reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

mnie nikt nie pobije z abstynencją bo od końca czerwca nie było nic. :szok: ale to przez tego cholernego torbiela.. rana się jeszcze goi wiec jeszcze pocekamy,mój M tez się boi żeby z dzidziusiem i raną nic nie stało bo jeszcze mam szwy..ale czuje się juz super.

jutro wizyta mam nadzieje na USG w koncu po 3 mcach.

dla wszytskich smarkatych dużo zdrówka:tak::*
 
reklama
dziś wyszłam ze szpitala z maaasą leków:isopti,fenoterol,scopola,asmag.... sytuacja nie za wesoła, brzuch narazie miękki ale szyjka skrócona dzidziuś nisko główką napiera na szyjkę, szykuje się do drogi,,, dużooo odpoczynku i leżenia i może dotrwamy do 36 tygodnia... a boje się cholernie....
 
Natalunia- cieszę się, że udało się opanować sytuację! teraz dużo odpoczywaj, a może nawet do 40 uda się wytrzymać:tak:

Co tu tak cicho od rana? Wszystkie śpią przez tą pogodę? Ja już od 5 nie śpię, bo M do pracy szedł, ale jak szybko poszedł, tak szybko wrócił. Leje jak z cebra! :confused2: wczoraj udało mi się tylko 4 strony pracy wymodzić, dziś mam nadzieję napisać 14. Trzymajcie kciuki za moją motywację ;-)
 
natalunia trzymamy kciuki żebyś wytrwała nawet do 38 tygodnia, leki i odpoczynek ma pewno Ci pomogą w tym.
Jolka u nas też od rana leje strasznie deszcz mnie obudził, ale naszczęście potem też uspał:) pisz tam pisz żebyś skończyła przed porodem:) bo potem czasu ani checi nie będziesz miała.

Ja dziś leżę i się kuruję, dziś nawet lepiej mi się spało, tylko parę razy obudził mnie kaszel i myślałam że się uduszę. Biedny ma Miko ze mną bo robię mu trzęsawki w nocy i w dzień, mam nadzieje że nie wpłynie to na szybszy poród. Bo coś tam czytałam że kaszel jest niebezpieczny bo może wywołać przedwcześnie poród:/
 
natalunia dobrze ze wyszłas ze szpitala, ale uwazj na siebie i dużo odpoczywaj. już niedługo :*


lece do leakarza. od rana mam mega ból brzucha, trochę jak na okres troche jakby z przesilenia a nic nie robilam..a sasma dzis jade do lekarza.trzymajcie kciuki buzka
 
Natalunia trzymaj się dzielnie! Będzie dobrze.



Gusiak super, że już lepiej :)



Dziewczyny przeziębione – zdrówka życzę.


Maagsiaa fajnie, że się dogadaliście.



Jolka z końcem pisania bliżej niż dalej – zawsze o 4 str. mniej :)



Akaiah trzymam kciuki



U nas też leje od rana, nad ranem przysnęłam i obudziłam się przed 9. Niestety w nocy mało spałam, chyba już u mnie taka tradycja. Nie wiem, co jest.



Dziś M w domu – cieszę się, bo widzę go rzadko. Ale na noc do pracy idzie :(
Szafę wczoraj ogarnęłam do końca z pomocą mamy :) Nagimnastykowałyśmy się ze zmieszczeniem wszystkiego, ale się w sumie udało. Tzn kilka książek i torebek do schowka w garażu muszę wynieść, bo nijak nie wejdą :) Ale ogólnie jestem zadowolona. W sumie w domu zostały mi już drobiazgi – wymiana kontaktów, zamontowanie żyrandola w dziecinnym pokoiku, złożenie łóżeczka i doklejenie naklejek z Kubusiem na ścianie ozdobnej w dziecinnym pokoju, które zamówię, jak pensja przyjdzie.
Nie mam spakowanej torby do szpitala, lista wyprawkowa sukcesywnie się zmniejsza, ale jeszcze trochę zostało tych dupereli. No i wózek do kupna. Poluję na używany na allegro. Muszę kupić proszek dziecięcy i wyprać i uprasować rzeczy. A tak to już czekam na swojego Skarba :) Ciekawe co ja przez te 2 miesiące będę robiła, jak w domu już mało jest do zrobienia...


Jadłam na śniadanie jajecznicę z pomidorami :) mniam. Teraz poprawiam wafelkami i czekam, aż M się obudzi.
 
Hej witam..

Nie mam dzis weny pogoda do bani juz nie mam sil:confused2: od rana mecza mnie nogi jakies skurcze jak poszlam z mlodym doi przedszkola to mialam brzuch twardy jak skala:confused2: teraz lepiej ale dzisiaj jakas potluczona jestem;/
 
reklama
natalunia -dobrze, że wyszłaś bo jak to mówią wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :) zwłaszcza w sytuacji kiedy brzuch jest duży i niewygodnie nawet we własnym łóżku, a mowa o szpitalnym...oszędzaj się.

Nie wiem jak to się stało, ale mój P przyszedł wczoraj do łóżka wcześniej... i było... a się później stracha najadłam bo obudziłam się z godzinę po i tak mnie podbrzusze bolało... wstałam i wzięłam drugą nospę, bo zawsze przed spaniem też biorę. Jakoś przeszło, ale już nie będę się raczej na takiego spontana wyrywać... chyba, że lekarz w poniedziałek zapewni mnie , że wszystko ok.

Pogoda dobija... kupiłam w tamtym tygodniu proszek dla Marysi, wysprzątałam nasze klamoty z komody i teraz czekam na słońce żeby wszystko poprać...a tu się nie zapowiada.

Dzisiaj mam w planach zrobić świeży sok z jabłek i marchewki... tzn. zaraz się za to zabieram.


W polo markecie pampersy premium care za 34,99.
 
Do góry