Mokito
Fanka BB :)
Ewka dzięki, przetrwaliśmy noc
i wcale nie było aż tak ekstremalnie. Wyciągnęłam po 10 córcię na spacer z wózkiem i lalą, ale mimo zimowej odzieży nie za bardzo jej się podobało... po 15 minutach przyjechał po nas autem mąż bo lunęło i skończyliśmy spacer w markecie ;-)
Angelstw, fajnie, że masz już tę próbę cukrową za sobą.
Anianka świetnie, że zapewniasz córce dużo ruchu. Może woreczki się jeszcze przeproszą? a jak nie to bieganie na paluszkach? choćby do "stary niedźwiedź mocno śpi"? :-)
Monikamarcina pozwolę sobie na małą złośliwość, ale tylko ze względu na dobro Twojego synka. Piszesz, że już nie wiesz co robić. A robisz cokolwiek???
Nie oszukujmy się, żadne buty, ani wkładki nie odwalą za nas roboty. Bo to jest żmudny proces. Bez Twojego/Taty Pawła wkładu i systematyczności nic nie zdziałasz. Wiem, że łatwo się mądrzyć, a sytuacja jest skomplikowana. Pewnie ojciec ma całą sprawę w d*** i cała odpowiedzialność spoczywa na Tobie. Strasznie współczuję, ale... wszystko w Twoich rękach! Skoro Paweł ma jeszcze do tego odstające łopatki to z pewnością bez problemu dostanie skierowanie na rehabilitację (pewnie w systemie blokowym: raz w tygodniu przez około 6 tygodni, kilka razy w roku). Takie dziecko ma obowiązek się dużo ruszać, inaczej wady będą się jedynie pogłebiać. Mam nadzieję, że nie będzie focha 
i wcale nie było aż tak ekstremalnie. Wyciągnęłam po 10 córcię na spacer z wózkiem i lalą, ale mimo zimowej odzieży nie za bardzo jej się podobało... po 15 minutach przyjechał po nas autem mąż bo lunęło i skończyliśmy spacer w markecie ;-)Angelstw, fajnie, że masz już tę próbę cukrową za sobą.
Anianka świetnie, że zapewniasz córce dużo ruchu. Może woreczki się jeszcze przeproszą? a jak nie to bieganie na paluszkach? choćby do "stary niedźwiedź mocno śpi"? :-)
Monikamarcina pozwolę sobie na małą złośliwość, ale tylko ze względu na dobro Twojego synka. Piszesz, że już nie wiesz co robić. A robisz cokolwiek???
Nie oszukujmy się, żadne buty, ani wkładki nie odwalą za nas roboty. Bo to jest żmudny proces. Bez Twojego/Taty Pawła wkładu i systematyczności nic nie zdziałasz. Wiem, że łatwo się mądrzyć, a sytuacja jest skomplikowana. Pewnie ojciec ma całą sprawę w d*** i cała odpowiedzialność spoczywa na Tobie. Strasznie współczuję, ale... wszystko w Twoich rękach! Skoro Paweł ma jeszcze do tego odstające łopatki to z pewnością bez problemu dostanie skierowanie na rehabilitację (pewnie w systemie blokowym: raz w tygodniu przez około 6 tygodni, kilka razy w roku). Takie dziecko ma obowiązek się dużo ruszać, inaczej wady będą się jedynie pogłebiać. Mam nadzieję, że nie będzie focha 
