoc, ja tego więcej nie zniosę  niby wiem, że on to samo robi przy czyszczeniu nosa.. Ale mąż postanowił z panią porozmawiać o postępach dziecka i czy nie można by tego jakoś łagodniej. No w każdym razie mąż podjął męską decyzję, że skoro ma wolne to dziś on tam wejdzie. Ja czekam w aucie.
 niby wiem, że on to samo robi przy czyszczeniu nosa.. Ale mąż postanowił z panią porozmawiać o postępach dziecka i czy nie można by tego jakoś łagodniej. No w każdym razie mąż podjął męską decyzję, że skoro ma wolne to dziś on tam wejdzie. Ja czekam w aucie.


 
 
		 
 
		 
 
		