Ale numer! a ja zawsze sadziłam ze to w USA są 100 razy ładniejsze rzecy dla dzieci. Moja znajoma właśnie urzadzała pokój w nowym domu dla swoich synków i większośc rzeczy to własnie rzeczy przysłane przez babcie ze stanów. Śliczniusie pościelki, narzuty w komplecie, zasłonki, łóżka a la Zigzak McQueen itp.
...
a ja mam pytanie trochę z innej beczki: dziewczyny co sadzicie o sterylizatorach?
Może któas z Was używała jakiegoś modelu i może polecić lub tez kategorycznie odradzić?
Ewcia- to jak w powiedzeniu: cudze chwalicie, swego nie znacie ;-)
jak oglądaliśmy w Irlandii wózki, łóżeczka, a nawet śpiochy, to marudziliśmy, że w Polsce i ładniejsze i nawet czasem tańsze

(bo z cenami to różnie bywa, np. rzeczy z Early days tutaj są po prostu tanie jak barszcz, a na Allegro kosztują drugie tyle

) ale wózek i łóżeczko i nawet pościel sprowadziliśmy z Pl :-)
co to sterylizatorów, to my kupiliśmy TT taki do mikrofalówki

uważam, że bedzie potrzebny przez jakiś czas (pomijając, że położna może sprawdzić, czy mam). w żłobku używaliśmy takiego z Aventu na prąd i żadne butelki nie zmatowiały

za to darowałam sobie podgrzewacz, jak coś, to wykorzystam mikrofalówkę ;-)