reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2016

Witam się po nieobecności.
W sobote wruciliśmy do domu z chorym Sebkim podejrzewałam angine ale myślałam że nie będzie tak źle a w niedziele pojechaliśmy na sor niemogliśmy zbić temperatury doszło do ponad 40. Dzisiaj już ok.
A u mnie ok.
 
reklama
Jadziu zdrówka dla syna!!! Dobrze,że już jesteś. :-)


Ja nie mam takich mieszanek smakowych albo zachcianek. Jem żeby jeść. Opowieści o tym ogromnym apetycie ciążowym to dla mnie bajka jakaś :-)
 
Jestem i ja zeby nie bylo ze trzeba mnie wywolywac ;)
Latam ciagle jak glupia, tylko bym sprzatala, prala, ukladala a pozniej zdycham ze zmeczenia - moja choroba ciazowa ;)
Ogolnie to tak jak juz prawie wszystko mam z wyprawki po corce to nawet nie mam o czym z Wami tu pisac :p
Takze siedze cicho :)
Bozienka a budyn z zoltym serem i prazona cebulka podoba Ci sie?
Moj dzisiejszy podwieczorek ;)
 
To ja troszkę z innej beczki.

U nas zaczyna się ciężki okres teraz...Rok temu zbierałam się do szpitala ze względu na swędzenie skóry i słabe ruchy córci.
1 września usłyszałam,że jest chora....2 września,że najprawdopodobniej umrze :-(
Te torty co robiłam w sobotę, były dokładnie dla tych samych osób, co z tak fatalnym samopoczuciem robiłam je rok temu.
To wszystko wraca teraz ze zdwojoną siłą....
W środę wizyta i scan. Zbieżność dat zapewne przypadkowa,ale to nie umniejsza mojego strachu.
Wiem,że muszę myśleć pozytywnie i być ponad tym, ale to tylko gadanie. W rzeczywistości wrzesień szykuje się okrutnie trudny.
Podobno pierwszy rok jest najtrudniejszy....Staram się mocno w to wierzyć i z nadzieją patrzeć na to co dalej....
 
reklama
Do góry