niezła jest
dzisiaj mam zebranie u Laury w szkole mało przyjemne z nia na szczęście nie mam problemów na semestr była 2 w klasie i 3 w szkole więc z nauką dobrze jestale trafiłą na wyjątkowo perfidna klasę w tym gimnazjum, ciągle jakieś problemy a jak mi ostatnio z łaczem się wyżaliła jak się chopcy odzywają do niej i do jje kolezanki to mi się włosy na głowie zjezyły i zaraz nastepnego dnia w szkole byłam teraz będzie jazda na zebraniu bo mam zamiar zrobić awanturę konkretną chhłopak do mojej córki-" ciągnij mi" i lepsze teksty normalnie szok niestety dziewczyny sa gnębione bo się dobrze ucza a reszta w tej klasie mizernie ciągnie więc je napiętnowali
nauczyciele sobie z ta klasazuełnie nie radzą z tego co zauwazyłam











A kiedy ostatni raz mialas miesiaczke?Moze poprostu jestes oslabiona i stad takie objawydziewczyn własnie mi cos teraz wpadło do głowy i się z lekka przeraziłam moze mam omamy juz nie wiem...
tydzien temu jak bylam na zakupach w mięsnym to mnei zemdliło do tego zapachu 2 dni poźniej matka wylała domestosem wc to samo aż mi podeszło wszystko co jadłam , teaz czuję zawroty głowy i cholerny ból w podbrzuszu i hmm zapaliłam papierosa i mi sie niedobrze zrobiło .. chyba nie jestem w ciązy.??![]()

O jacieMlenko no niestety przykre ale prawdziwe:--
-
-
-(takie są dzieci w szkołach i to nie tylko w gimnazjum ale i w podstawówkach też:-
-
-
-(baaa to już się zaczyna u mojej Julki w zerówce
dzieciki rywalizują ze sobą ale nie na zasadzie kto się lepiej uczy ale kto ma więcej lepiej komu rodzice więcej dają nawet głupie ale śniadania
Julina zawsze do szkoły bierze śniadaniówkę a niej bułkę najczęściej z wędliną +np drożdżówkę(kupuje im takie w biedronce małe paczkowane)+zimą herbatkę w termosie a jak cieplej piciu w butelce z dziubkiem i się zaczyna już przy stolikcha co masz????bułkę z wędliną ...z wędliną ble a jaką Julka nie wiem dobrą...a szynka Julia nie wiem smaczna ...mi mama szynkę daje najdroższą!!!!i do picia kubusia a nie jakąś wodę!!!!!!!!nosz kurna co to jest
albo w co kto jest ubrany....jak nie masz bluzeczki z h&m lub innej firmówki to jesteś biedna
no kurcze ubranko ma być czyste schludne wygodne a nie firmowe!!!!!!al skoro rodzice podkreślają w domu to jest dobre bo firmowe..nas stać..to dzieciaki to potem przenoszą na zachowanie szkolne:-(kurcze ja nie pamiętam takich tekstów u siebie w dzieciństwie
a piątek to dzień kiedy dzieci przynoszą ze sobą zabawki...to jest koszmar
dzieciaki wyśmiewają sięz innych bo ktoś nie ma firmowej zabawki bo kolejny tydzień przychodzi z tą samą lalką autem itp..kiedyś pytałam was co to są te pet shopy???czy jak się to pisze bo Julka nigdy mi o tym nie mówiła...do czasu...w piątek jak wróciła z Piotrkiem ze szkoły to się popłakała bo dziewczynki to masowo przynoszą w piątki i się śmieją że Julia nie ma
a Julia im mówi że nie ma bo jej się to nie podoba a nie dlatego że mama jej nie kupiła
a dziewczynki swoje że jej mama jest biedna i jej nie kupuje tylko tą samą lakę nosi któryś raz z rzędu
rozmawiałam z Julią i pytam czy bardzo by to chciała to może jej na urodziny kupimy....a Julia że możemy jej kuić żeby się koleżanki nie śmiały ale ona tym się bawić nie będzie bo nie lubi tego nie podoba jej się
no więc powiedziałam jej że nie kupimy jej czegoś tylko po to by mogła pokazać koleżanką
ma wybrac sobie coś co jej się podoba czym się będzie bawiła...i powiedziała że chce coś fajnego np grę planszową
albo jeszcze coś wymyśli....nawet pani powiedziała że na najbliższym zebraniu tą sparawe z rodzicami poruszy bo to jest już problemem a jak dzieci nadal tak się będą zachowywały to zabroni zabierać zabawki w piątki
a co powiecie na to że 6 letnie dzieci wyzwały kolegę w zerówce bo przyniósł do szkoły w piątek swojego ulubionego misia a nie auto czy dinozarła
i to jak od pedałów ciot
no i skąd takie dzieci znają takie zwroty skąd wiedzą w jakim kontekście tego użyć?????????moja Julka pytała nas co to znaczy i dlaczego oni tak mówią???bo Adam ma 11 lat i śpi ze swoim kubusiem puchatkiem którego ma 10 lat...i dla nich jest to normalne naturalne....







U Niego w szkole dzieci tez przynosza zabawki ale na szczescie jeszcze nie slyszalam o zadnej takiej akcji
Sniadanie tez sobie ogladaja na wzajem i czasami sie wymieniaj