reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
lucky - buziak dla Domisia.. dzieci sa okrutne, mysle, ze moze powinnas mu duzo tlumaczyc, bo pewnie nieraz sie spotka z nimi; ze to niekoniecznie wyraz tego, ze go nie lubia, moze sie obawiaja, moze rodzice ich nie nauczyli.. zeby nie zaczal ich traktowac tez jak wrogow, co? ale wierze, ze bedzie coraz lepiej i sie otworzy tez :) i nagle sie okaze, ze znajdzie wielu przyjaciol :)
najwazniejsze, ze robi postepy :))) a mnie do dzis cieszy kazdy rysunek! choc mam ich tony i cichaczem wyrzucam wiekszosc ;) odleza troche na wierzchu i co ladniejsze tylko chowam do teczki, no ale Fiol mi przynosi ich po kilka-kilkanascie kazdego dnia ;) dzizas. u mnie kroluja roboty, dinozaury, gormity, potwory, rakietowce, zwierzeta rozne (najczesciej lwy, ryby, zolwie, konie), 'kloniki' (takie zielone ufoludki ;) ) i w ogole wyobraznia mojego dziecka nie zna granic :D

laski, bylam w nurnberg kilka dni :) cudnie sie czuje, dzieci przezyly (z dziadkami maja raj ;) ale o dziwo nie sa rozpuszczeni - bardziej niz byli, hahahah) :) fajnie :) a bylismy na targach :)

i dzis Felek pierwszy raz powiedzial mamma :D cudownie! ide, bo sie obudzil :))
 
kate, pls, help!.. mam problem z Filipem. odkad jest w tej grupie zerowkowej (nowej dla niego, pisalam kiedys - jego grupe rozdzielili i sa tam i 5 latki i 6 latki, tzn rok starsze od naszych), jest niegrzeczny. to takie ogolne stwierdzenie, ale dzis sie zalamalam. pani przedszkolanka rozmawiala z D i po prostu zamarlam. juz nieraz bylo mowione, ze nieusluchany, nie szanuje pani dorotki, jej slow, odpowiada haslami 'a mama i tak mi pozwoli', 'a tata i tak mi kupi' (jestem w szoku!!! w domu sie tak nie odzywa i nie jestem poblazliwa, staram sie byc konsekwentna, nawet w rodzinie mam opinie 'ostrej' mamy, tzn malo poblazliwej wlasnie). w ogole nie umie wspolpracowac w grupie, wszystkie dzieci siedza, on wstaje; na przedstawieniach nie umie ustac na miejscu, robi co chce po prostu. zaczepia kolegow. rysuje cycki (a nie oglada zadnych filmow ani w necie nic, w ogole nie ma dostepu do pilota tak sam z siebie, ja ustalam, co i jak, a jak mu dam to interesuja go wylacznie bajki. fakt, ze ja na golasa nieraz chodze i nie widze w tym nic zlego, ale moze mam przestac???).

wczoraj zalamka - wszystkie dzieci siedza i rysuja szlaczki, a ten nagle gacie w dol i wszystkim d.. wypina.. no spalilam sie ze wstydu!!!... i przeklina czesto.. a w domu nigdy takich zachowac nie ma, doslownei ANI RAZU sie nie zdarzylo, zeby 'brzydkie slowo' powiedzial.. no rece mi opadly..

w domu z Filipem nie mam zadnych problemow, wrecz mniej niz z Maksiem, ktory w pkolu jest uwielbiany przez wszystkich. sa jasno ustalone zasady, system nagrod i kar (brak bajki, brak slodyczy), duzo przytulam, rozmawiam, wydaje mi sie strasznie madrym, wrazliwym chlopcem.. kocham go nad zycie i jak dzis to uslyszalam to jakby o obcym dziecku.. po prostu jak rozwydrzony, okropny chuligan, bachor z patoli ;) zarcik.

oczywiscie w pierwszym momencie mysle sobie - kurde, pani sobie z nim nie radzi, przeciez w domu nie ma grupy, jak mu pokazac, jak ma sie zachowac, jak to nagradzac czy karac, skoro nie widze; no i ze nie szanuje p. dorotki (druga jakby problemu z nim nie ma), ze to jej wina, bo autorytetu nie umie zbudowac; no i ze jakis kolega pewnie go zdomminowal i pewnie chce Fiol mu zaimponowac czy cos.. ale przeciez nie jest tak jednostronnie, nie moge zwalac calej winy na innych, przerzucac sie odpowiedzialnoscia; cos robimy nie tak, tylko co!..

zalamalam sie.. no i klucz - pani mowi, ze to od wrzesnia doslownie, odkad wszedl do nowej grupy.. nie wiem tylko, czy to dlatego, ze nowa grupa i nowi koledzy, czy raczej dlatego, ze sie urodzil Felek i my cos zle robimy (ale wydaje sie, ze wszystko ok - kocha Felka strasznie, ciagle sie nim opiekuje, caluje, bawi, no nie zauwazylam sladu zazdrosci).. staram sie po rowno ich traktowac, ale moze czegos nie zauwazam..? a najgorsze (najlepsze?) ze w domu tych problemow w ogole nie ma i nie wiem, jak z nim o tym rozmawiac. rozmawiam codziennie, pytam jak w pkolu, czy byl grzeczny, czy byl mily dla kolegow i dla pani, jak sie zachowywal na rytmice itp..

ponoc ma jednego kolege, ktorego niby on ciagnie w dol.. a moze jest odwrotnie, moze ich rozdzielic..?
 
