reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Co myslicie o aneksach kuchennych? A o mieszkaniu na parterze?

Podobają mi się aneksy, ale....
trochę obawiam się tego np. że jednak jak się gotuje, zmywa, smaży to jednak hałasuje się i zapachy się roznoszą. Gdybym siedziała w salonie i oglądała w tym czasie film to bym się wkurzała :sorry2:No i nie zawsze mam na błysk posprzątane w kuchni i wtedy bym się podwójnie wkurzała, że widzę ten bałagan non-stop :-D:-D:-D

Mieszkanie na parterze też ma swoje plusy i minusy. Fajnie nisko, nie musisz człapać po schodach, ale...
wszyscy sąsiedzi tamtędy przechodzą dzień w dzień, drzwi wejściowe otwierają się i zamykają, chłód jednak tam głónie wtedy z dworu wpada, bałabym się zostawić otwarte okno i wyjść z chaty...ale na starość to w sam raz takie mieszkanie na parterze ;-)

ogólnie na pewno nie pomogłam, sama nie wiem czy bym się zdecydowała na parter...ponoć najlepsze jest 1 piętro :tak:
 
reklama
Mieszkanie na parterze też ma swoje plusy i minusy. Fajnie nisko, nie musisz człapać po schodach, ale...
wszyscy sąsiedzi tamtędy przechodzą dzień w dzień, drzwi wejściowe otwierają się i zamykają, chłód jednak tam głónie wtedy z dworu wpada, bałabym się zostawić otwarte okno i wyjść z chaty...ale na starość to w sam raz takie mieszkanie na parterze ;-)
Wysoki parter może być, ale taki zaraz przy ziemi... tak jak Agutek pisze - ludzie chodzą i zaglądają w okna, a jak pranie wystawisz na balkon, to wszyscy będą oglądać twoje majtki ;-). No i trochę jednak strach.

A co do aneksu - jak się ma dużo pokoi (przynajmniej oddzielną sypialnię i pokój dla dziecka) i się jakoś dużo nie gotuje, to rozwiązanie całkiem spoko. Tylko przy dziecku czasem dobrze jest móc zamknąć kuchnię, żeby się na przykład nie poparzyło. Więc ogólnie raczej jestem na nie :no:.
 
...ponoć najlepsze jest 1 piętro :tak:

Ja też uważam, że 1 piętro ewentualnie 2 jest jest najlepsze. Mam znajomych na parterze i niestety narzekają właśnie na to chodzenie non stop ludzi, do domofonu tez jakoś wszyscy najczęściej dzwonią i muszą mieć lepsze zabezpieczenia mieszkania.
U mnie najstarsze osoby mieszkaja na 4 i5 pietrze bez windy i wyobraźcie sobie, że nie chcą tej windy bo się przyzwyczaili i mają lepszą kondycją. Moja sąsiadka (około 70-i ) to nawet wychodzi na korytarz do barierek i ćwiczy przysiady.
Tylko niestety ciężkie zakupy to często im pod drzwi nosze. :-(
 
Ja nie przepadam za aneksami z tych samych powodów co Agutek, może i efektownie wyglądają ale moim zdaniem są nie praktyczne na codzień.
 
ja mieszkałam na parterze przez 6 lat to nie był parter na tyle niski że ktos mógł nas podgladać z ulicy, ale wszystkie okna zakratowane więc latem nawet sie nie wychyliłam za okno ( jak w klatce)teraz sa te rolety zew., więc można je założyć. ale ludzie widzieli kolor moich scian, a że miałam tropikalna pomarańcze (czyli dość intensywny) to ich ciekawiło, cały syf pod oknem mie wkurzał, bo ten kto mieszka wyżej to nie musi na to patrzec. głośne rozmowy na chodniku, a ty wszystko słyszysz. I po tym czasie mieszkałam juz na 3 piętrze a teraz mieszkam na 1 i teraz jest super, w miare nisko i komfortowo. a co do aneksów, to tak jak pisały dziewczyny, jak jest spore mieszkanko to ok.
 
A dlaczego Ty im je nosisz:confused:?
Możesz pomóc raz, czy dwa, ale nie zawsze, Ty masz kogo dźwigać:tak: i na pewno tez sobie robisz zakupy i to jeszcze z maluszkiem.

Dokładnie. Nie zawsze ja im noszę ale niestety często trafiam jak stoi taka staruszka przed blokiem i głupio nie wziąść. Ale jak mam Madzię na rękach to już nie biore i czekają na kogo innego.
 
Dziewczyny ja tak teraz trochę odbiegnę od tematu bo mam pytanko.
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na katar? Leje mi się strasznie z nosa i nic nie mogę zrobić. Kupiłam krople Otriwin ale nie pomagają a juz 3 dzień biorę. :-(
 
reklama
Dziewczyny ja tak teraz trochę odbiegnę od tematu bo mam pytanko.
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na katar? Leje mi się strasznie z nosa i nic nie mogę zrobić. Kupiłam krople Otriwin ale nie pomagają a juz 3 dzień biorę. :-(
ja na katar to zawsze stosuje vica,smaruje pod nosem i mi udraznia
 
Do góry