reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy.

reklama
Jak to przeciwny bujaniu?
A mówiłaś mu, że kołysanie stymuluje rozwój mózgu?
Bujamy niemowlę - Rozwój - arykuł

mój M nie chce doprowadzić do tego aby mały nie przyzwyczaił się do tego aby tylko bujanie powodowało aby mały zasypiał albo się uspokajał, noszenie tak ale tylko w sensie rozglądania się itp. zaspokojenia ciekawośći pokazywania świata itp. ale nigdy w sensie aby dziecko zasypiało w ten sposób , przytulanie tak, zabawa i jest dużo innych metod wszystko inne też ale bujanie nie i trochę się z nim zgadzam bo faktycznie wtedy mogą ręcę odpaść. a dziecko rośnie jest coraz cięższe i przez te 2 miesiące małego życia nigdy nie był bujany. a rozwój mózgu nie tylko przez bujanie jest stymulowane, w momencie kiedy dziecko chce spać, jest marudne, jest przemęczone to wątpie aby bujanie rozwijało mózg, gdy jest spokojne to być może ale po co bujać gdy jest spokojne, ale zakręciłam, jedno jest pewne na bujanie jesteśmy na nie.

myślę że decyzja ta jest również podyktowana tym, że mój brat ma 7 miesięczną córeczkę która nie zasypia inaczej niż jest bujana na rękach, zasypianie trwa ok 1,5 godziny ciągłego bujania wtykania sobie małej z ręki do ręki bo ręcę im odpadają, dziecko nie chce wogóle inaczej zasnąć, dla mnie to była masakra jak to oglądałam.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
moj maly w sumie to inaczej nie zasypia.
tylko jemu bardziej chodzi o "majtanie glowa".
nawet jak poloze go do lozeczka to marudzi dotad dopoki nie bede klepala go po tyleczku powodujac wibracje. Wtedy sie uspokaja i usypia.

Yra a czy Twoje dziecko ma problemy z brzuszkiem?
Bo Nasz Pawel mial w 1 miesiacu. I nie wyobrazam sobie nie pobujac dziecka jak placze i go boli..
 
moj maly w sumie to inaczej nie zasypia.
tylko jemu bardziej chodzi o "majtanie glowa".
nawet jak poloze go do lozeczka to marudzi dotad dopoki nie bede klepala go po tyleczku powodujac wibracje. Wtedy sie uspokaja i usypia.

Yra a czy Twoje dziecko ma problemy z brzuszkiem?
Bo Nasz Pawel mial w 1 miesiacu. I nie wyobrazam sobie nie pobujac dziecka jak placze i go boli..



jeśli płacze to pomaga leżenie u mnie albo mojego M na klatce piersiowej albo po prostu smoczek albo chodzenie i oglądanie świata . wiem, ze to dziwne wam się wydaje ale nigdy go nie bujaliśmy i udaje nam się uspokoić inaczej
 
myślę że decyzja ta jest również podyktowana tym, że mój brat ma 7 miesięczną córeczkę która nie zasypia inaczej niż jest bujana na rękach, zasypianie trwa ok 1,5 godziny ciągłego bujania wtykania sobie małej z ręki do ręki bo ręcę im odpadają, dziecko nie chce wogóle inaczej zasnąć, dla mnie to była masakra jak to oglądałam.
To jakiś ekstremalny przypadek :szok:. Myślę, że mogliby ją od tego bujania odzwyczaić, gdyby się trochę postarali. Próbowali w ogóle?
 
To jakiś ekstremalny przypadek :szok:. Myślę, że mogliby ją od tego bujania odzwyczaić, gdyby się trochę postarali. Próbowali w ogóle?


wiesz chyba tak ale niestety płacz dziecka a potem histeria nie nastroiły ich do dalszych prób, teraz jest trochę lepiej bo mała swoją aktywnością szybciej się męczy itp. no ale problem jest dalej.
 
jeśli płacze to pomaga leżenie u mnie albo mojego M na klatce piersiowej albo po prostu smoczek albo chodzenie i oglądanie świata . wiem, ze to dziwne wam się wydaje ale nigdy go nie bujaliśmy i udaje nam się uspokoić inaczej
Mnie to nie dziwi, bo mój starszy syn też nie był w ogóle bujany. Nie dlatego, że jesteśmy przeciwnikami bujania, tylko on po prostu tego nie potrzebował. W leżaczku w ogóle nie używaliśmy opcji bujania (ma blokadę), nigdy nie był bujany na rękach ani w wózku. A Adaś lubi bujanie :confused:. Ale nie usypiam go bujając na rękach, najwyżej go noszę jak nie może zasnąć. A przed chwilą zasnął sam w łóżeczku i to jeszcze z kupą w pampersie ;-).
 
reklama
Moj Nikoletti jest taki cwaniak, ze jak jest na rekach to trzeba chodzic bo jak sie usiadzie to jedno oko otwiera i marszczy czolo, ze to nie to. Nie wszystkie dzieki tak łatwo nauczyc zasypiania wl ozeczku , moj nie lubi sam zasypiac woli sie przytulic i ja jakos nie lubie miec go daleko. Czasami moj Ł go przenosi do koszyczka to pospi tam max do 4 potem juz nie chce..
czy wasze dzieci w nocy tez tak maja jak Niki nakarmie go przewine a on z godzine nie moze usnac...ja oczy jak zapałki predzej niz on zasypiam :p
 
Do góry