reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Witam w nie najgorszą dziś pogode:tak:co do odchudzania to trzeba się zabrać po porodzie bo trzeba będzie płacic opłate za nadbagaż :-Da ogólnie to nuda już by mógł być czerwiec,było by zajęcie ;-)pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej, witam!
Dominisia ja wlasnie sobie zamowilam sab simplex, ale moj znajomy lekarz powiedzial, ze glownym skladnikiem jest Simeticon czyli to samo co zawiera tutajszy Infacol, jesli ci sie spieszy to moze sprobuj z tym infacolem

A ja jak ostatnio bylam u Sempkim to czekala przede mna pewna Rosjanka i pytam sie na ktora godzine jest zapisana, a ona ze nie jest zapisana, juz byla moja godzina, no ale ze ona przyszla pierwsza to juz nie chcialam sie klocic i weszla przede mna, ale wyobrazcie sobie ze zaraz wyszla, Sempka jej chyba nie przyjela, jak ja weszlam to odrazu pytala o nazwisko i sprawdzala czy ma moja karte na na biurku
 
A widzę, że latamy na te same lotniska;-) Skąd jesteś w PL ewelcia?

Mnie też ta pogoda dobija, bo z dziećmi w domu siedzę:sorry:
"mieszkam" miedzy Radomiem a Szydlowcem:-)
A Ty??
lepszy dojazd z lotniska mamy z warszawy bo caly czas prosto a z lodzi to masakra tyle samo kilometrow a o wirele dluzej sie jedzie:baffled:

no u nas sie slonko pokazuje:tak:
 
Hej
No u nas też leje.
Jestem jeszcze wściekła na naszego landlorda :angry: Już od ponad miesiąca przychodzi i naprawia usterki.Jeszcze wczoraj zepsuł mi się odkurzacz i pewnie przez tydzień będe bez niego.
Już myslałam by się przeprowadzic gdzieś do innego domu,ale normalnie nie chce mi się przeprowadzac z całym tym hałatajstwem i wszędzie na nowo zmieniac adresy.
A nasz landlord to jak grochem o ściane.:wściekła/y:
ja tez byn zmieniła chętnie domek , ale mężol nie chce, co prawda mam wszędzie bliziutko, ale co z tego jak tu ciągle leje i tak jeżdze samochodem. a co do lanlorda to też leser i tyle:-(
Volfia i ewelcia z kąd jesteście???????????
 
W Clonmel z rana słonko ładnie świeciło, więc ubrania dzidzi powiesiłam na dworze i właśnie biegłam je ściągnąć bo już deszcz zaczął padać :wściekła/y: a w Polsce ciepełko, że można się już opalić... :szok:
Eh..brak mi tu więcej słonka...ale za to nóżki mi mniej puchną :-D
W Clonmel z rana słonko ładnie świeciło, więc ubrania dzidzi powiesiłam na dworze i właśnie biegłam je ściągnąć bo już deszcz zaczął padać :wściekła/y: a w Polsce ciepełko, że można się już opalić... :szok:
Eh..brak mi tu więcej słonka...ale za to nóżki mi mniej puchną :-D
(...):wściekła/y:
Mam do Was wielka prosbe ....czy ma moze ktos w domku sab simplex na kolki?
Chciala bym odkupic bo paczka z lekiem przyjdzie do mnie dopiero za tydzien:-(
a moj maly strasznie cierpi z powodu kolek:-(Jak tylko przyjdzie paczka odrazu oddam lek.moze ktoras z was ma i jeszcze nie potrzebuje?
Bardzo prosze o odpowiedz:-) Z gory dzieki.
Pozdrowionka
Ja to jeszcze się nie rozpakowałam do końca odkąd przyleciałam..ale Sab Simplex na pewno nie mam :no: Nawet nie znam tego leku... Szkoda bo miałabyś blisko do mnie po ten lek.. Ale spróbuj z Infacolem jak Moniadan radzi..:
Hej, witam!
Dominisia ja wlasnie sobie zamowilam sab simplex, ale moj znajomy lekarz powiedzial, ze glownym skladnikiem jest Simeticon czyli to samo co zawiera tutajszy Infacol, jesli ci sie spieszy to moze sprobuj z tym infacolem
(...)
Będziemy musieli niestety czasem sobie radzić jakoś bez polskich specyfików..:baffled:
 
Ostatnia edycja:
chociaż ja to chyba jestem jedyna na tej wyspie która nie tęskni za Polską.:no:


nie jedyna nie jedyna. Ja tez nie tesknie i wiem,ze nigdy nie bede tam mieszkala. Moj maz wychowywal sie w innym kraju,wiec jak go poznalam,to wiedzialam,ze w pl nie bede mieszkac,bo on nie chce. Poza tym jak to sie mowi...lepszy kryzys w irlandii niz dobrobyt w polsce :-D Nie wiem czy zostaniemy tu na stale,ale napewno nie zamieszkamy w pl.W Pl tesknie za rodzina ale nie za sama polska.


