reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Mnie właśnie czasem ciągnie do piwa, ale wypiłabym tak może pół szkl, resztę musiałby mąż a on zwykle ochoty nie ma. Ale tak jak z kims pije to mu zawsze łyka ukradnę. W sylwestra szampana lampkę też wypiłam. Na wino też czasem mam ochotę. Ja jestem w ogóle zdania że w ciąży własciwie wszystko wolno ale z rozsądnym podejściem i z umiarem. Wczoraj nawet u Bosackeij w "OMatko" było, że można konno jeździć i na rowerze :szok: Osobiście bym nie próbowała :-D

U mnie noc okropna, bo mała co chwile się budziła, no i jeszcze dziś ma katar. aż mi szkoda, jak tak się męczy. Ale spacerek i tak zaliczony. K na montażu, a na obiad fasolka po bretońsku - pierwszy raz w życiu gotowałam :-D

Ataraksja ja w karcie ciąży mam termin właśnie na 26maja, wg usg mojego gina. Na suwaczku mam termin wyliczony przeze mnie :tak:

natuszka w ciąży z Natalką też piłam kawę, :-D

brownagula to może dobrze, że tych śpiochów nie było, ja osobiście nie polecam, tylko się bluzeczka w nich ściąga. Najlepsze są jak dla mnie pajace albo body + półśpiochy

Czekamy... fajnie, że mąż tak nadskakuje:happy2:, coraz bardziej się przekonuje, że mój ma mnie gdzieś :dry:

Diabliczka zdrówka życzę:-), niech Ci szybko miną te kolki i bóle, a choinkę też bym jeszcze chciała mieć, ale K rozebrał już strasznie dawno
 
reklama
gwiazdeczko ja miałam taka czerwoną wysypkę od witamin ciążowych, na brzuchu, dekolcie i plecach. Jak odstawiłam witaminy to zeszła, teraz piję tylko tran.

A więc wizytą u położnej jestem mile zaskoczona, mimo że miała na mnie pewnie ograniczony czas ale byłam ostatnią pacjentką to aż ponad godzinę spędziłam w gabinecie. Ale chciała po prostu odp na wszystkie moje pytania i opisywała jak wszystko wygląda w Norwegii i żeby być dokładniejsza to na następnej wizycie będzie też tłumacz bo chce być pewna czy wszystko rozumiem i opowiedzieć mi jak wygląda tu poród itp oraz o karmieniu piersią(wizyta co 4 tyg, później co 2 tyg). Pomogła wypełnić mi papiery na becikowe, no i w ogóle złota kobieta, taka miła i cierpliwa:). Jak czegoś nie rozumiałam to wbijała w google tłumacz hehe:).
Tak to zmierzyła mi tylko ciśnienie, posłuchała serduszka dzidziuchy, zmierzyła wysokość dna macicy, zważyła mnie i zrobiła test z moczu czy nie ma zbyt wysokiego poziomu cukru. (tutaj nie badają ginekologicznie)
Dzidziuś jest ułożony główką w dół:)
Co do moich skurczów i ciągle twardego brzucha i tego że wszystko mnie boli powiedziała że to normalne i tak ma być. A to że mnie tak żebra z prawej bolą to stwierdziła że może być od kaszlu a jak nie to pewnie od tego że macica rośnie i że to nic niepokojącego. No i kazała zacząć brać magnez więc zakupiłam, ale taki 120mg był tylko do ssania ale da się przeżyć-cytrynowy, a nie chciałam większej dawki.

Tak w skrócie to chyba wszystko:p

Kupiłam też syrop na kaszel który można brać w ciąży może w końcu się wyleczę:D
 
sylwuska a czym się zajmuje Twój K? Zdróka dla malutkiej :-( najgorsze patrzeć jak taki mały szkrab się męczy...

patrra ooo to fajnie że położna też może posłuchać dzidziola :-) moja tylko waży i mierzy ciśnienie

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A ja miałam ogromną ochotę na szarlotkę z lodami, a że dała mi teściowa ciacho to wrzuciłam do mikrofali...zamiast lodów polałam nutellą :-D chyba polecę jeszcze po kawałek chociaż nie powiem zasłodził mnie ;-)
Lody mmm zjadłabym takie prawdziwe czekoladowe :blink:
 
Saro ohoooo to młody będzie pełen luzik :-) czy z kimś zostaje?

