My mamy remont przed samymi świętami w niedzielę odkryłam że mam pleśń w szafie, sypialnia na samym rogu budynku mimo że ocieplony to i tak cholerstwo wyszło u trzeba wszystko drapac, oczywiście właściciel się wypial i może przysłać ludzi dopiero po Nowym Roku, więc robimy sami... Tzn mąż robi bo ja z nerwów zaczęłam mieć lekkie skurcze u odpuściłam bo chce wytrzymać do 1 stycznia chociaż i w związku z tym mam pytanie, czy to normalne że tak strasznie kluje mnie w podbrzuszu najczęściej z pozycji leżącej do siadu, z siedzeniem na tyłku też mam problem tylko leżenie przynosi mi ulgę, to może być związane z obniżeniem sie brzucha i mały napiera? Ostanie dni też mam ciągle twardy brzuch już się zastanawiam czy nie pójść do szpitala dla świętego spokoju, ale nie chce też panikowac, a ostania wizyta u Dinhof już za nami...