Melduję się po wizycie :-) wszystko opisane w odpowiednim wątku. Teraz czekam na połówkowe, które jest za tydzień :-) Mam nadzieję, że maleństwo będzie chciało współpracować :-)
Idę jakąś kolację wymodzić, ale sama nie wiem na co mam ochotę.
Ania twoja sałateczka wygląda bardzo apetycznie, może kiedyś się na nią skuszę
A i kupiłam pomarańcze w netto, zapach piękny ale w smaku to jeszcze nie to.
Idę jakąś kolację wymodzić, ale sama nie wiem na co mam ochotę.
Ania twoja sałateczka wygląda bardzo apetycznie, może kiedyś się na nią skuszę

A i kupiłam pomarańcze w netto, zapach piękny ale w smaku to jeszcze nie to.
.
w którym to było szpitalu? pierwszy to zapewne Polna. a ten drugi opis to jakaś masakra :/ chyba nie piszesz o św.rodzinie co? bo tam rodziłam i byłam mega zadowlona - poród na sali do rodzinnych i pojęcia nie miałam co się poza nią dzieje, położne rewelacja, lekarze też (tam jest tylko jeden rzeźnik i się modliłam, żeby na niego nie trafić, wręcz błagałam synusia, żeby nie wyszedł z brzucha przed 8 rano bo o tej godz przychodził mój gin na dyżur hehe). no i po porodzie praktycznie położne były na każde zawołanie, pokazywały wszystko co kto chciał wiedzieć. ja tam sobie chwaliłam
a pomelo nigdy nie jadłam... Pierwsze słyszę o takim owocu.
taki przysmak z prl-u 
każde