reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mamusie jako ciężarówki po raz drugi :)

reklama
iza super ze zakupy udane, ja mam taras gdzie slonce jest do okolo 15.30, mam tez podworko a raczej cos na jego ksztalt bo nic tam nie ma poza dzika trawa heh nawet plotu, ja w to nie inwestuje bo to nie moje, ale Oliwke zostawialam spiaca w wozku na podworku z elektroniczna niania lub siedzialam u gory na tarasie i na nia patrzalam, warunki do wychowywania dziecka tu super i sasiadka ma wlasny plac zabaw taki wypasiony z trampolina takze super
 
Dobra, moge oficjalnie oglosic, ze dzisiaj dotarlo do mnie, ze za niecale 3 dni bede miala syna:szok: Mam motylki w brzuchu i cala reszte objawow ekscytacji i podenerwowania. Dopada mnie lekka panika:-) Ufffffffff......
 
Boze....jestem szczesliwa, ale troszke mam stracha przed pobytem w szpitalu, narkoza i wszystkim co zwiazane z tym co mnie czeka. Jedynie nie boje sie opieki nad malenstwem itp. Oby tylko Deniz byl zdrowy.
Dzisiaj zaczepila mnie babka w Ikei, miala synka w wieku Melisy i sama byla w ciazy ( ale jeszcze niewidocznej) no i byla tak spanikowana i przerazona tym, ze bedze miala drugie dziecko, ze az zal mi sie jej zrobilo. Az nawet moj m jej powiedzial, ze nie moze sie tak nastawiac psychicznie, bo wtedy bedzie jej ciezko ogarnac cala sytuacje. wydaje mi sie, ze taka panika zle wplywa na dzieci i nie pomaga w uspokojeniu maluszka i siebie samej.
 
IiM - a nie wolałabyś zzo zamiast pełnej narkozy? Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ja wczoraj spakowałam część rzeczy do szpitala. Jutro dołożę ciuszki dla maluszka, a resztę swoich (kosmetyki, normalna bielizna, szlafrok) przed samym pójściem.

Ja poganiam czas, każdy dzień przybliza mnie do rozwiązania bez ponownych nerkowych sensacji.

Ja będe miała w skrzynkach majeranek, tymanek, oregano, miętę, pietruszkę naciową, bazylię. Mam bardzo słoneczny mały taras, z którego wychodzi się na tył domu. Jest jeszcze jeden na piętrze, ale jest niewykończony i dopóki nie zrobimy ta podłogi, a bardzo chciałabym jakieś drewno, to nic tam nie ma. Niestety deski tarasowe są drogie i odkładamy ten wydatek.

Martusia, a oglądałaś małej migdałki? Mój Piotrek jak był mały zawsze wymiotował i gorączkował dość wysoko przy infekcjach - ostrych zapaleniach gardła czy anginie.
 
Ostatnia edycja:
hellou to ja juz sie obrobilam ;] w dzieciakami doszlam do ładu i skladu ;p i juz wiem co i jak troche to trwalo bo mloda - ze tak powiem przez dwa tygodnie zamienila sobie dzien z noca i do 12 w nocy byl ryk jeki itd stale ktos musial do niej mówic! az przytaszczylam tv i on do niej gadal ;p ale teraz juz jest oki w sensie dzien jest dniem a nie noca !

Ja was sledze i tu na i fb ;p swoja droga moglysmy zrobic zamkniete grupe na fb i tam pisac łatwiej by szlo sie połapac;p

no i Iim - zaraz sie rozpakuje wow!!!

Ryska fajnie ze udalo sie dla jednego kocurka znalesc dom i ja dalej wici rozpuszczam ....

no i dziewcyzny wy juz na wylocie jestescie a dopiero co sie ciesylam z wami ze wy II krechy macie ;]ah ah

no i ja juz powoli biore i pakuje ubrania po Iguli 56 cm zeby je na all wystawic bo 3 dziecka nie bedzie;p zimow ekurtki Nataniela i spodnie takie bardzo chłopiece tez na all pojda ale blizej zimy bo teraz za nie za duzo nie dostane ;p

acha moj nataniel mial angine niedawno ropna i tez wymiotywal i co najlepsze nie mial ani kataru, ani kaszlu, ani goraczki tylko rope i tyle - czujecie ? !!!
 
Aldo u mnie jest to samo dlatego z utęsknieniem czekam aż zaczniemy budowę domu :) swój ogródek cudo:):)

Martusia tak samo jak jadę wózkiem... nie pomoże młody cchlopak, czy młoda kobieta tylko stara babcia albo taki żul... którego w ogóle bym nie podejrzewała o pomoc np przy otwieraniu drzwi...

