reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

reklama
Cześć dziewczynki. Przepraszam, że ostatnio zapuściłam w pisaniu, ale tamten tydzień byłam w pracy, bo mąż miał urlop i siedział z małą. I powiem szczerze, że odżyłam dzięki temu, że zmieniłam otoczenie na jakiś czas. No ale dobre się skończyło :sorry2:
 
Witam,ja tylko na chwilkę,dać znak że żyję,potem się odezwe.Dobrze że Kwiateczek i Mamita na posterunku zawsze są :-)
U nas tęz zima jak nie wiem.Zas[y wszędzie takie że szok,drogi boczne nie odśnieżone.Nasz samochód już na tym ucierpiał.
 
witam

Rzeczywiście niezłe pustki na wątku się zrobiły.

Świetna zima jest teraz. Bardzo lubię taką pogodę. Fajne są widoki jak się jedzie w nocy autem i przy drodze są ośnieżone drzewa.
Kupiłam Ani sanki z pchaczem i codziennie chodzimy na spacery. Ani też się zima bardzo podoba. Tarza się w śniegu i trochę go podjada. Jak musimy wracać do domu jest wielka rozpacz i wierzganie.
 
Mm, fajnie, że Ania chętnie jeździ na sankach :tak:. Ja mojej nie mogę na to namówić. Potrafi całą drogę iść ze mną za rękę, czasem ciągnie sama sanki, ale nie wsiądzie za chiny. Jak ją wsadzam to się drze i wychodzi. Potrafi przejść 5 km na nogach byle nie jechać w sankach :no:

Ja też lubię zimę, ale u nas tak solą, że ciężko dojść do parku z sankami, bo musiałabym asfalt harować. Jak mnie to solenie wkurza :wściekła/y:
 
MM ja wlasnie ogladalam sanki,czekam na G bo chce zamowic.u nich maja ale bez oparcia.dziadek niby mial cos zrobic ale watpie zeby sie dalo a babcia stwierdzial ze pozyczy:baffled:"fajny pomysl.juz widze kogos mine:-D:-D PRZYJADA I SANEK NIE MAJA:-D:sorry:poza tym chce miec je na wylacznosc a komus nie zabiore.bedziemy tylko pare dni wiec trzeba wykorzystac:tak:
Migotka ja w sumie nie wiem czy Kondzio usiadzie bo moze byc tak samo jak u was:baffled:mam nadzieje ze bedzie grzeczny:tak:lubi snieg ale oby lubial tez sanki:sorry:

Teraz usnal i ja chyb atez sie poloze.zimno mi troche bo wymarzlam na spacerze:baffled:
 
Witam dziewczyny :-)ja właśnie wrócilam z sanek z Anulka ale sie wyszalałyśmy Fajnie ze mam dziecko tez moge pojezdzić :-)Ania po drode do domku usnełA no i mam chwile bo przy niej to nie moge odpalić komputera

musze poczytać co tam u was

POLA bardzo chetnie się spotkamy z wami a powiedz czy spacerujesz po szczawnie ?
 
Ania piszczała z zachwytu jak zjeżdzałam z nią z wysokiej górki na sankach. Jak idziemy na spacer to też jej się bardzo podoba, tylko przypinam ją szelkami do oparcia, żeby mi w razie czego nie zaczęła wychodzić z sanek. Tu na zadupiu nie mamy takiej fajnej wysokiej górki jak w Kr więc zostają nam tylko spacery.
Natomiast z własnych nóżek Ania bardzo mało korzysta. Przejdzie kilkaset metrów i chce na ręce albo pcha się do sanek czy wózka.
 
Witam się na szybko.
Ostatnio znowu mi komp padł, 2 tygodnie "jechałam" na pożyczonym laptopie, ciężko było bo źle mi się patrzy na monitor, ciężko mi się robi. Plus taki, ze jak nie potrzebuje mieć włączonego to na półkę hyc i mi się mały szogunek nie dobiera pałer on-pałer of, resecik, pałer-pałer.
Odebrałam w sobotę swoja maszynę i znowu szwankuje, krew mnie zalewa, zwłaszcza jak nie zdążę zapisać co robiłam i poszło w p... to co zrobiłam.

Miku mój nie jest wielbicielem sanek, raz usiedział jakieś góra 3 minuty. Jak z nim idę to obcy ludzie mnie zaczepiają ile ma lat , bo niby tak dobrze chodzi jak na swój wiek( :dry:choć wiecznie mnie to stwierdzenie dziwi, normalnie do przodu, do tyłu i w bok) i że nieźle się nalatam za nim. Ja akurat nie latam, ale Młody po prostu spid niebezpieczna szybkość, jakby szedł a nie biegł to chyba by wybuchł.
Zresztą śnieg u nas stary , nie dotarły te śnieżyce do nas, temperatura też ciągle zero stopni, więc breja niezła.

Jeszcze mi się przypomniało ze strych pogaduch, ze ja też mam wielka pleśń. Jeszcze na ostatnim piętrze mieszkam, wiec od dachu idzie. Musieli by mi blok ocieplić, no i musiałabym bym mieć swoje stare drewniane okna. Teraz choc wietrze to ciągle wykwity.


Ja , ja i jeszcze raz ja. Wybaczcie.

Ciekawe jak tam Mikołaj Oli, czy lepiej już.
 
Ostatnia edycja:
reklama
:-)Wątek jednak ożył:-)
My też chodzimy na sanki ale niestety tu gdzie mieszkam górek brak :no: więc tylko spacerki . Zuzka owszem lubi ,największą radochę mialą na początku Tylko trzeba ją od razu wsadzić . Wczoraj byliśmy u mnie to tam górek co niemiara więc chcieliśmy zjeżdzać ale nawet nie doszliśmy bo Zuzka nie mialą swoich sanek ,tylko takie bez oparcia i nawet jak ze mną jechała to się bała
Moze jednak zmieścimy nasze sanki następnym razem albo wujek ma jej zrobić oparcie
Zuzka jest teraz u dziadka bo my wróciliśmy z terenu , też jak Migotka odzyłam szkoda tylko ze krótko no ale zimno więc chyba lepiej
Mi zima się podoba ale wizualonie ,ślicznie jest tak biało . niestety jak się siedzi w domu z dzieckiem top czuje się uziemiona .Na pole tylko na krótkie spacery ,no i autem ciężko jeżdzić zwląszcza po tych wsiach naszych ,w dodatku boje sie w zimie jezdzić Więc jak dla mnie to jeszcze tak trochę niech będzie ta zima A potem szybciutko ciepłą wiosnę poproszę:cool2:
 
Do góry