reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Luty 2013

Poli- ja tez ostatnio codziennie mam ochotę na słodkie :( na początku ciazy to raczej kwasne, jabłka itp (na chłopczyka:tak:) a teraz coraz częściej słodkiego mi się chce.
Własnie dałam zlecenie na kupienie ciastek maslanych lub kokosanek. za godzinkę dostawa przyjedzie :-):-)

acha- my tez chyba zmieniamy samochód. Ale nie jestem w to jakoś bardzo zaangażowana. Ja szukam łózeczka dla malucha :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Martuszka ja też tak czasami mam że cały dzień jem a niekiedy tak jak dzisiaj niejem prawie nic.
Byłam dzisiaj u lekarza rodzinnego, dr zleciła mi EKG i coś jej się nie podoba i dała skierowanie na tarczyce więc z rana czeka mnie kłucie. Pielęgniarka która robiła mi EKG skapła się że jestem w ciąży po spodniach ciążowych, z tym malutkim brzuszkiem to mnie na porodówkę nie przyjmą :wściekła/y:

Ja się nie boję wizyt ale przeraża mnie moje podejście takie bez emocji dopiero się cieszę jak już wyjdę z gabinetu że z małym wszystko w porządku.
 
cześć laski, ja dzisiaj w szpitalu wylądowałam. Od 2 nocy mam bardzo napięty brzuch i dziś w pracy w pewnym momencie tak mnie zaczął boleć, że chodzić ledwo mogłam. Pojechałam do szpitala gdzie się wyczekałam 5 godzin na lekarza. Wychodzi, że to albo ze stresu, albo... z infekcji nerek. Podobno coś moje wyniki moczu wyszły nie tak i podejrzewają infekcję. Nie wiem czy tam krew znaleźli czy co, w każdym bądź razie dostałam antybiotyk, ale jutro pójdę jeszcze do rodzinnego zrobić badania czy aby na pewno ten antybiotyk jest konieczny, bo nie chcę dziecka maltretować niepotrzebnie, a do mojego rodzinnego mam zaufanie. Brzuch nadal napięty, leże w łóżku, mąż robi pierogi z jagodami, Antoś kopie jak szalony. Ponad to naczytałam się w cholerę o tych rozszczepach i wczoraj jeszcze sobie popłakałam, a dzisiaj już pełna siły postanowiłam cieszyć się każdym dniem ciąży. Bo to, czy Antosiowi coś będzie czy nie to i tak już go kocham i nie oddam nikomu. Takie zamartwianie sie niczego nie zmieni, a moje dziecko musi mieć silną mamę, bo będzie najszczęśliwszy pod słońcem. Dzisiaj też w szpitalu przejrzeli notatkę z mojego usg i dziecko opisywane było prawidłowo, tylko zaznaczone, że ponownie sprawdzić serce i mózg, a niczym innym nie wspomniano, więc pozostaje mi czekanie jeszcze 2 tygodnie. Zastanawiam się też nad tym usg 4D żebym nie wypominała sobie, że było mi szkoda kasy, ale to wyjdzie w praniu, za jakiś miesiąc, teraz jest za wcześnie. Co te hormony z nami robią... bez przerwy zmiana humoru :-D
 
Ostatnia edycja:
Martuszka ooo ciastka maslane, właśnie skubnelam jedno maslane ciasteczko;)

Gnidka Twoje posty napawają mnie siłą i optymizmem:)) no i dają kopa, bo mi teraz wstyd że się zamartwiam:)))
 
Gnidka- trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze!
Bella- ciastka nie dojechaly, bo moja wiadomośc nie doszła :( ale dostałam bombonierkę lindora i inne smakołyki.

Jak ja nie mam być jak foka jak moj ukochany na noc robi kolację: pieczony kurczak w pomarańczach i świeżych figach. No i jak mam nie być ociężała w łózku? :-D:-D
 
poli, musiałaś pisać o tych brzoskwiniach z puszki:rofl2:nie wiem czy do jutra bez nich wytrzymam:tak:
u mnie w piekarniku dochodzi chlebek z przepisu smoniczki, ciekawa jestem jak wyjdzie:tak:
 
Gnidka - będzie ok musi być.

Martuszka - podrzuć słodkości Lindora. Dobrze,że miał jakis słodki zamiennik dla ciebie.

Jak by mój smsa nie dostał i wrócił bez słodkiego ruszał by na miasto w te pędy :-D

Pojadłam, wykapałam się i mogę zalec przed tv.

Plecy mi siadają po mału.
Ani długo siedzieć, jak poleże i chcę wstac tez bolą głownie odcinek lędźwiowy, choć i szyjny nie jest ok. Szyłam panel od jenasów bo mi popuścił i głowa w dole z 10 5 minut i juz szyja bolała.

Swoją drogą jestem zła kupiłam 2 pary jenasów dla ciężarówek za 180 zł i tu połowa ciązy mam je z 5 tyg a jedne poszły w szwie,panel przy gumie też sie popruł a poza tym guma jest mi za ciasna juz a tu jeszcze brzuch urośnie więc chyba wymienię gumę z panela na większą, kieszeń sie tez troszku odpruła a w 2 widać każde zaciągnięcie jako białe kropki na granatowych portkach i panel popuscił w szwie z boku.

Zła jestem bo myślałam,że do końca mi posłużą a one już się sypią :szok:

Będę zimą popierdzielac w grubych legginsach chyba albo w dresach.

Zmykam obym szybko zasneła, jutro wizyta myśli milion, bo połówkowe nas czeka z jednej strony radość pooglądamy maluszka, płytke dostaniemy a z 2 strony strach czy wszystko ok.


Spokojnej nocki wam.

Trzymajcie kciuki jutro od 17 - 20 bo 2 wizyty mamy a i poślizg może być jak to bywa zwykle.
 
reklama
Hej
widze, ze plaga zmian samochodow nastapila hehe my tez zmieniamy, ale ja mam wazniejsze- czytaj "dzieciowe" zakupy i tak jak martuszka nie zajmuje sobie tym glowy:)))
Gosia jak tam twoj maly zasmarkaniec? mam nadzieje, ze juz mu lepiej:)
Bella biedna twoja psinka, moj mial jakis czas temu wyrywane mleczaki pod narkoza bo nie wypadly same- jak ja plakalam jak zobaczylam go takiego pol przytomnego po zabiegu, jak roslinka na rekach weterynarza i jeszcze musialam go zostawic na noc bo lekarz stwierdzil, ze musi go miec pod obserwacja- nie spalam cala noc a rano o 8mej bylam pod lecznica zeby sprawdzic czy wszystko u niego ok:)
Kasiadz mam nadzieje, ze juz dzisiaj lepsze samopoczucie i depresja poszla sobie gdzies daleko:)))
Gnidko wszystko bedzie dobrze, coreczka mojej bliskiej kolezanki urodzila sie z ta wada dzisiaj ma 5 latek i tylko malenka blizna na usteczkach przypomina ze cos takiego mialo miejsce:)
Aniu juz dzisiaj zaciskam &&&&&:)
Martuszka gdyby moj kochany takie cuda tworzyl w kuchni to ja bym musiala dzwig miec przy lozku zeby sie rano z niego podniesc:))) zazdroszcze:)
wszystkim bez humorku zycze poprawy nastroju, jutro bedzie lepiej:)))
i na koniec najwazniejsze- moje dziecie bardzo sie uaktywnilo i chyba z tej radosci ze rodzice sprawili mu fajna fure pokopalo mnie w nocy po raz pierwszy!:-):-):-)
 
Do góry