Niby mialo lac od rana,ale do tej pory bylo slonko u mnie.Teraz cos zaczyna kropic,ale jest cieplo bo duszno.
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczynki!

Larcia- ja mam tak samo. Na bank do Polski nie wroce. Rowniez dlatego, iz moj A jest stad. Ale nie tylko. Tesknie za rodzina i przyjaciolmi. Za pogoda. Ale nie za zyciem w Polsce. Czasem mam w nocy takie koszmary, ze wracam do kraju i nie moge zrozumiec czemu to zrobilam, poniewaz nie ma tam nic, co moglabym robic i zapewniloby mi normalny poziom zycia. Podoba mi sie ten cytacik :' Lepszy kryzys w Irl niz dobrobyt w Pl':-D Dobre, naprawde dobre!
My zostaniemy chyba jednak w Galway. Zmienilismy plany o wyprowadzce do Cork....troche nas przerazila perspektywa zaczynania wszystkiego od poczatku w zupelnie obcym miescie, ktore przeciez wcale nie gwarantuje nam wielkiego szczescia. Mocno rozwazamy kupno domu w Galway. Jak juz Alex sie urodzi i sytuacja sie unormuje bedziemy wystepowac o kredyt. Rata kredytu wynosi bowiem tyle samo ile placi sie za wynajem- w przypadku domu jaki nas interesuje czyli 4 sypialnie, 3 lazienki koszt taki to ok 900e miesiecznie. Kolega kupil dom w Tuam juz jakies 3 lata temu i jest bardzo zadowolony. Zawsze to inwestycja, nieruchomosc, ktora w razie 'W' zawsze mozesz wynajac lub sprzedac. :-):tak:
 
Misia to ty chcialas nam do Cork uciec :-p
Ja jestem szczesliwa ze M znalazl prace w Galway i nie musismy sie nigdzie przeprowadzac, bo lubie to miasto
ale tesknie za PL i na pewno chce kiedys wrocic

Dziewczyny wiecie moze czy sa w Galway jakies zajecia dla dzieci typu raz w tygodniu np jakies zajecia muzyczne Chcialabym zeby Eryk chodzil na jakies zajecia, przebywal z dziecmi, do przedszkola dopiero pojdzie we wrzesniu, to za 4 m-ce
Wiecie cos typu basen, rytmika...
 
