reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Mamusiowe dolegliwości różnorakie

Wooow  :o 4 rano, no to ładnie mysi brykać, co Ty tak wcześnie potrm robisz i o której idziesz spać aby się wyspać?
Mój to chyba budzi się razem ze mną między 6 a 7.
 
reklama
Dziewczyny litosci ja kiedys wstawalam o 5-6 a teraz o 7-8 i ide spac ok 12 az tak nas nie poklada a moze cos sie dzidzi sni ze sie tak budzi rano?? wracajac do teamtu horrorow nocnych to jak tam u was nadal trwa?? ;)
 
Hihi. Horrorów nocnych brak, za to mam 1 szary horror poranny-kotka, która regularnie o 4, potem o 5 rano wskakuje na łóżko, gdzie przy mojej głowie ostrzy pazury, lub zaczyna myć mi głowę j ęzykiem. Ją po prostu spycham, a mąż wstaje i wypuszcza na dwór, ale z dzieckiem nie będzie tak łatwo....
 
Pola macie kota ;ja mam kocurka od lat a teraz moj Mily oznajmia ze kiedy znajde da niego jakies miejsce bo nie moze byc kota przy tak malym dziecku...ja zaczynam plakac a on zaczyna tlumaczyc ze narazam dziecko i jestem bezmyslna....od dwoch miesiecy raz w tygodniu taki horror a kot kochany tylko troche zlosliwy... ;) a Wy co mysleliscie zrobic z kicia??
 
No wlasnie Dorotak, z tym zajeciem od rana to problem. Mozna prasowac... Wczoraj od piatej latalam z sekatorem po ogrodku i przycinalam roze do siodmej. W ogole przechodze jakas faze negacji, bo wkurza mnie ten wielki bebzon. Ogolnie zle sie czuje, eszystko mi przeszkadza i nie wiem co tam jeszcze.
A co do kota. Ja mam kota w Szczecinie i nie zamierzam go nigdzie ekspediowac. Czytalam, ze jak dwa razy do roku odrobaczany i zaszczepiony na co tylko potrzeba to moze przebywac z malym dzieckiem w jednym domu.
 
mnie też znajomi pytają czy nie obawiam się problemów z fretką, a niekórzy to wręcz są oburzeni, że nie zamierzam się jej pozbyć, pytam wtedy, czy woleliby żebym ją uśpiła, bo będzie dziecko? ja sobie tego nie wyobrażam, prawdę powiedziawszy moja fretka jest domowym zwirzem, wychodzi poza mieszkanie tylko latem na wyprawy górskie, jest szczepiona, odrobaczana i zabezpieczana przed kleszczami i pchłami. uważam, że jeśli wogóle, to większe zagrożenie stanowią dla takich maluchów psy. ale bez przesady, jak sie dobrze prowadzi zwierze to nic złego nie powinno się przytrafić. niektórym się wydaje, że dziecko powinno być wychowywane w sterylnych warunkach. ja tam wyznaję starą zasadę, że dzieci dzielą się na czyste i szczęśliwe :)
 
My tez mamy kotkę. Nie zamierzamy się jej pozbywać. Szczerze mówiąc, nie wiem czy ja nie byłabym szybciej od niej wyekspediowana z domu ;) A tak serio, to na litość boską nie da się odizolować dziecka "od wszystkiego". to chore. Ono ma mieć kontakt z alergentami, bakteriami i wszystkim, w czym przyszło mu żyć. Właśnie tak nabiera odporności. Oczywiście należy uważać i "brać poprawkę" na zwierzaki, bo nie możemy im ufać bezgranicznie. To tylko zwierz.
 
Wiecie dziewczyny moj kot jest nieco zlosliwy i zazwczyjaj co jakis czas przychodzi moment i potrafi zesikac sie na lozko w sypialni..robi to w takich momentach ze moze czlowieka szlak trafic np. po jakiejs imprezie bo ktos pana i wladce przegonil od stolu..i walsnie wtym jest problem z nim!!kocham go on kocha mnie ale zachowuje sie strasznie i niestey kazdy weterynarz z ktorym rozmawialam mowil ze on juz taki jest i kropka....
 
Nasza Sabina też bladź! Jak coś jest nie po jej myśli to nam leje w pokoju na dywan....Smutne i śmierdzi....M.pierze, bo to jego kot, więc ja ją tylko karmię-do innych rzeczy się nie dotykam-szczególnie teraz. Koty takie są. Przytoczę opowiastke:
PIES myśli sobie: ale ten pan o mnie dba. Daje jeść, wyprowadza na spacer, kąpie, bawi się ze mną, opiekuje, głaszcze-musi być bogiem.
Kot myśli sobie: ale ten pan o mnie dba. Daje jeść, czyści kuwete, bawi się ze mną, opiekuje, głaszcze-muszę być bogiem :)
 
reklama
Pola bomba ale to chyabnie trafi do Mojego Milego.... ja juz stosowalam preparaty odstarszajace i takie tam ale wlasnie ponosze kleske trzeci raz w ciagu tygodnia piore pokrowiec na materac i musimy spac na rogowce w drugim pokoju.... to tak na temat dolegliwosci... moja glowna jest teraz lenistwo -nie cierpie sie lenic.. moze ktoras z was ma dla mnie jakies bojowe zadanie?
 
Do góry