AsienkaM1986
mama Zuzi
Witam
Wczoraj jednak dzień był chłodny, ale i tak wyszłam z Zuzią na spacerek, bo musiałam zrobić zakupki na obiadek i zapisać ją na szczepienie na 13m bo jeszcze go nie miała przez chorobe, ale w środe już będzie z głowy.
Dzisiaj młoda znowu o 6:30 się obudziła
. dzionek zapowiada się ładny, słoneczko świeci, aż chce się żyć, choć ból gardła nie odpuszcza i jeszcze katar doszedł, ale na pewno w domu siedzieć nie będe przy takiej pogodzie.
P wczoraj chciał chate z dymem puścić. W czasie kiedy brałam prysznic na kuchence zorgrzewał patelnie z olejem iiii zapomniał. Ja przychodze a w salonie i kuchni siwo i śmierdzi, bo zapomniał.


Marcysia oj troszke Cię nie było, fajnie, że jesteś
madbebe no to kiedy już będzie po wszystkim, znaczy się po przeprowadzce
Lubiczanka się rozpisałaś
Asienka_r ijak już spakowana??
Miłego dzionka życzę.
Wczoraj jednak dzień był chłodny, ale i tak wyszłam z Zuzią na spacerek, bo musiałam zrobić zakupki na obiadek i zapisać ją na szczepienie na 13m bo jeszcze go nie miała przez chorobe, ale w środe już będzie z głowy.
Dzisiaj młoda znowu o 6:30 się obudziła
. dzionek zapowiada się ładny, słoneczko świeci, aż chce się żyć, choć ból gardła nie odpuszcza i jeszcze katar doszedł, ale na pewno w domu siedzieć nie będe przy takiej pogodzie.P wczoraj chciał chate z dymem puścić. W czasie kiedy brałam prysznic na kuchence zorgrzewał patelnie z olejem iiii zapomniał. Ja przychodze a w salonie i kuchni siwo i śmierdzi, bo zapomniał.



Marcysia oj troszke Cię nie było, fajnie, że jesteś
madbebe no to kiedy już będzie po wszystkim, znaczy się po przeprowadzce
Lubiczanka się rozpisałaś

Asienka_r ijak już spakowana??
Miłego dzionka życzę.
....spacer ponad 1h zaliczylismy i jakos zimno na dworze i z lekka wieje...
w sensie nic nie załatwiłam.. księgowa w pracy se olała sprawe, pewnie już weekend czuje nosem 
a że mężowy podniósł mi ciśnienie to na obiad ma zupe z wczoraj 


