reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Dziewczyny - znowu mamy atak wzdęcia/kolki :-( Zawsze myślałam, że kolka objawia się głośnym płaczem, kopaniem, prężeniem się i trwa to kilka, kilkanaście, czy też kilkadziesiąt minut.
Czy kolka może wyglądać inaczej?? :confused: My od 17 walczymy... Przed południem Piotrusia coś brzuszek zabolał, zaczął się prężyć, płakać, ale ogrzewanie brzuszka pomogło i zasnął. O 17 zaczęło się znowu i z przerwami trwa nadal :-( Tzn. Piotruś próbuje zrobić kupkę, lub też bączka puścić i nie może - pręży się, stęka.. Płacze raz bardziej, raz mniej, zasypia na chwilę, albo po prostu leży sobie spokojnie, żeby za chwilę znowu się prężyć i płakać..

Czy to kolka?? :confused:

Czy raczej wzdęcia spowodowane czymś co zjadłam?? :confused:

Dodam, że nie jadłam nic nowego.. W sobotę i niedzielę zjadłam sporo placka drożdżowego z kruszonką.. I od niedzieli mamy sensacje podobne do tej którą opisałam.. Od tamtej pory jem tylko to, co do tej pory jadłam i nie było żadnych problemów z kupkami u Piotrusia...

Czy nagle mogło mu się odmienić i zaczęły mu szkodzić produkty do tej pory "nieszkodliwe" typu mleko i jego przetwory?? Mleka nie piję, tyle co parę kropli do kawy inki, jem serki homogenizowane, ryż na mleku Belriso, masła ociupinkę, ser biały.. Poza tym tylko drobiowe wędlinki, wszystko gotowane, z warzyw tylko marchewkę i pietruszkę, owoce - jabłka gotowane, dżem, ryż, makaron, chleb.. Chyba o niczym nie zapomniałam..

Jak tak mają wyglądać nasze kolki, po kilka godzin, to ja się wykończę :-( :-( :-(
 
Dziewczyny - znowu mamy atak wzdęcia/kolki :-( Zawsze myślałam, że kolka objawia się głośnym płaczem, kopaniem, prężeniem się i trwa to kilka, kilkanaście, czy też kilkadziesiąt minut.
Czy kolka może wyglądać inaczej?? :confused: My od 17 walczymy... Przed południem Piotrusia coś brzuszek zabolał, zaczął się prężyć, płakać, ale ogrzewanie brzuszka pomogło i zasnął. O 17 zaczęło się znowu i z przerwami trwa nadal :-( Tzn. Piotruś próbuje zrobić kupkę, lub też bączka puścić i nie może - pręży się, stęka.. Płacze raz bardziej, raz mniej, zasypia na chwilę, albo po prostu leży sobie spokojnie, żeby za chwilę znowu się prężyć i płakać..

Czy to kolka?? :confused:

Czy raczej wzdęcia spowodowane czymś co zjadłam?? :confused:

Dodam, że nie jadłam nic nowego.. W sobotę i niedzielę zjadłam sporo placka drożdżowego z kruszonką.. I od niedzieli mamy sensacje podobne do tej którą opisałam.. Od tamtej pory jem tylko to, co do tej pory jadłam i nie było żadnych problemów z kupkami u Piotrusia...

Czy nagle mogło mu się odmienić i zaczęły mu szkodzić produkty do tej pory "nieszkodliwe" typu mleko i jego przetwory?? Mleka nie piję, tyle co parę kropli do kawy inki, jem serki homogenizowane, ryż na mleku Belriso, masła ociupinkę, ser biały.. Poza tym tylko drobiowe wędlinki, wszystko gotowane, z warzyw tylko marchewkę i pietruszkę, owoce - jabłka gotowane, dżem, ryż, makaron, chleb.. Chyba o niczym nie zapomniałam..

