reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
może masz racje:tak: już z mężem różnie myśleliśmy:-D
jak składa się wózio przodem do kierunku jazdy to trochę te haczki przeszkadzają:confused2: tyłem do kierunku jazdy nie da się złożyć w ogóle:no:
 
dzień dobry!!!
u nas pogoda nie zaciekawa, pochmurno i padało niedawno- a ja chciałam iść na spacerek do parku:eek:mój m chory, spi na wygnaniu, żeby dziecka nie zarazić, bo u nas w bloku jeszcze nie palą. Dzwoniłam do administracji to mi powiedzieli że to nie ich wina, bo jakas firma sie z przyłączeniem nie wyrobiła- a co mnie to jak mi dziecko marznie:wściekła/y::wściekła/y:nadrabiam zaległości w pracach domowych, bo niania ma wolne- a ponieważ mała śpi to robię sobie zaraz długą kąpiel:-)
 
może masz racje:tak: już z mężem różnie myśleliśmy:-D
jak składa się wózio przodem do kierunku jazdy to trochę te haczki przeszkadzają:confused2: tyłem do kierunku jazdy nie da się złożyć w ogóle:no:


Masz rację u nas też to przeszkadza :baffled:
Ja jestem padnięta, wczoraj miałam ciężki dzień i dzisiaj nie mogę się jakoś zabrać do roboty....mam lenia :sorry2:
 
Witam kobitki:-)
u nas pogoda licha:-( moja córcia od kilku dni robi straszne sceny przy zasypianiu:wściekła/y: teraz ryczała jak szalona, bo chciała spać ale położyć sie jej nie dało:wściekła/y: więc okrutna mama włożyła córke płaczącą do łóżeczka i wyszała z pokoju:-( pięc minut płaczu i córcia zasneła:tak: mój mąż oczywiście jak jest w domu to zaraz biegnie do łóżeczka i uspokaj mała w wózku:angry: co doprowadza mnie do białej gorczki:angry: już 4 dni ją tak usypia:angry: a do niedawna było tak pięknie kładłam małą do łóżeczka wychodziła z pokoju a ona zasypiala sama:tak:
 
Dzień dobry a raczej ponury i zamglony. U nas za oknem nic nie widać..:-(
Roksi mam taką samą sytuację z Madzią.Z wielkim płaczem dzisiaj usnęła w łóżeczku. Nawet misiowi się oberwało od niej :tak: Ale u niej już ząbek widać.
Idziemy dzisiaj na szczepienie.
 
Roksi mam taką samą sytuację z Madzią.Z wielkim płaczem dzisiaj usnęła w łóżeczku. Nawet misiowi się oberwało od niej :tak: Ale u niej już ząbek widać
u nas z tym ząbkiem to dziwna sytuacja:eek: było widac na dole biale:tak: mała niemiłaosiernie się śliniła, przez jakies dwa tyg. był spokój ze sliną ale jednocześnie ta planka biała zniknęła:szok: i od jakiegoś tygodnia znów nawał sliny:szok: Natalka tez często wpycha rączkę do buźki i płacze:-( jak na razie nic nie widzę:no:
 
Nie wiem kiedy nadrobię zaległości na forum.
Oczywiście nie dostałam pracy i problem sam się rozwiązał. Z kierownikiem przeszłam pozytywnie rozmowę, ale dyrektor był już innego zdania. Nie wiem tylko czy jak naprawdę będę chciała już pracować to wtedy znajdę pracę. W końcu nadal będę żoną i mamą. Przykre jest, że potencjalny pracodawca skreśla cię na dzień dobry tylko dlatego, że masz rodzinę. No cóż, specjalnie się tym nie przejełam, chociaż jakiś niesmak pozostał.

Wzięłam się za sprzątanie w szafkach. Wiktorii już posegregowałam ubranka i odłożyłam pudło za małych rzeczy. Teraz wzięłam się za swoje biurko, bałagan większy niż przed tym jak zaczęłam sprzątać. Niby wszystko kiedyś może się przydać, więc trzymam masę śmieci.
 
reklama
:szok: Natalka tez często wpycha rączkę do buźki i płacze:-( jak na razie nic nie widzę:no:

Roksi u nas też go wczoraj prawie nie było widać ale jak dotknęłam palcem to wyczułam wyraźnie. No i rośnie powoli...Ale córcia jest nieznośna... Prawie cały czas wisi mi na rekach :no: Niedługo to ja sie wybieram do lekarza bo mnie strasznie kregosłup boli. Kiedyś chodziłam na masarze i mi pomogły. Ale teraz z dzieckiem to nie wiem czy sie uda.. :-(
 
Do góry