Maj 2013 :):)

[Framama]

ja powiedziałam w pracy już dawno. wynika to z faktu ,że mój pracodawca musi brać już pod uwagę zastępstępstwo dla mnie , osobę która będzie powoli się wdrażać w moje obowiązki.
poza tym czuje się fatalnie, nie mogę patrzeć na swoje odbicie w lustrze. w ubraniu czuje się nieswojo. mam wrazenie,że wszyscy na mnie patrzą ,niekonieczne przychylnym wzrokiem.
jedna kolezanka w pracy życ mi nie daje ,ciągle obgaduje , oczywiście za moimi plecami ,a do mnie się słodko uśmiecha
sama nie wiem co mi jest

miłego dnia :-)

 

[Zapominajka]

Dzień dobry;
PaulaTola spróbuję szamponem, może da sobie radę. Dzięki.

Za oknem mam taki zdechły dzień, że aż smutno.

 

[Aśka:)]

Wybieram się dziś do Rossmana bo mam do zrobienia duuuże zakupy. Może znajdę jakąś farbę bez amoniaku i pociapię te moje kudły bo moje siwulcej uż mnie dobijają... mam bardzo ciemne włosy i siwą łatę nad czołem, normalnie masakra a i do tego pełno takich pojedynczych

a co do brzucha to tak mnie wywaliło normalnie przy pierwszej ciąży w 6 miesiącu tak nie wyglądałam. A właśnie sobie uświadomiłam, że nie obejżałam Waszych brzucholi w galerii, zaraz się tam udaję

 

[Zapominajka]

Aśka ja właśnie farby bez amoniaku nie znalazłam. Ale byłam z młodym i trochę mnie absorbował. Dziś pójdę sama i się powgapiam w ten regał

 

[mysiak]

Ja się prywitam

Dzien dobry....

Jak sie ogarne i bede w stanie to napisze coś wiecej pozneij.....

 

[kora30]

Zapominajko, dobrze ze nie zapytał gdzie jest pralka a tak poważnie, to ja mam podobnego w domu... instrukcja obsługi nie jest potzrebna tylko do robienia kawy i jajecznicy .... no... poza powiedzeniem, gdzie jest kawa, gdzie są jajka (bo przecież normalnie to w łazience w koszu na brudne rzeczy tryzmam, nieprawdaz?;-)) ... no jeszcze wodę ugotuje sam i nawet nie zapomni przefiltrować.... moze nieco przesadzam ale czasem mną targa, jak 20 raz mu mówię, który garnek ma wziać do ugotowania pierogów... za to pizze w piekarniku podgrzewa perfekcyjnie - lepiej ode mnie...

jak która ma czas to proponuję wycieczke do lidla, zanik rozkupią kurtki i spodnie typu narciarskie od rozmiaru 86-92 są w w cenie 55 kurtka i 45 spodnie, bluzy polarowe, golfy.... ja rano odbyłam walkę normalnie, ale nawet fajne ciuchy... kupiłam dla Zosi i dla bratanka....

http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=30594

 

[Aśka:)]

Zapominajka ale Ty chyba szukasz blondu?? A ja chcę czekoladę:-) na głowie, bo póżniej nie mam odrostów tylko znowu wyłążą siwe (a ta czekolada to prawie taki mój naturalny kolor):-)

 

[alfa1973]

Cześć dziewczyny poniedziałkowo
Miłego i udanego tygodnia dla wszystkich życzę.
Całą niedzielę spędziłam z M i oczywiście dostęp do kompa zerowy. Dziś jest w pracy, więc znów mogę naskrobać parę słów.
Co do wczorajszego skoku oglądałam z zapartym tchem, podziwiam ludzi co ryzykują swoje życie dla pasji, nie mam takich pasji na całe szczęście
Dziś jadę do gina wizyta popołudniu, już się stresuję czy wszystko z maleństwem dobrze, aż w nocy spać nie mogłam. A to zwykła wizyta bez usg bo na NFZ i tam nie ma usg. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby chodzić prywatnie to tam chociaż co miesiąc usg a na NFZ to tylko 3 ciągu całej ciąży tyle że prywatnie to kupę kasy te wszystkie badania kosztują a trafiłam na super babkę, która bardzo przejmuję się swoimi pacjentami i na razie szkoda jej zmieniać.
Dziewczyny a Wy chodzicie prywatnie do gina czy na NFZ?

 

[chmurka84]

ja prywatnie ale to dlatego że mam pakiet zdrowotny z firmy w której pracuję więc tylko podatki mi zabierają, kolo 20 zł mc, więc mi sie opłaca prywatnie chodzić

 

[Aśka:)]

Alfa ale przecież możesz na USG chodzić prywatnie, kiedy tylko zechcesz A jak masz na NFZ fajnego gina to się go trzymaj bo takich to ze świecą szukać:-). Ja chodzę do przychodni z którą moja firma podpisała umowę i podoba mi się to, że do specjalisty czekam kilka dni a moja gin też jest póki co spoko, zobaczymy co będzie dalej, bo ja planuję l4 tak od połowy stycznia a ona z tego co wiem nie specjalnie lubi wypisywać zwolnienia w ciąży, bo uważa, że to nie choroba, a jak mi się jej nie uda przekonać do swojego punktu widzenia to się chyba pożegnamy...