Jak tak mają wyglądać nasze kolki, po kilka godzin, to ja się wykończę :-( :-( :-(
u mnie było tak wczoraj:-( małaej zaszkodziła marchewka z groszkiem więc wywalamy z menu groszek:tak: pomogło masowanie brzuszka połozna mówiła żeby to robic od prawej do lewej strony tak jakby ugniatało się ciasto wtedy pobudza się jelita do pracy:tak:
My największy problem mamy z odbijaniem raz się jej odbije a 2 razy nie:no: jest jakiś sposób na to:confused:
Czy wasze dzieci też mają często czkawkę:confused: bo u nas trochę tyłka się odsłoni i już czkawka czasem odrazu po jedzeniu dostaje:szok:
 
roksi - u mnie tak jest już trzeci dzień :-( Też masuję brzuszek, ogrzewam, kładę Piotrusia na brzuszku, daję Esputicon - nie pomaga :no:

Piotruś też ma często czkawkę, często zaraz po jedzeniu..

Co do odbijania - jeśli zaraz po jedzeniu podniosę go do pionu, na ramię - to praktycznie zawsze odbija.. W innej pozycji - ani rusz..


Acha - jeśli chodzi o naszą sytuację kolkowo/wzdęciową - ja też mam lekkie wzdęcia od niedzieli.. Czy to może mieć jakiś związek??

Szukam na siłę rozwiązania :((((
 
dziewczyny a wiecie jak wyglada skaza bialakowa? jak to sie obiawia ?

bo wlasnie jedna kolezanka powiedziala mi ze on moze miec skaze bialkowa po modyfikowanym mleku:baffled: :dry: :dry: :eek: :szok: :szok: :szok:

kup mleko sojowe dla niemowlaków dla Tristanka

przekonasz się to to skaza


wsprawie kolek ciężko jest mi cokolwiek poradzić
my raczej nie mieliśmy z Pariską tego problemu....

szkoda mi Waszych dzieciaczków i Was
ta bezradność jest okropna
to akurat wiem, bo mam ostatnio często chore dziecko :-(
 
u mnie było tak wczoraj:-( małaej zaszkodziła marchewka z groszkiem więc wywalamy z menu groszek:tak: pomogło masowanie brzuszka połozna mówiła żeby to robic od prawej do lewej strony tak jakby ugniatało się ciasto wtedy pobudza się jelita do pracy:tak:
My największy problem mamy z odbijaniem raz się jej odbije a 2 razy nie:no: jest jakiś sposób na to:confused:
Czy wasze dzieci też mają często czkawkę:confused: bo u nas trochę tyłka się odsłoni i już czkawka czasem odrazu po jedzeniu dostaje:szok:

Tak, u nas mała też ma czkawkę. Reaguje tak na zmianę temperatury podczas przewijania lub jak jest po karmieniu i wtedy często ulewa.
Odbija się jej niestety rzadko :eek:

Acha - jeśli chodzi o naszą sytuację kolkowo/wzdęciową - ja też mam lekkie wzdęcia od niedzieli.. Czy to może mieć jakiś związek??

Szukam na siłę rozwiązania :((((

Myślę, że to bardzo prawdopodobne. Jeśli coś zadziałało na twój organizm, to jak bardzo musiało na taki malutki. Ja też 2 dni miałam lekkie wzdęcia i mała od razu też się prężyła, stękała i puszczała bąki :eek:
 
Ja bym wolała te wzdęcia - bo wyeliminuję co trzeba i będzie spokój.. A na kolki niestety nic nie pomoże :-(

Dziś Piotruś od rana pręży się i stęka i nie może bączka puścić :-( :-( I ja nadal mam lekkie wzdęcie - już nie wiem, po czym.... :no:
 
Witajcie

A my wczoraj mieliśmy wieczorem jazdę... Mały był strasznie marudny, dostawał cyca bo myśleliśmy, że głodny. A on nadal krzyczał, jak go karmiłam to mnie boksował, co chwilę się odrywał od cycka... Moze to te kolki...? Cholerka...
 
debiutantko - mój mały jak ma wzdęcia/kolki to też szuka cycka, łapczywie pije przez chwilę, po czym pręży się, stęka, szarpie mnie za brodawkę..

W niedzielę tak było, że cały dzień wydawało mi się, że głodny, bo płacze i szuka cycusia.. No i co chwilę cycusia dostawał, płakał dalej aż w końcu wieczorem zwymiotował, zrobił kupala i się uspokoił...
 
reklama
Idziemy zaraz do pediatry.. Chcę się upewnić, że to na pewno "tylko" wzdęcia/kolki, a nie nic gorszego...
 
Do góry