dawno nie zagladalam tutaj:-)ale widze ze wiekszosc moich kolezanek forumowych namietnie tu zaglada wiecnie bede gorsza, a co!
Sofik a kiedy ona to zalatwiala???
Musiala udokumentowac jak dlugo przebywa w IE??
Czy od razu po wyslaniu tego wniosku przyslali jej paszport??
Uuuu ze zdjeciem to problem,my pojechalismy mu zrobic zdjecie co maly ziewal,mial czkawke smial sie pierwdzial................
Babka kazala zrobic w domu i przywiesc a ona wywola i tak zrobilismy ale strasznie dlugo to trwalo za nim nam sie udalo.
Nie latwo jest zrobic fote takiemu maluchowi:no::no:
A wlasnie ze latwo :-)hih trzeba miec pod reka specjaliste :-D jak moj maz, dla niego zaden problem, i kilkudniowe dzieci fotografuje :szok:
To Wasza pierwsza podróż promem? Bo my z mężem mamy ochotę się też wybrać promem do Francji, a potem do Polski, ale w następne wakacje:tak: I ciekawa jestem jak to wygląda, no i czy dzieci to zniosą dobrze;-) Ja przeglądałam połączenia i znalazłam bezpośrednio z IE, żeby się nie pchać na UK, z Rosslare k. Wexford do Cherbourg. Rejs trwa ok. 18 godzin;-)
Ja wlasnie zawsze podrozuje ta droga.Nawet choroba morskamojego meza nie staje na przeszkodzie.Swietnie pomaga aviomarin.Dziecko znosilo droge super i przyjemnie.Ja pierwszy raz co prawda jechalam jak maly mial roczek ale takiegobaka trudniej utrzmc niz maluszka.Podzialalo dvd i mnostwo bajek.My odpoczywamy po drodze w hotelu w Belgii.Polecam hotel Vanerberg, po drodze na glownej autostradzie , hotel z wielkim Tukanem.Hote sprawdzony, pokoje ogromne, cena od lat sie nie zmienia i zawsze sa iejsca.Sniadanko od koloru do wyboru naprawde polecam.Trzeba odpoczac po drodze, zwlaszcza jak sie dzieciakami jedzie, to nie uniknione :-)
Misia kochana ja mam tak samo.Nie tesknie za Polska.Za rodzina tylko.Juz nawet po tych ponad 6 latach bycia tutaj nie tesknie za znajomymi, bo nie ukrywajmy wiele sie zmienilo.
Kazdy juz zyje swoim zyciem,ma dzieci rodziny i nie ma tyle czasu by sie spotkac.Wiekszosc ludzie powyjezdzala za granice lub do innych miast.Wogle jak jezdze do swojego miasta prawie nikogo nie znam teraz, bo malolaty powyrastaly,porodzily dzieci, tyle sie nowych twarzy pojawilo i jakos dziwnie sie czuje..
Poza tym pomimo pogody w IRL uwielbiam te cala aure.Irlandia jak dla mnie jest urocza, czasem nawet tajemnicza.I tak jak jak ktoras z was powiedziala wole lepszy kryzys w IRL niz dobrobyt w polsce.No i Misia ty wiesz ze ja tez mam takie koszmary i to bardzo czesto? Sni mi sie moje stare miejsce pracy i to ze nie moge sie odnalezc i jest mi zle, wszyscy na mnie patrza jak na wariatke.Dziwny sen...:baffled:
Misia a tu kochana masz meza irlanczyka jesli moge zapytac?:confused2:
 
reklama
Moniadan- no byl pomysl przeprowadzki do Cork. Bardzo lubie to miasto, pozatym teskno mi za czyms wiekszym niz Galway, jako ze sama pochodze z duzego miasta. Pozatym rodzina A. mieszka niedaleko, a jego siostra w samym Cork. Mielibysmy blizej przynajmniej do jednej strony familii. Planowalam rozpoczac tam wlasny biznes i generalnie wiazalam z ta przeprowadzka nadzieje na zapuszczenie prawdziwych korzeni. No ale teraz przestawiam sie na myslenie, ze moze lepiej szukac tego szczescia w miejscu, ktore juz sie zna. Nie bede tez ukrywac, ze poznanie grupy dziewczynek z Galway (czyli kilku z Was) tez dalo mi do myslenia, ze glupio by bylo tracic dobrze zapowiadajace sie znajomosci. Jak juz Alex sie urodzi fajnie bedzie sie spotykac z grupa mamusiek i dzieci:-) Ciezko bylo znalezc dobrych znajomych wsrod emigrantow. Przez 4 lata pobytu tutaj uzbierala sie zaledwie garstka. Nie chcialabym zaczynac wszytskiego od poczatku. Nie ukrywam, ze jestem bardzo towarzyska...a przynajmniej zawsze bylam i brakuje mi wiekszej grupy znajomych do ploteczek, zabawy i wogole:-)....boze....co za wywod...brzmi nieco desperacko....:-D
Gastone- dokladnie tak samo czuje sie we snie. Nie moge sie odnalezc, czuje sie obco w PL, nie moge znalezc miejsca i tesknie za domem, ktory we snie utozsamiam z Irlandia. Slyszalam, ze to barzo czeste zjawisko u emigrantow. Gadalam kiedys na ten temat z psychologiem, ktory powiedzial mi, ze wielu emigrantow powracajacych do kraju zglasza sie na psychoterapie, gdyz ten wlasnie sen sie spelnia i naprawde nie potrafia sie odnalezc na nowo z rzeczywistosci. Okropne nie?
Co do pytania to tak, Aaron jest Irlandczykiem. Nie jestesmy jeszcze malzenstwem. Niedawno dopiero sie rozwiodlam i jeszcze nie dojrzalam do ponownej decyzji o slubie...mam chyba lekka traume. Ale mysle, ze w koncu sie zdecyduje, bo jestem bardzo szczesliwa i juz nie chce nikogo innego:-) Pozatym teraz on i Alex beda moja rodzina...w takiej sytuacji juz inaczej patrzy sie na zwiazek.
 
Do góry