reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy w danii

czesc Mamuski:biggrin2:

ka-mila masz racje ze wieksze miasto to wieksze mozliwosci.ja sie ciesze,ze moge miec polska polozna.zobaczymy kochane jakie bede miala zdanie po pierwszej wizycie;-)ale jestem pozytywnie nastawiona.
szkoda,ze jestesmy wszystkie daleko od siebie,bo ja chetnie bym Ci pomogla i zostala z Danielkiem.zebys mogla spokojnie pobiegac po wyprzedazach.no i oczywiscie pochwal sie nam co kupilas i czy bylas sama czy z malym i oczywiscie gdzie????

friggia kurcze niedobrze,ze sie rozchorowalas:-(kuruj sie kochana.zdrowka zycze:tak:no i faktycznie,ze teraz z karmienia nici,no bo nie mozna karmic jak jestes chora...

Tusienka ale masz fajnie,ze jestes w pl.wypoczywaj:tak:
Echo
no to teraz czekamy na Was:tak:ja tez sie boje wlasnie przenoszenia i cesarki,ale mysl pozytywnie.moze jak sie wiecej poruszasz i do tego maz pomoze:-)to bedzie wszystko dobrze,bez przenoszenia i cesarki.takze dzialaj.fajnie,ze sobie wychodzicie teraz.korzystajcie bo pozniej moze juz nie byc czesto takich okazji do wyjscia:tak:ja trzymam kciuki za Ciebie:tak:

a u mnie wczoraj byla pielegniarka,bo wtedy co miala przysjc to zadzwonila,ze ma syna chorego.ona tez bedzie do mnie przychodzila jak urodzi sie ,,nowe dziecko,,:-)wiec sie ciesze,ze bo juz sie znamy i jest mila.zaproponowala mi ze przysle mi papiery do zlobka,bo jak powiedziala dlugo sie czeka i nie trzeba skorzystac z tego terminu,ktory oni zaproponuja.wiec zobaczymy.a pogoda u mnie beznadziejna.pochmurno i w ogole tak jakos ponuro.wiec siedzimy w domu...
milego dnia
 
reklama
Dzwoniłam do mojej pani dr odebrać wyniki badań krwi. No i córcia niestety ma Rh+... Mamy konflikt na pokładzie. Żeby chociaż B miała po mnie... To się okaże dopiero po drugiej stronie. Niby nic strasznego w tych czasach, taki konflikt, no ale jednak nie cieszy :-(
 
Tusienka udanego urlopu!
Friggia jak najbardziesz możesz karmić! Oczywiście jeśli nie bierzesz leków, które to zakazują. Ja też byłam chora jak Niko był malutki. Leczyłam się domowymi sposobami - miodek, cytryna, żeń szeń. Porządnie się wyleż, wygrzej i wypoć - super się sprawdza jak na noc się bardzo ciepło ubierzesz i będziesz przeżywać siódme poty - nic przyjemnego, ale działa :tak:
Dymitr się nie zarazi, bo ma od Ciebie przeciwciała właśnie z mleka i to go chroni. Tak mi powiedział lekarz i faktycznie u nas się sprawdziło. Więc jeśli masz siły to walcz jeszcze choć o trochę tego mleczka, bo im dłużej maluchy je dostają, tym dłużej są właśnie odporne na wszelkie infekcje.

Anansie super z tą polską położną - oby się okazała fajną babką. Ja też Ci zazdroszczę możliwości jakie daje duże miasto - tym bardziej, że jestem rodowity mieszczuch. Ale życie na prowincji też ma swoje plusy, więcej ciszy i spokoju, relaks na łonie natury i jakoś tak życie płynie wolniej :-)

