reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mama u lekarza

Pewnie że widuje przyjeżdza co 2 tyg.Moje znajome nie widują swoich nawet i parę miesięcy.Wiecie on się zmienił po ślubie.Traktuje Miłosza jak swoją własność, wcześniej nawet mnie nie za bardzo dopuszczał do niego.I zaczął nawet go szarpać :-(A ja nie pozwolę mu na to, dlatego cieszę się że pracuję w innym mieście.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hę? Jak to szarpać? :eek:Tylko mi nie mów , że wyrywacie sobie dziecko z rąk.:eek: Traktuje Miłosza jak własność? Nie dopuszcza cię do niego? :eek: Nie wiem co jest grane tam u was, ale nie wygląda to najlepiej .:no:

Poza tym ja nie wyobrażam sobie, gdyby mój mąż musiał zostawiić mnie z dziećmi na tak długo. Ja jak go dzień nie widzę to wariuję ( dzieci tymbardziej) choć jesteśmy już 9 lat po ślubie...
 
Ostatnia edycja:
No jakoś po cesarce mi się przestawiło.

a co ma z tym wspólnego cesarka ,Ja miałam trzecią i co prawda po pierwszej to byłam młoda i głupia i się długo bałam ,że coś można uszkodzić .Zresztą wtedy były inne metody itd itp nie będę teraz się rozpisywać ,ale teraz po tej trzeciej to gdyby M miał więcej wolnego i więcej siły to mogłaby co dzień buhaha:-D:-D:-D
 
Agi wiem, ze nie mieszkacie razem bo juz o tym wspominalaś, ale tak bardzo lakonicznie, nie bardzo mozna bylo zrozumiec o co dokladanie chodzi...w kazdym razie to co piszesz nie brzmi dobrze:((( Szkoda mi Ciebie i przede wszystkim Miloszka...... Nie rozumiem co oznacza ze Twój mąz szarpal Małego!!!!!!!!????????:szok::szok::szok:
 
agi, a widujesz się czasem z mężem? Widuje syna? o matko, czy on w ogóle wie, że ma syna?

:-D lol :-D

Pewnie że widuje przyjeżdza co 2 tyg.Moje znajome nie widują swoich nawet i parę miesięcy.Wiecie on się zmienił po ślubie.Traktuje Miłosza jak swoją własność, wcześniej nawet mnie nie za bardzo dopuszczał do niego.I zaczął nawet go szarpać :-(A ja nie pozwolę mu na to, dlatego cieszę się że pracuję w innym mieście.


Tez znam pary ktore zyja osobno ze wzgledu na prace... Potrafia tak nawet wiele lat zyc i to ze wzgledu na kase... Jakby nas sytuacja do tego zmusila to maż by wyjechal... Wiadomo ciezko byloby, ale coz zrobic...:rofl2:
Agi z tego co piszesz to u was kwalifikuje sie to podać sprawe do sadu i zakazać ojcu zblizania sie do dziecka :tak:Piszesz niejasno, ale wnioskuje z tego ze twoj maz jest agrsywny
 
nimfii no u nas tak niestety jest:-( mąż pracuje w Warszawie, a mieszkamy 1.5 godziny drogi od Wawy i do tego godzine przez korki do pracy:eek: więc musiałby wyjeżdżać z domu 4,30, żeby na 7 być a potem po pracy o 16 ruszać do nas, żeby być przed 19, coś zjeść, pobawić się chwilę z synem i spać, bo raniutko musi wstawać:sorry: niby by dało tak radę, tylko jak długo:confused2: a tak jedzie rano w poniedziałek, mieszka na miejscu i wraca w piątek na wieczór:sorry: ciężko czasem, ale z czegoś trzeba żyć:sorry:
 
Wiem,ze czasami nie ma wyboru,ale ja nie moglabym tak zyc,dom i rodzina sa dla mnie najwazniejsze i nie wyobrazam sobie,ze moglibysmy sie rozdzieli Dawno temu,gdy Gracjanka jescze nie bylo nawet w planach,moj W dostal propozycje bardzo dobrej pracy w innym miescie,wiec razem postanowilismy,ze ja rzuce swoja dotychczasowa prace i wyjade z nim,choc mialm mnostwo watpliwoscie wiedzialam,ze nie moge postapic inaczej,na szczescie sprawy obrocily sie tak ze nie wyjechalismy Ale sie rozpisalam i na dodatek ne na tym watku co trzeba:-p;-)
 
hej mamuśki .Byłam u lekarza i powiedziała,że to ropień czy coś takiego.Troszkę nacieła wyczyściła i kazała przemywać rywanolem.W miarę możliwości jak nie boli to kazała ściągać co by nie zanikło mleczko . No i dzisiaj już lepiej. nawet dostał mały z tego cyca mleko choć sikałam z bólu ,ale czego się dla dziecka nie wytrzyma
 
reklama
Do góry