Ja bym najbardziej chciała mały dom, taki bliźniak, właśnie pod miastem (teraz to mnie wkurzają hałasujące pociągi, i autobusy, zwłaszcza latem jak okno otwarte to spać nie idzie), ale w okolicy miasta, gdzie jest wszystko a do Poznania to na upartego i z buta możesz iść. Rodzice mieszkają właśnie w takim miejscu, tyle, że jak tara kupił działkę i zaczął się budować, ceny były inne, bo i ta miejscowość była totalną wsią, a teraz mają tam więcej w okolicy niż ja, mieszkając w PoznaniuNo niestety ceny kosmos.Ja bym mogla miec dom ale tylko w mieście. Bo za miastem to nie dla mnie. Cale zycie bym tylko woziła dzieci
a to do szkoly a to tance, logopeda, basen itp

 Chociażby pediatra - nie kojarzę w pobliżu żadnej przychodni, pewnie będę musiała dojeżdżać, nawet do najbliższej piekarni mamy spory kawałek, a u rodziców kilka przychodni w okolicy, przedszkola, żłobki, szkoły, Lidl, 2 Biedronki, nawet Aldi i KFC ostatnio otworzyli, piekarnie, cukiernie, apteki, basen, 2 siłownie, kręgielnia, galeria wszystko w zasięgu pieszego spaceru, ale teraz nieruchomości są tam tak chodliwe i drogie, że nie mamy szans.
 Chociażby pediatra - nie kojarzę w pobliżu żadnej przychodni, pewnie będę musiała dojeżdżać, nawet do najbliższej piekarni mamy spory kawałek, a u rodziców kilka przychodni w okolicy, przedszkola, żłobki, szkoły, Lidl, 2 Biedronki, nawet Aldi i KFC ostatnio otworzyli, piekarnie, cukiernie, apteki, basen, 2 siłownie, kręgielnia, galeria wszystko w zasięgu pieszego spaceru, ale teraz nieruchomości są tam tak chodliwe i drogie, że nie mamy szans.
			
				Ostatnia edycja: 
			
		
	
								
								
									
	
								
							
							 musze sie nastawić psychicznie
musze sie nastawić psychicznie 
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		