Echo dzieciaczki śpią w takich "łóżeczkach" - małych, wysokich i na kółeczkach, więc po pokoju łatwo tym jeździć, przystawić do łóżka, pobujać..
Z tym konfliktem to się nie martw, tak jak piszesz - na szczęście dzisiejsze czasy mogą temu zaradzić :tak:

kA-Mila pochwal się jak było na wyprzedaży, no i jak poradziłaś sobie z Danielkiem? Ja ostatnio robiłam zimowe zakupy, ale na allegro - udało mi się kupić za 100zł 2 super kombinezony, w tym jeden puchowy. I jeszcze nabyłam śpiworek do spania, taki ciepły na zimę - bo Niko mi pół nocy śpi odkryty, więc nic dziwnego, że co chwile ma katar. Swojej mamie dałam listę zakupów ciuszkowych i teraz do wtorku czekam na paczkę :-)

A u nas intensywnie móżdżymy nad tym na jaki samochód zamienić nasz obecny, bo musimy przejść na diesla. Więc jeździmy ciągle po salonach, komisach i testujemy na jazdach próbnych. Już mam naprawdę dosyć, tym bardziej, że sama nie mam prawka i nie jestem fanem motoryzacji.
Niko trzeci dzień jest w gościnie u innej dagpleje. No i ja jestem zachwycona tą opiekunką - normalnie widać, że robi to bo uwielbia dzieci. Niko cały uśmiechnięty tam chodzi i cieszę się, że jednak go puściliśmy. Nie dość, że jest bliżej, to zupełnie inny kontakt z nią i w przeciwieństwie do tej naszej, ta jakoś bez większych problemów rozumie mój duński co jest bardzo budujące. Już nawet podpytałam do kiedy najstarszy maluch u niej będzie i jakbyśmy chcieli to jeśli tak załatwimy w kommunie, możemy Nikodema przenieść do niej jakoś w maju. No ale to jest jeszcze trochę czasu i zobaczymy, bo w sumie on już się przyzwyczaił do tej swojej pani i dzieci.
Kończę, bo za chwilę zbieram się by go odebrać.

Miłego dnia!
 
hello :)

leżę plackiem, bo mi znowu kręgosłup nawala.. :( tak mnie dziś w momencie złapało że jak próbowałam wstać żeby mi mąż plecy posmarował to płakałam z bólu.. Na szczęście maść zadziałała i mogę się już poruszać, ale boli nadal.. :-( Najgorsze jest to że nie mogę wziąć leków przeciwbólowych bo karmię i nie wiem czy mi to przejdzie tak bez leków.. :( Już kiedyś tak miałam tyle że bolało mnie w krzyżu i o dziwo dostałam od duńskiego lekarza potrójną dawkę leków przeciwbólowych, bo zwykłe nie dają rady.. Oby tylko nie było gorzej bo nie wyobrażam sobie leżenia.. kto by się moimi dziećmi zajmował ;) aż strach pomyśleć...

Co do wyprzedaży to kupiłam firmowe rzeczy za niewielkie pieniądze, po cenach sklepowych musiałabym za to zapłacić ponad 6000 kr, a na wyprzedaży zapłaciłam 2100 kr. Kupiłam drugi kombinezon dla Kamili (tak by Kamila miała na zmianę jak pójdzie do przedszkola i będzie się bardziej brudzić), komplet przeciwdeszczowy(niestety pomyliłam się z rozmiarem i wzięłam za duży, więc na wiosnę znowu będę musiała kupić), kalosze, rękawice zimowe, piżamy... a dla Daniela kilka par spodni, kilkanaście par body i bluzek plus tzw. heldragty (coś jak pajacyki).. Także jestem mega zadowolona z tych zakupów.. :-)
W Polsce już ciuchów nie kupuję, bo niestety są tak samo drogie jak tu a jakość pozostawia wiele do życzenia, przynajmniej dla mnie..

Na zakupy zabrałam ze sobą znajomą, która w tym czasie jeździła z Danielem w pobliżu.. on pięknie spał cały czas, a ja mogłam spokojnie grzebać w ciuchach.. Nawet jak do domu jechałyśmy to nie przeszkadzało mu że go przekładam z wózka do fotelika, dojechałyśmy do domu a ten jeszcze spał, przesypiając porę karmienia.. :-)

friggia zdrówka życzę...

echo u nas też jest konflikt.. Kamilka ma taką krew jak ja, niestety Daniel ma (-) ale dostałam surowicę i jest ok.. Jak byłam w ciąży to nie wykryli czy Daniel ma plus czy minus, więc i tak zapobiegawczo dostałam surowicę, a po porodzie drugi raz jak już wiedzieli z badania.. Nie martw się.. będzie ok..

