reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

reklama
Polatałam dziś na samolociku i z moja psiapiółka wsio OK:)) ale mam inne zmartwienie raz na jakiś czas pobolewaja mnie piersi i jak co wizyta moja gin zawsze i ta cześć ciała bada i powiedziałam jej o tym i po badaniu zaleciłam wizyte u Onkologa:((( mam lekko wyczuwalne zmiany histopatologiczne czy jak to się pisze:((( uspokoiła mnie mówiąc że to może być jeszcze po karmieniu ale dla świętego spokoju lepiej iść się zbadać. ale samo słowo Onkolog:((
 
Czarna nie przejmuj sie bedzie dobrze. Moze faktycznie to jeszcze zwiazane z karmieniem. Ja mam robione markery nowotworowe raz na poł roku co poł roku usg piersi i cytologia i tak zyje zawsze w niepewnosci. A co lekarz fachowiec to fachowiec czym szybcie tym lepiej
 
Czarna współczuję - ja też jak usłyszałam od gina słowo onkolog i szpital onkologiczny to zbladłam.
Cóż calusieńki rok jeździłam i byłam badana w kierunku markerów nowotworowych.
Na szczęście to już za mną.

Możliwe, że to po karmieniu piersią - zapisz się na takie usg (może zabrzmi to dziwnie, ale takie badanie mi się podobało - wręcz łaskotało).
Ale można być spokojnym.
Trzymam kciuki.
 
Czarna, nie wiem co powiedzieć...

trzymam kciuki, aby na strachu się skończyło. Mam nadzieję, że uda Ci się jak najszybciej dostać do lekarza, bo czekanie jest najbardziej stresujące.
 
reklama
Czarna też trzymam kciuki ściśnięte. A jak możesz to idź na usg piersi. Bezbolesne, szybki wynik.
Napiszę Ci "nie denerwuj się na zapas", choć wiem, że łatwiej powiedzieć...
 
Do góry