Szczerze powiedziawszy liczyłam na odpowiedź na łamach forum.. :baffled: tak się składa, że mam podobne problemy z córką i myślałam, że czegoś ciekawego się tu dowiem jak sobie z tym radzić.. :cool:
 
nie da się tak odpowiedzieć jednoznacznie
mnie interesują relacje rodzinne, jak wygląda dzień zwykły, dzień wolny, jak spędzacie czas?
jak pracujecie? ile jest dzieci, jaki wiek
jak wygląda schemat rodziny
i dopiero potem mogę coś pomóc
pozdrawiam
 
aenye - współczuję....:szok: Nie wypowiadam się bo się nie znam, poza tym nie spotkałam się z takim zachowaniem, wezwani byliśmy raz, kiedy Nat jako czterolatek w początkach przedszkola pieprznęła klockiem o ścianę bo nie chciała sprzątac;-) Na szczęscie był to jednorazowy wybryk.


Po badaniu wzroku u Nat nie wykryto niczego podejrzanego, widzi dobrze, budowa oczu w porządku, gdybym się upierała przy drążeniu przyczyny anizokorii (nierówności źrenic) to czeka nas po kolei - klinika okulistyczna dla dzieci, neurolog, rezonans, tomograf.....
Okulistka powiedziała, że póki co nie ma co dziecka męczyć,że jeśli nie widzę żadnych objawów dodatkowych (neurologicznych, okulistycznych, pulmunologicznych) to po prostu obserwować. I chyba tak zrobię. Podobno nierówne źrenice ma 25% populacji ;-)

A ja mam już dosyć zimy, ja chcę ciepełka, relaksu, słoneczka, urlopuuuu:sorry2:
 
Hej,

Ja też rzygam zimą, Milena jakieś gó*wno z przedszkola przywlekła katar, kaszel, gorączka...u Heli skończyło się zapaleniem oskrzeli i zastrzykami 2 razy dziennie...Wiosny chcę...

aenye -​ mam nadzieję, że to przejściowe i wróci chlopak do normy :tak:
 
dzieki, laksi, jest lepiej chwilowo, pani mowi, ze widac, ze sie stara. moze dotarlo ;) no a zywy jest nad wyraz, to wiem od daaawna, co zrobic - po mamusi!.. ja mialam zawsze uwagi w dzienniczku - chodzi po klasie, gada, zaczepia, przeszkadza. i jeszcze tez hop do przodu bylam - bo wszystko lapalam w lot, zreszta umialam pisac i czytac plynnie w wieku 6 lat (bylam jakby dwa razy w zerowce, bo rodzice nie chcieli mnie poslac do szkoly jak mialam 6 lat), tak samo i liczyc, wiec pierwsza klasa to byl dla mnie czas wielkiej nudy; pani nawet pozwalala mi rysowac, czytac wlasne ksiazki ,bo wiele dzieci mialo jednak problemy z tym i nadrabiali.

no ale zywosc jednym, a glupie odzywki i zachowania rodem ze szmelty (to taka dzielnica rumi, straszna melina) to drugie i ponoc poki co tego nie ma. po rozmowie z wychowawczynia wyszlo, ze Filip jest pod ogromnym wplywem starszego kolegi, o ktorym faktycznie ciagle slysze w domu, ktory jest faktycznie troche lobuzem. i pewnie go nasladuje (te teksty o kasie, rysowanie cyckow - to ewidentnie cos, czego w domu nie poznal i czego w domu nie prezentuje, bo jakby - nie ma widowni,nie ma przed kim sie popisywac). no i musimy walczyc, zeby sie nie sluchal podszeptow kolegi, zeby nie probowal sie przed nim popisywac wlasnie. tlumaczylam, ze musi byc grzeczny, bo mame boli serduszko, pokazalam, jak mocno bije (tzn sluchal) - a on sie strasznie zawstydzil, az poczerwienial :) no nic, zobaczymy. poki co widac poprawe, no ale to za wczesnie jeszcze.
aha, pani powiedziala, ze chwilowo odseparuje Fiola od tego kolegi, no ale musze go nauczyc, ze nie moze slepo sie sluchac i popisywac takimi glupimi zachowaniami.

i tez chce na wakacje...

a poki co pochwale sie jeszcze - FELEK CHODZI!!!! zaczal w walentynki :D wczesniej 2-3 kroczki i padal na pupe, a w walentynki jak ruszyl, tak teraz caly czas lazikuje :-)

Pierwsze kroki Felutka - YouTube

no i pochwale sie tez moim Fiolem ;)

Filip i ćwiczenia logopedyczne - YouTube
 
reklama
Hej hej. Coś mi się grudniówki wypisały z subskrybcji..
Aenye, trzymam kciuki za Fiola, fajny z niego chłopak :-)
U mnie jakieś zarazy, najpierw Piotrek ospa, teraz Maciek jakiś rumień zakaźny i chyba też ospa bo dziś jakiś lekko plamiasty był... a jutro darmowy koncert jazz dla dzieci i chciałam iść. Mam nadzieję, że Piotrul będzie nie zrumieniony i pójdę choć z jednym :-)
 
Do góry