Hopsasanka super że Niko zadowolony z innej niani.. widzisz wyszło Wam to tylko na plus, a tak się obawiałaś.. Nasza niania też ma powołanie.. nie zamieniłabym jej na żadną inną i Daniel też do nie pójdzie (na razie na 90%)..

Tusienka mam nadzieję ze pobyt w PL mija przyjemnie :)
 
Witajcie Mamuski:-)

ka-mila wspolczuje Ci bo wiem jak to jest jak boli kregoslup...:-(mam nadzieje,ze juz Ci lepiej:tak:
super,ze zakupy sie udaly i ze nie bylo problemu z malym:tak:odezwij sie jak sie czujesz???

friggia a co u Ciebie chorowitku??jak Ty sie czujesz??jak maly??

Dziewczyny co u Was??

pozdrawiam serdecznie
 
hej dziewczyny :-)

ka-Mila Super, ze zakupy sie udaly, pozazdroscic, tez bym chetnie pobuszowala w sklepie ;-).

Juz czuje sie ok, troche pokasluje. Zdecydowalam sie wziasc tabletki i nie karmic, bo nie wiem na ile Dimi uodpornilby sie poprzez moj pokarm, niewiele go mialam , wiec i niewiele dostawal, wiec postanowilam nie ryzykowac. Takze niestety pozegnalam juz karmienie, wyglada na to, ze nie kazdemu jest to dane. Dziwi mnie jedynie, ze niektorzy decyduja sie na butelke, gdy moga karmic piersia, przeciez piers jest o wiele wygodniejsza i "zawsze gotowa". Takze denerwuja mnie komentarze, ze ktos nie karmi piersia z lenistwa i wygodnictwa.

Echo Nie chce Cie martwic, ale ja wyprobowalam wiekszosc "domowych" sposobow, z tego co pamietam to herbata chyba tez. Mysle, ze jesli dzialaja, to jest to zbieg okolicznosci, ale chyba warto probowac ;-). Zreszta nie mozemy chyba wszystkie przenosic :-)
 
Hej :-)

Dzien raczej smutny, Swieto Zmarlych, ale ja wlasnie musze sie z Wami podzielic moja radoscia - maz moj wreszcie dostal propozycje ze spoldzielni, wiec moja przeprowadzka do Kopenhagi zbliza sie wielkimi krokami :-D WPrawdzie mieszkanie jest na Bronshoj i mamy podejrzenie, ze okolica nieciekawa, wiec nie bedziemy chyba mogli go wziac, ale szefowa meza powiedziala, ze jak juz przyszla pierwsza propozycja, to inne sie teraz posypia szybko. Szczegolnie, ze jestesmy na tzw uprzywilejowanej liscie ;-)

anansie super z ta polska polozna. A w ktoym szpitalu bedziesz do niej chodzic? Moze mi tez sie uda.... Jestesmy na podobnym etapie ciazy, wiec moze i nawet sie spotkamy na porodowce, jak ja znow przenosze, a Ty urodzisz chwile wczesniej ;-)

friggia czytam o tych Twoich prblemach ze spaniem maluszka i przypomnialo mi sie, co poradzial mi polozna; moja corka byla przyklejona do mnie i w dzien spala tylko na mnie, w lozeczku nie bylo mowy. I polozna pwiedziala, zebym przewiazala sobie pod biustem pieluszke tetrowa na gole cialo, tak zeby pachnala mna i mleczkiem, mialam uspic mloda i potem odlozyc ja do lozeczka i przykryc ta pieluszka, zeby Luska czula moj zapach :-) i faktycznie udalo sie, do tego jeszcze wcisnelam jej bardzo niepedagogidcznie smoczka, ale bylam juz wyknczona i podzialalo. Ze smoczkiem zreszta juz sie jakis czas temu rozstalismy bez tragedii, a mloda gada jak najeta, wiec u nas nie mialo to negatywnego wplywu :-) Co do karmienia to tez dziewczyny maja racje, ze mozesz karmic i wtedy dziecko dostae z Twojego mleka przeciwciala na ten konkretny zarazek, ktorym Ty sie zarazilas, bo twoj organizm produkuje je "na miare" i to najlepiej chroni dziecko :tak:

