Cześć dziewczęta :-)
Zgaga mnie męczy, nawet mi się jeść przez to nie chce. Dzisiaj pochmurnie, ale ciepło.
Zdaję sobie sprawę, że poród rzecz nieunikniona, nie mam jakichś napadów lęku czy coś, ale trochę, podskórnie się boję...

Paula - ja już wszystko poprałam, czeka mnie tylko wyprasowanie ostatniej tury, a skarpetki suszyłam na takiej stojącej suszarce, kładąc je na szczebelkach

bo inaczej nie było opcji. Aaaa - bardzo Ci dziękuję za maile


Pieszczoszka - ja też miałam już przepowiadające, raz były takie, że pomału zaczynałam panikować, a ostatnio poszłam na IP na ktg

może i spanikowałam, ale zawsze lepiej sprawdzić...

Przy przepowiadających pomaga zmiana pozycji, czyli - jak stoisz, usiądź, jeśli leżysz, wstań itp. - mnie pomagało
Suse - po bezalkoholowym podobno można prowadzić, więc myślę, że nie zaszkodzi. Ja też ze 2, czy 3 razy napiłam się Karmi taką miałam ochotę

nawet się zastanawiam, czy dzisiaj sobie nie kupić, bo narobiłaś mi ochoty