A gdzie tam! :baffled: Nawet znajomych prosiliśmy, żeby chociaż do niego zadzwonili raz na jakiś czas i się spytali, czy jedzenie ma, ale oczywiście 'weź, mamo, dorosły jestem'. :-p Pewnie dziewczynę zaprosi i będą siedzieć cały czas razem ;-)

Mojego lubego nie ma i oczywiście zero wiadomości :wściekła/y: ehhh a prosiłam napisz jak zajedziesz...gdzie tam po co do żony...a ja też czekałam na jego. Wreszcie napisałam bo już nie dałam rady to dopiero wraca...Ci faceci w ogóle wyobraźni nie mają :-( czasem trzeba im tak zrobić aby się pomartwili z deczka...Także o 17 wyjechali dopiero z Krakowa 160 km nie jest tak dużo, aczkolwiek są straszne korki więc se posiedzę sama
Przed chwilą wtryniłam kiełbaskę na gorąco i wykończyłam gołąbki już :-)

Nie będzie źle, zaraz wróci ;-) Masz nas do towarzystwa :-p

A więc wizytą u położnej jestem mile zaskoczona, mimo że miała na mnie pewnie ograniczony czas ale byłam ostatnią pacjentką to aż ponad godzinę spędziłam w gabinecie. Ale chciała po prostu odp na wszystkie moje pytania i opisywała jak wszystko wygląda w Norwegii i żeby być dokładniejsza to na następnej wizycie będzie też tłumacz bo chce być pewna czy wszystko rozumiem i opowiedzieć mi jak wygląda tu poród itp oraz o karmieniu piersią(wizyta co 4 tyg, później co 2 tyg). Pomogła wypełnić mi papiery na becikowe, no i w ogóle złota kobieta, taka miła i cierpliwa:). Jak czegoś nie rozumiałam to wbijała w google tłumacz hehe:).
Tak to zmierzyła mi tylko ciśnienie, posłuchała serduszka dzidziuchy, zmierzyła wysokość dna macicy, zważyła mnie i zrobiła test z moczu czy nie ma zbyt wysokiego poziomu cukru. (tutaj nie badają ginekologicznie)
Dzidziuś jest ułożony główką w dół:)
Co do moich skurczów i ciągle twardego brzucha i tego że wszystko mnie boli powiedziała że to normalne i tak ma być. A to że mnie tak żebra z prawej bolą to stwierdziła że może być od kaszlu a jak nie to pewnie od tego że macica rośnie i że to nic niepokojącego. No i kazała zacząć brać magnez więc zakupiłam, ale taki 120mg był tylko do ssania ale da się przeżyć-cytrynowy, a nie chciałam większej dawki.

Super, że na takiego lekarza trafiłaś! :-) Dobrze wiedzieć, że jeszcze tacy są, bo teraz to prawie każdy przejechać dopplerem po brzuchu, pokazać monitor, nabazgrać na kartce i do widzenia :no:
 
natuszka ja sobie w ciucholandzie kupiłam jakiś czas temu płaszczyk w rozmiarze xl :-p jak normalnie noszę "s" to wiesz :-D
wszyłam tylko gumeczkę na dole w ściągacz żeby ładnie się układał i wreszcie mnie nic nie uciska :-)

mi_lva ja mam blisko i rossmana i naturę ale teraz nawet siły nie mam żeby stać w kurtce i oglądać... :( a wczoraj akurat byłam w rossmanie :) musiałam sobie kupić jakiś krem dla dzieci do ciała, bo po wszystkim "nie dziecinnym" zaraz się drapię jak głupia a nogi mam takie w plamach że szok :szok: nawet raz gin się mnie zapytał co ja mam za zmiany skórne na nogach i od czego...:baffled: nawet sobie nie zdawałam sprawy że to aż tak bardzo widać :szok:
Z kartą rossnę dostałam "aż" 19 groszy rabatu :-p
Herbatę z cytryną to zawsze uwielbiałam... :p tyle że teraz bez cukru to nie to samo...:(

Wczoraj dużo pospacerowałam :) takie słoneczko świeciło, cieplutko...
Więc najpierw poszłam do apteki bo paski mi się skończyły, jeszcze był paracetamol w promocji to sobie kupiłam w razie czego, bo różnie bywa :sorry2: ... raz to w środku nocy się obudziłam i chciałam do apteki lecieć, bo tak mnie bolała głowa że myślałam że umrę albo się wystawię na tą zimnicę na balkon :szok:
Później empik z kursem Norweskiego, i jakieś drobne zakupy...
Tragedia, nic nie kupiłam a tyle pieniędzy wydałam...:dry:
Później się doczołgałam do domu, odetchnęłam, dzwoni do mnie mama że coś mi przyszło z zusu, i że za 15 minut będzie w centrum na przystanku bo jedzie do lekarza.
To się zebrałam, chwilę porozmawiałyśmy i wróciłam do domu to była już prawie 14, więc wstawiłam tzn odgrzałam obiadek :)