Ka-mila masz racje co do tych zakupow, bo jak bylam u meza ostatnio, to kupilam mlodej sporo rzeczy taniej nawet niz w Polsce i dobrej jakosci :-)


AAAA i mam do Was wazne pytanie: Czy w Danii da sie dostac mleko modyfikowane dla dzieci po 1 roku zycia?? Jak ostatnio bylam z Mloda, to nie znalazlam :-p Bylam w kilku sklepach, w irmie, fotexie, netto i innych takich marketach i bylo tylko mleko Nan 1, Nan 2 i jakies inne tez 1 i 2, za to 3 nie bylo... Czy w Danii po roku juz podaje sie tylko krowie mleko? Corka moja wypija teraz polkilogramowa puszke Bebiko 3R w tydzien! Ona uwielbia to mleko, wiec nie wiem, co zrobimy, jak go nie bedzie ;-) Chyba ja do piersi bede przystawiac :-D

Pozdrawionka dla Was i maluszkow :-)
 
Lulim Nie wiem, czy czytalas o moich problemach z karmieniem. Postanowilam juz zrezygnowac, bo efektow w ssaniu malego nie ma, a mleka juz znikome ilosci. Co do spania to bede musiala wyprobowac wasze sposoby, te z kocykiem lub pielucha. I tak teraz juz sie poprawilo na tyle, ze od tygodnia Dimi zasypia lezac kolo mnie w lozku tak ok. godziny 21-23, bez zadnych problemow i spi z przerwami na karmienie do 8 (po zmianie czasu juz nie do 9 :-(). Wiec jestem zachwycona, ze juz nie mamy problemu (odpukac) z placzem do 1-2. Takze i pewnie w koncu za spaniem w lozeczku sie uda.
Co do mleka, to wczoraj mowilam mojej mamie, ze nie widzialam tutaj innego niz 1 i 2, obie sie zastanawialysmy, jakie mleko podaje sie po roku.
 
A my dziś po wizycie u położnej zostaliśmy w trybie natychmiastowym wysłani do szpitala na ktg i obserwację, mała miała za szybki puls. Przeleżałam półtorej godziny pod ktg, w międzyczasie nawiedziła córcię czkawka, jeny, ale wtedy tętno szaleje, do 200 dochodzi!
Mieliśmy lekarską konsultacje, co się w Danii normalnie nie zdarza, no ale suma sumarum wszystko w porządku.
W drodze do szpitala oswajałam się z myślą, że możemy wrócić we trójkę, takiej paniki położna narobiła... Od dziś oficjalnie jesteśmy donoszone, no ale jednak wolałabym dojechać do terminu, szczególnie, że maleńka dopiero dobija do 3kg.
Wczoraj byłam w szpitalu, miałam zastrzyk z immunoglobuliny i musiałam zostać na obserwacji, na szczęście nie było dziwnych reakcji. Dwa dni z rzędu szpital, brrrr. Leżałam w tej samej sali, co wczoraj, na łóżku obok. W sali są w sumie 4, śmieję się, że wolałabym jednak pozostałych dwóch nie poznać jutro i pojutrze;-)

Intensywne te ostatnie dni, mam nadzieję, że starczy wrażeń na najbliższy czas...

Buziaki dla Was wszystkich:-)
 
reklama
Echo No to mialas troche przedsmaku, dobrze, ze jednak wszystko jest ok. A sal jest wiecej niz 4, ja lezalam w 4, a bylo jeszcze pare, chyba najdalszy numer w ktorym bylam to 9, a obok bylo 10 i chyba 11, takze, jeszcze masz troche do zwiedzenia ;-).
 
Do góry