Hej dziewczyny :-)
U mnie.wielka niewiadoma. Po nocy ból był deczko lżejszy,ale teraz znowu jakaś masakra. Najgorsze jest to,że tutaj ci chwila inny lekarz. Nic o mnie nie wiedzą. Nie racza nawet do karty zajrzeć. Jedna wymyśliła,że to na pewno spojenie,a drugi ze zrosty. Jasne...pół ciąży leżałam z Marcelem z powodu rozejscia spojenia i wiem jak boli...wkurza mnie,że mnie nie słuchają. Z góry zakładają że jest ok,bo dziecko ma się dobrze. Jak im mówię,że kiedy dziecko zacznie mieć się źle,albo ja krwotoku dostanę, to będzie za późno,wtedy milczą. Ponoć moja lekarz gdzieś krąży i ma do mnie zajrzeć. Musze z nią pogadać,bo tak.to nie wiem nic i czuje się jak idiotka.