Ullana
a jak się w ogóle czujesz?? wszystko ok jak tam Twoja szyjka??

Rysica wczoraj bral kąpiel ze mna trwała 40 minut :-D dzisiaj pluska się z M i wcale nie jest chętny do wyjścia :-)oby tak dalej:)

Agula raz poszłam z nimw lato na basen to była taka histeria, ze wisiał mi na rękach... przypuszczam, ze on się boi wody tak samo jak ja w dzieciństwie... ale powolutku będę go przekonywała...

Ullana ja mam nadzieję, ze będzie dobrze:) wiem, ze najgorzej to żal Ci córci i chyba pogody bo takie słoneczko za oknem, ale czego nie robi sie dla dzidzi... ja sama po sobie wiem, ze mimo paru przepłakanych nocy w szpitalu mam Sebka mimo bólu i tego jak 17 razy mi robili wkłucie do wenflonu...

Iza jeju za 3 dni :) ale fajowo :-):-):-) czekam na foteczkę syneczka:):) jejku jakbym chciała byc na Twoim miejscu juz :-) ale spokojnie musze poczekać :)

Alischia tak jak Sweety pisze na lewy bok i poducha między nogi mnie to bardzo pomagało no i niech M Ci na tym bolu delikatny masaż zrobi:)

Sweety ja też byłam tak chowana... ze starszym trzeba ustąpić miejsca... ale sama miałam taką sytuację w 8 miesiącu, gdzie starsza pani wręcz mnie wyrzuciła z miejsca a potem jej sie glupio zrobilo bo ja jej to miejsce zwolniłam w tramwaju a ona potem "zauważyła" brzuch i taki młody chlopak ją zjechał ustepując miejsca mnie... ja jestem zdania, ze jak chcesz, zeby Cię szanowali szanuj innych... a niestety niektóre starszew osoby myślą, ze maja wiecej praw od innych a do cieżarnych ewidentnie maja problem.

Martusia zdrówka dla Oliwki :( tez mam do przesadzenia kwiatki, ale M musi mi pomóc bo one są duże niestety... a to czasu brak...

Kasiurek
jak tam mala ?? :)

ja nie rozumiem ludzi... ostatnio spotkalismy sie ze znajomymi, ktorzy byli chodzy - efekt ja i Sebek chorzy jestesmy. Wiec M powiedzial temu kumplowi, ze następnym razem jak będą kichać i prychać mają nam powiedzieć bo ja w ciaży i Sebek mały.... to się obrazili...ręce mi opadaja normalnie...zero odpowiedzialnosci...
Wy tez macie takie problemy ze znajomymi?
 
Kasiurku - ja podejrzewam, że każda z nas będzie potrzebować trochę czasu, zeby ogarnąć nową sytuację i na nowo poukladać dobę. Dobrze, że już macie swój rytm, teraz z każdym dniem będzie łatwiej.

Pajkaa - ja na szczęście jakoś takich problemów nie miałam. Znajomi od razu jak byli poprzeziębiani to uprzedzali i przekładaliśmy spotkania.
 
reklama
Hej dziewczyny,
ja dopiero zaczynam 32tc , a spuchly mi dzis pierwszy raz stopy od chodzenia.... masakra normalnie jakas!!!:/
Pajka my tez mielismy taki problem ze znajomymi w uk, ze ich syn byl chory, a moj Aleks mial chyba 3 lub 4 tygodnie. I przyszli do nas. A ten maly kaszel, katar z nosa zielony sie lał... Zaniosłam Aleksa na gore, jak poszli to wywietrzylam i pomylam i potem telefonicznie ich poinformowalam, zeby to byl ostatni raz (chcieli nas zaprosic na nastepny dzien do siebie...:/). I tez zdziwieni, obrazeni :/ ech...
Ullana trzymam kciuki za Was, badz dzielna :-) mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze!
Iza WOWOWOW!!!!!! Sroda tuz tuz! O ktorej godzinie??? bede o Tobie myslala caly dzien :) maz bedzie przy Tobie? Meliska pewnie u dziadkow? Powodzenia :-) wow, Kasiurek juz rozpakowana, a teraz Iza! Szok jak to zleciało :-)
anka_d wow, ciesze sie, ze masz coreczke w drodze:-) pamietam Cie z forum o amniopunkcji. Czytalam je w pierwszej ciazy. Gratuluje :-)

OLLENA gdzie jestes???
 
Do góry