Dziś mam smaka na jakąś szczawiową z ryżem...:-p też mi się zachciało szczawiu w lutym :-p obawiam się że w sklepie dostanę tylko w słoiczku :-p pójdę nawet na drugi koniec miasta żeby kupić :-p
A na drugie.. gołąbki :D
Wczoraj poszliśmy na zakupy to wybrałam taką duuuużą kapustę :D

Wiecie że mój chłop wczoraj był szybciej pod drzwiami domu, schodami na drugim piętrze z siatą prawie 10kg zakupów niż ja...:szok:

Dziś siedzenie w domu... ma przyjechać kurier z paczuszką :) w sumie to paczka dla psa nie dla mnie ale i tak muszę być ...
Ale w sumie dobrze, bo i tak mam dużo w domciu do zrobienia :)
 
Cześć babeczki
Chyba umieram ... Tak się źle czuję ostatnio, że mam głupie myśli. Po tym hormonie chyba chociaż to strasznie mała dawka mam jakiś zamęt w głowie albo ja już nie wiem co .... Nigdzie wczoraj nie poszłam,leżałam i zdychałam jak wieloryb wyrzucony na brzeg. Chciałam jakiś kurs zrobić nie wiem choćby kosmetyczki czy cuś kiedyś na studiach tym dorabiałam... nie ciągnie mnie do wysokich lotów.
Okropny głód mnie budzi koło 4 rano a jeść nie mogę - bo leki. Co z Wami posiedzę na necie to potem przez pół dnia nogi jak banie a przy większym ruchu( zakupy w sklepie przy domu) tak mi słabo, że aż się boję. Czuję się do d.... i warczę na te swoje dzieci jak jakaś wściekła wadera.
 
witam, witam :tak:
i co ? dupa :wściekła/y: nie poszłam spać wcześnie :wściekła/y: przez film, który mogłabym sobie obejrzeć ;-) dzisiaj spać wcześnie nie pójdę (wieczorem ginka i podglądanie krótkie Juliana), więc pozostaje mi piątek na spanie ... ale tak w piątek wcześnie iść spać? no dramat ;-) w weekend od 7 praca :dry: taaaaa ...

ma być piękna pogoda dzisiaj :-D no ciekawe ;-) byle mnie znowu głowa nie bolała :dry: moja głowa nie lubi jak z pochmurnego poranka robi się słoneczne popołudnie :baffled: dwa dni z rzędu mam ciężkie popołudnia :dry:

sny dzisiaj zapomniane :-D męczyć się nie męczyłam ;-) jedno sikanko :-D więc można powiedzieć, że nocka super ;-)

Mojego lubego nie ma i oczywiście zero wiadomości :wściekła/y: ehhh a prosiłam napisz jak zajedziesz...gdzie tam po co do żony...a ja też czekałam na jego.
:-D znam to ;-) dlatego mówię - albo ty zadzwonisz, albo ja będę grać rolę natrętnej żony i będę dzwonić co 5 minut ;-)

Saro no pewnie że dorosły 17 lat :) tylko niech uważa :-p bo dodatkowo zostaniesz babcią :p tfu tfu oczywiście żartuje :*
o tym samym pomyślałam :laugh2:
 
reklama
Witam :tak: Tylko jeden dzień mnie tu nie było a tyle nadrabiania :-D Byłam wczoraj w mojej byłej szkole zawodowej - zapisałam się do niej znów tylko tym razem na fotografa :tak: Mam ukończonego tylko sprzedawce, a szkoła zawsze się przyda i tak siedzę w domu :-D Fotograf jest profilem, do którego uczęszczają dorośli, dużo znajomych mam w klasie :-D Szkoła jest tylko góra 5 godzin w poniedziałki, środy i czwartki, zaczynam od poniedziałku :tak: Ale zanim sie zapisałam to zapytałam gin czy moge chodzić do szkoły bo mam L4 powiedział że nie ma problemu i nawet wydał mi zaświadczenie o ciąży:tak: Chodzi ze mną koleżanka, która chodziła ze mną do zawodówki . Czuję się teraz jakbym miała 16 lat :-)

Sylwuska mój mąż dopiero niedawno zaczął się o mnie martwić, a zauwazyłam to jak był śnieg, a na chodnikach ślisko to mnie trzymał mocno żebym nie upadła, jeszcze mi specjalnie buty kupił żeby się nie ślizgać. Czasami mnie olewa totalnie cały dzień, a czasami jest potulny jak baranek i zrobi wszystko
 
Ostatnia edycja:
Do góry