reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Fredzik Krzysiu na co dzień tak ma :-D nie no żartuję, ale dziś mój Krzysiu też był marudny, nie współpracował... Na szczęście u nas dziś nie padało i długo byłam z nim na dworze, ale miałam wizje tego, że przesiedzimy cały dzień w chałupie, bo nie zapowiadało się na fajny dzień :-) Na szczęście Bozia się nad nami zlitowała ;-)
Krzysiu miał dziś dzień na Bozię... Cały czas chciał tylko do Bozi i do Bozi... makabra... Byliśmy dziś na rowerku, może w końcu zrzucę te fotki z komórki ;-) prawie wjechałby na rowerku w latarnię, o parę centymetrów sie prześlizgnął :-D łobuziak ;-) Czy wasze dzieci jeżdżąc na rowerze też nie patrzą przed siebie i pędzą jak na złamanie karku?
 
reklama
Agutek Wojtek pierwszego zęba dostał jak miał 6 i pół miesiąca ale ja z kolei pierwszego zęba dostałam jak miałam 14 miesięcy:)) Więc wszystko przed nami.

fredzik
biedaq, to teraz wieczorem trza się zrelaksować. Te nasze małe to potrafią nas wykończyć jak nic innego na świecie:))

magda Wojtek jeszcze nie ma takiego samodzielnego rowerka. A masz taki trzykołowy czy normalny już ?

roksi
oj mi druga ciąża minęła BŁYSKAWICZNIE. Nie wiedziałam kiedy. Ale czas od urodzenia Michała, już przecież prawie 10 miesięcy, minął mi też w niewiarygodnym tempie. Jeszcze nigdy w życiu mi czas tak szybko nie leciał. PRzecież to jeszcze trochę ponad dwa miesiące i Michał będzie miał już rok. ROK !!! no szok po prostu:))

A my byliśmy dzisiaj na Szyndzielni i Wojtek samodzielnie zlazł z samej góry na parking. Wjechaliśmy kolejką ale wracaliśmy piechotą, prawie 4 godziny marszu. Był baaaaardzo dzielny. Ani chwili go nie niosłam , cały czas na nogach. Zaliczył dwie, niegroźne, dzięki Bogu , gleby, po których było trochę wrzasku.
Naprawdę jestem dla niego pełna podziwu. Było trochę dumania nad kamyczkami, patołami,żuczkami i bąkami. Ale generalnie bardzo ładnie szedł za rączkę. I nawet nie padł w drodze powrotnej. Michał też się dzielnie trzymał w nosidełku turystycznym.M targał na plecach:))) Generalnie mieliśmy rewelacyjny dzień. Jestem bardzo bardzo zadowolona. Może zacznie się wreszcie jakieś takie bardziej aktywne spędzanie weekendów:)) Bardzo mi tego przez ostatni czas brakowało.
 
kaskada ten trzykołowy rowerek to Krzysiu ma już rozwalony i czasami bawi się nim w domu, niedawno dziadek od kogoś przytachał taki zwykły rowerek, trochę jeszcze ma za wysoko, ale sobie radzi jakoś, doczepiliśmy mu kółka po bokach i jeździ, sam , jestem normalnie w szoku. Miałam mu kupić trochę mniejszy rowerek, ale widzę, że nie ma sensu, po co, na rok?
Może na następny rok pochwalę się wam, że mały jeździ na dwóch kółkach?? :-D
 
u nas koniec imprezowego weekendu;-)
zapowiadali w pogodzie bardzo ładny tydzień taki typowo letni:tak:
idę pogrzebać na allegro i spać:tak:
 
kaskada, fajnie czas spędziliście, ja nie znoszę siedzenia w miejscu więc rozumiem Cię :tak:nas na razie ospa uziemiła na dobre no i dlatego niestety zaczynają się akcje takie jak dziś. Prawdą jest, że dzieci nudzą się w domu a ja już nie wiem co wymyślić żeby się nie nudził :-(
Sama też nie znoszę siedzieć w domu więc cierpimy oboje tylko ja się ciszej drę ;-)ale kto wie co będzie dalej :baffled:

magda, mój aniołkiem nie jest ale tak jak pisałam, siedzenie w domu to masakra a dwa tygodnie to już przegięcie i dla niego i dal mnie :-(
 
roksi ;-) My też kończymy weekend ;-) za tydzień przyjeżdża moja mama ze swoją kuzynka znad morza, będą szaleć z moją sis ;-)
kaskada sorki, zapomniałam, że wy z ospą :-/ współczuję :-/
 
reklama
Hello :-)

Blu jak się czujesz:confused:

Dzięki że pytasz :-). Już lepiej na szczęście :tak:. Minęły bóle głowy i z żołądkiem też od razu lepiej :-)

Fredzik, współczuję. Wyobrażam sobie co przeżywasz, bo Karol od samego rana nudzi, że chce iść "na polko", czasem nawet wieczorem po kąpieli mu się przypomni. I wytłumacz tu takiemu, że nie może :baffled:.

Kaskada, fajna wyprawa :tak:
 
Do góry