reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
Kasiad,pewnie zaaplikowalas Oli cos do noska.Mma nadzieje,ze szybko malej przejdzie:tak:
Tak, zaaplikowałam :tak:Stosuję do nosa disnemar, maść majerankową pod nos, daję wapno, Cebion i w nocy raz podałam Ibum, bo pokazywała, że ją boli w nosie. Do snu wysmarowałam plecki i klatkę piersiową Pulmexem Baby, bo po tym lepiej się oddycha. No i śpimy wysoko. Frida niestety też musi być w użyciu, bo moje dziecko dawno nie chorowało i chyba zapomniało jak się nos wydmu****e, tzn pamięta, ale robi to za słabo. Mam nadzieję, że to wszystko pomoże i obędzie się bez innych leków. W dzień nie jest źle, nie ma temperatury, nawet nie marudzi, tylko nos trzeba często wycierać, ale noc była ciężka, bo Oli 2 razy wpadła w histerię z powodu zciekającego kataru po gardle, jak ryczała, to było jeszcze więcej wydzieliny, ale suma sumarum nos się w ten sposób oczyścił i między tymi dwoma atakami ryku pospała spokojnie. Ja za to nie, bo nie znoszę mieć wysoko pod głową poduszki, a musiałam ze względu na Oliwkę.
 
A tak wogóle, to mam dylemat. Jutro mam jechać do Warszawy do niedzieli. A ty Oli zasmarkana... Sytuacja jest taka, że wyjazd jest wręcz konieczny, więc pewnie pojedziemy, ale .... no właśnie, mam cały czas wyrzuty sumienia, że będę ciągnąć ze sobą zasmarkane dziecko :-(
 
Cos mi BB nawala :crazy: niedosc ze musze sie caly czas na nowo zalogowywac choc niby daje ze ma pamietac ale dzis bylo ok wchodze i sobie mysle wow zapamietal pisze sobie na forum a za chwile patrze ze musze na nowo sie zalogowac bo mnie samo wylogowalo o co chodzi:crazy:
Mi dokładnie tak samo.
A loguje sie przez te cyferki co mi podali,jak zmienie sobi hasło,nie mogę wejść.:baffled:Wczoraj w miarę,dziś masakra.:baffled:
A tak wogóle, to mam dylemat. Jutro mam jechać do Warszawy do niedzieli. A ty Oli zasmarkana... Sytuacja jest taka, że wyjazd jest wręcz konieczny, więc pewnie pojedziemy, ale .... no właśnie, mam cały czas wyrzuty sumienia, że będę ciągnąć ze sobą zasmarkane dziecko :-(
Jeżeli Oli nie gorączkuje i nie marudzi zbytnio,to spokojnie,będzie OK.Kuba był chory,a mieliśmy malowanie jego pokoiku,więć byłam u rodziców i też miałam wyrzuty sumienia,ale było dobrze.Problem był z jedzeniem,ale super spał wymęczony na nowym miejscu.:tak:.
 
A ja się załamię!! Jutro zakończenie naszego kursu, obiecałam że ciasto upiekę, no i piekę, tyle tylko że spód wyszedł super, banany, czekolada, a na górę ma iść bita śmietana, która za nic w świecie nie chce mi się ubić... jnie wiem co robić, już późno, wyjeżdżamy raniutko, a ciasto niezrobione... Chyba się zabiję:-:)-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y::-:)-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y::-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Patch przez ciasto:confused: nie warto sie smucić takim czymś :no:;-)

Witam poznanianki czyżby pierwsza :confused: sobota wiec pewnie tak coś czuje że tu pusto dziś będzie;-):-D
Tylko Poznanianki Gosia witasz?;-)
Ja dzis pospalam do 7.20:-D.Pol godzinki dluzej niz normalnie,ale sie wyspałam:-D.Jeszcze maz mnie w nocy molestował przez sen;-):rofl2:.
 
Spałam do 8.30:tak:
Koszą trawę przed blokiem,a ta mokra trawa wręcz śmierdzi,no i hałasuja niemiłosiernie,masakra jakaś.:tak:
 
Witam :-)
Nam troszkę sytuacja się odmieniła i wyjazd do Warszawy nie był już taki konieczny, więc nie pojechaliśmy.
Oli nockę przespała ładnie jak na zakatarzone dziecko, obudziła się co prawda o 5.30 i z pół godziny nie spała, ale potem zasnęła i dopiero przed chwilą się obudziła.
Ale mnie rozśmieszyła, bo jak się obudziła o tej 5.30 to mnie oszczędziła, tylko waliła Tomka po ramieniu wołając "tata, tata, tatuś ee!" No i tatuś chciał nie chciał musiał córkę wysadzić. Ale za chwilę i ja musiałam wstać, bo po sikaniu zawołała, że chce mleko, więc przygotowałam jej butlę. Widać obudził ją pełen pęcherz i głód :laugh2:
 
reklama
Do góry