Filipiamama
Fanka BB :)
Camel, z tymi zakupami tak zawsze jest. Nawet nie trzeba jechać na mega zakupy do marketu, a stóweczka za stóweczką z portfela ucieka. Na bazarku głupim pod domem 50 złotych zawsze mało.
Kooska nie martw się tak, mój Fifi czasem też frytkę wciągnie i nic mu nie jest. Ja jestem frytkożerca i jak nad zalewem jesteśmy, to nie mogę sobie odmówić, a ciężko tak jeść i dziecku nie dać
U nas z tymi parówkami to różnie. Ciotka nawet specjalnie taką ekstra kupiła, a on wtedy odmówił.
Z moim tatusiem to jest tak, że nawet teraz jak już pękłam i teściom się pożaliłam, to oni nie bardzo w to wierzą. To jest taka historia, że nadaje się do Ukrytej Prawdy. Coś takiego nie miało się zdarzyć u nas w rodzinie. Abstrahując od tego, że mam żal zwykły jak do ojca, który mnie zawiódł, to są interesy, sprawy formalne, których, póki nie załatwimy, to nie będę spała spokojnie, a z nim się nie da. On się zachowuje jak duże dziecko i odwraca wszystko w drugą stronę.
Od rana siedzieliśmy u teściów, ale teraz wróciliśmy na spanie do domu. Po tych moich gorzkich żalach, teraz nie wiem, jak im o ciąży powiedzieć.
Kooska nie martw się tak, mój Fifi czasem też frytkę wciągnie i nic mu nie jest. Ja jestem frytkożerca i jak nad zalewem jesteśmy, to nie mogę sobie odmówić, a ciężko tak jeść i dziecku nie dać
U nas z tymi parówkami to różnie. Ciotka nawet specjalnie taką ekstra kupiła, a on wtedy odmówił.
Z moim tatusiem to jest tak, że nawet teraz jak już pękłam i teściom się pożaliłam, to oni nie bardzo w to wierzą. To jest taka historia, że nadaje się do Ukrytej Prawdy. Coś takiego nie miało się zdarzyć u nas w rodzinie. Abstrahując od tego, że mam żal zwykły jak do ojca, który mnie zawiódł, to są interesy, sprawy formalne, których, póki nie załatwimy, to nie będę spała spokojnie, a z nim się nie da. On się zachowuje jak duże dziecko i odwraca wszystko w drugą stronę.
Od rana siedzieliśmy u teściów, ale teraz wróciliśmy na spanie do domu. Po tych moich gorzkich żalach, teraz nie wiem, jak im o ciąży powiedzieć.