reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Witam

Przede wszystkim dziękuje bardzo dziewczyny za doradę...no i zdecydowaliśmy sie na ogólne..termin udało nam się wybłagać na 24 maja, niestety pobyt w szpitalu 4 dni...mąz już się boi, bo to na niego padnie - ja będę w dzień z nimi, ale sama nie zostanę tam na noc czy w ogóle, nie dałabym rady już...

poza tym ja się przeziębiłam ciutkę i tak się kuruje d poniedziałku, dziś już lepiej...na szczęscie Filip od wtorku juz w przedszkolu to ja mam czasu trochę więcej na odpoczynek, bo z nim to szaleństwo czyste...

rosmerta no u nas te chrostki nie były takie ogromne, wiec dość szybko zeszły, do tego większość u podstaw było od raz smarowane...w sumie to ze 3 ślady jeszcze takie ma, ale strupek spadł, wiec ok...ja smarowałam go 3 razy dziennie, i fajnie schodziło...najgorzej jest jak sa wodne czubeczki, wtedy nie można przeziębić, zaraza wtedy i w ogóle...a teraz jak Hubkowi pozasychały to jak ciepło jest to możesz wyjsć z nim, no i już nie zaraża...

karola zdrówka dla Szymka, oby szybko przeszło...i nie szalej z tymi pracami dziewczyno, bo normalnie w ogrodzie urodzisz...

Kasia kurcze smutna sprawa z pieskiem, ale z drugiej strony dobrze, bo po co miał się męczyć...
 
reklama
mysia długo was będą trzymać my tego samego dnia wyszliśmy:tak:
pozdro ;) reszcie..czytać mogę ale już dziś dwie odpowiedzi mi nie zapisało na komórce ...więcej razy nie próbuje :cool2:
 
Mysia strasznie długi ten pobyt- ja też słyszałam że w najgorszym wypadku to jedna noc w szpitalu zależy o której godzinie był zabieg.no ale skoro takie zasady ma ten szpital to co zrobić.

Ja należę do tych że im większe trudności tym bardziej zaciskam zęby i do roboty a że do tego dochodzi moja teoria że ciąża to nie choroba i trzeba być mega aktywnym aż do końca to nikt mi nie wytłumaczy że mam się położyć. ku zasadzie: CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI.

ZA oknem ciągle szaruga CZAS NA KAWĘ no i sprzątanie obiad a po południu do lekarza mam nadzieję że sprawnie pójdzie kolejna wizyta za 2 tyg. i tak do końca.
 
Ja rzadko wchodzę przyznaję się, mam mało czasu, a czasem weny brak na pisanie. Jak siedziałam w domu to miałam dużo więcej czasu, a odkąd pracuję, to cierpię na chroniczny brak czasu.
 
No hejka dziewczyny..

Rany, a pamiętam jak na początku pisałyśmy, ze zanikają fora mam 4-5 latków....i co się z naszym dzieje...

Ja też na nadmiar czasu nie narzekam, chociaż w domu jestem to mam go jak na lekarstwo...no ale tak to jest, chce mieć wszystko dopilnowane, a do tego jak siądę przed kompem to maluszek w brzuszku sie buntuje, heheehhe

No z tym szpitalem też w szoku byłam, bo nam babka laryngolog mówiła ze 2 dni...a jak byliśmy ustalić termin to ordynator ze 4 dni..:szok: jeden dzień z rana robią badania, i cały dzień juz sie tam siedzi, beeee, następnego dnia do południa zabieg, no i 2 dni po zabiegu wypuszczają...each...

No a teraz znowu mamy Filipa chorego...niech to szlak...i tak w kółko...mam dość poprostu..Sama jeszcze nie wydobrzałam to młody się wyłożył..
 
No właśnie skąd wziąć trochę wolnego czasu...........?
u nas wszystko pędzi jak w pospiesznym czy expresie, jutro Madzia ma pierwszy egzamin gimnazjalny, potem wybrać liceum trzeba, a jest tego zatrzęsienie, póki co to biegamy z dnia otwartego na kolejny otwarty....
 
no czas leci nieublagalnie, wlasnie to stwierdzilam na watku KOLEJNE DZIECKO...
i tez o tym myslalam ze zanikamy tu na lutowkach, a jesli kazdy sprobuje na pare dni cos skrobnac to przetrwamy kryzys he he
ja mam wlasnie pare dni wolnego i od razu wiecej czasu, choc jeszcze pare prac domowych by sie znalazlo, ale jakos mi sie nie chce
wczoraj bylismy na jednodniowej wycieczce w Kopenhadze, ale fajowo bylo, choc pogoda brrrrrrrrrrr wrrrrrrrrrrrrrrr
milo chocby na jeden dzien jakis wypad zrobic, i rodzice zadowoleni i corcia ma co do opowiadania, zwlaszcze ze polubila latanie po mamusi:-)
 
reklama
no właśnie -potwierdza się stara prawda lepiej nigdy nikogo nie oceniać-tak wychodzi i u nas na forum.
wczoraj mojego męza kuzynka poszłą do szpitala-miaął skierowanie, chodziłyśmy do tego samego gina- i ciach prask kroplówka i sru synke jak marzenie 4100 i 59długi. ona pierwsze dziecko też duże miała choć sama nie należy do dużych kobitek raczej chudzinek no i dziś to jakby nie rodziłą się czuje a na dodatek jutro do domu. Ale jaj zazdroszczę takiej szybkiej akcji.

my wczoraj zrobilismy wypad do Gdńska musieliśmy kupić szafę dla Szymka bo aż wstyd nie mam miejsca na ubrania dla dzieci.kupiliśmy szafę z serii STUVA niebieską a za jakiś czas Kinga dostanie swoją.Ona ma tyle ciuchów już na 3 miesiące że szok.samych dresików ma 7 a pajaców ponad 10 kiedy ona to ubierze.

ja czuje się ok zaczynam wić gniazdo układać przestawiać by było nam wygodnie.no a teraz spadam bo muszę kupić jeszcze torbę do wózka dziś mieli dostać w kolorze wózka kubek na piwko dla taty by mógł sobie spacerować w upalne dni.no i chciaąłbym kupić małej jeszcze jakiś komplecik z długim rękawkiem spodenki pomarańczowy i koniecznie żółty kapelusik bo ma trochę żółtych ubranek,sukienek.no i koniec kupowania.
 
Do góry