Wywar na zupe się gotuje więc zaglądam. Kupe jarzyn, warzyw-taka smieciowa zupa-juz obrane, w kostkę pokrojone, tylko czeam zeby wrzucić i meić z głowy, hehe. Burza przeszła, ale też grzmiało, jak by niego na pół chciłao rozerwać, małą siez płaczem obudziła,ale pchwaliś musze-bez pobudek nocnych sucha wstała!!!
hehehehehehehehehhe, no uśmiałam się jak ne wiem z tego seksu niezapamiętanego i hasła pobudkowego Adasia. Ale zabawa!!!!!
Mówisz, że to bliższe przedszkole??? Zadzwonie tam dziś, albo sie przejde, a nóz widelec. A co do obuwniczego, to pewnie o tych sandałkach na noc myslalaś , co nie doszły, hehehehe. To sie obuwniczy przysnił. Ale wiesz, mamtukilka obuwniczych, sporych i małych, to sie zorientuje, hehe.
Czekam na brata na gg, bo mamy sie zmówić na spacer, zakupy, plac zabaw albo odwiedziny. Najchętniej to bby gdzes poszła, malą zasnęła po tych wczorajszych eskapadach bez mamrotania, hehe. Ja też:-)
Medea powiem Ci, że te bajkowe sa śliczne, ale zwróc uwagę, bo ten jeden ostatni za za 46 zł nie jest wbijany do podłoża, ale na silnym wietrze i tak pewnie nie pujdziecie na basen....
Malinuś moja tez ma ten domek z Biedronki, od ciotki dostała, też go uwielbia, ale jak go złożyć, o matko, nie mam pojęcia, na kilka sposobów próbowałam i nie mam pojęcia, tym bardziej, ze nei wiem jak wyglądał złożony:-)