widzisz Ewelinka u mnie robia jedno ugs, no chyba ze coos jest nie tak z ciaza to robia wiecej...co miasto to inne maja zalecenia.
Corfee ja ogolnie jestem zadowolona. Tylko na poczatku bylo dziwnie z porownaniu do PL bo pierwsza ciaza byla w PL a druga w Norge wiec mam odbicie.
Ja wybralam sobie oddzial z naturalnumi metodami zwalczania bolu, bez srodkow przeciwbolowych. I jestem zadowolona.
Robia tutaj mniej badan, np krwi...ja na hemoglobine mialal robione 2 razy przez cala ciaze, mocz to co wizyta i cisnienie i mierzenie brzucha i sluchanie tetna.
ale mysle ze to bardziej z tego wzgledu ze tutaj nie ma albo nie mowia o tych chorobach co w PL. Tutaj niebadaja dzieciom sluchu w pierwszych dobach zycia i nie robia szczepien na zoltaczke(hepetitB), tak samo n arotawiruse tez nie.
A jezeli chodzi o antybiotyki to w sumie po przemysleniu to ja jestem zadowolona w sumie z tego ze nie podaja antybiotykow. A nie jak w PL na kazde pierdniecie daja od razu antybiotyk. Moja Natala chodzi do przedszkola i srednio raz w miesiacu przynosi jakis wirus i my wszystcy od razu chorzy ale po 2/3 tyg juz zdrowi. Organizm takim sposobem sie uodparnia, nasz tez przy okazji ;-).
a co do tego badania... jak nie zrobisz to bedziesz non stop o tym myslec a jak zrobisz to bedziesz pewna ze wszystko ok
Corfee ja ogolnie jestem zadowolona. Tylko na poczatku bylo dziwnie z porownaniu do PL bo pierwsza ciaza byla w PL a druga w Norge wiec mam odbicie.
Ja wybralam sobie oddzial z naturalnumi metodami zwalczania bolu, bez srodkow przeciwbolowych. I jestem zadowolona.
Robia tutaj mniej badan, np krwi...ja na hemoglobine mialal robione 2 razy przez cala ciaze, mocz to co wizyta i cisnienie i mierzenie brzucha i sluchanie tetna.
ale mysle ze to bardziej z tego wzgledu ze tutaj nie ma albo nie mowia o tych chorobach co w PL. Tutaj niebadaja dzieciom sluchu w pierwszych dobach zycia i nie robia szczepien na zoltaczke(hepetitB), tak samo n arotawiruse tez nie.
A jezeli chodzi o antybiotyki to w sumie po przemysleniu to ja jestem zadowolona w sumie z tego ze nie podaja antybiotykow. A nie jak w PL na kazde pierdniecie daja od razu antybiotyk. Moja Natala chodzi do przedszkola i srednio raz w miesiacu przynosi jakis wirus i my wszystcy od razu chorzy ale po 2/3 tyg juz zdrowi. Organizm takim sposobem sie uodparnia, nasz tez przy okazji ;-).
a co do tego badania... jak nie zrobisz to bedziesz non stop o tym myslec a jak zrobisz to bedziesz pewna ze wszystko ok
Ostatnia edycja:
poza tym przez to cale zamieszanie ze swietami nawet zapomnialam,ze to forum istnieje:-( ale mi sie przypomnialo teraz:-) 

o co chodzi???
myslałam , że oszaleje, juz raz sie złamała jak odbierałam na lotnisku w Oslo , tak rzucili , że ułamali, gamonie , no i nie wytrzymało
.....
...a co do tych lekarzy rodzinnych to maja w PL to samo wprowadzic powoli ale mysle ze nie przejdzie ta opcja...dlatego Anka ja wzielam skierowanie do gina zeby mi spirale zalozyl a lekarz z usmiechem mowi ze on tez mi moze zalozyc z ja ze nie dziekuje
ale podawalam mu piers przez caly dzien to pod wieczor sie juz troche denerwowal, chyba tak malo bylo:-(
to mleko takie drogie???????????? ja pierdykam!! 