reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

mamy z norwegii

Kurcze Agata normalnie dzwine,a le moze to trzydniowka ??? bo wtedy jest znikad ta goraczka. a top by sie zgadzalo bo dzisiaj 3ci dzien. A siusia normalnie? czesto zmieniasz pieluche czy zadziej robi?
Lilka normalnie ucieszylas mnie Tym postem :tak: ciesze sie ze u Ciebie wszytsko w miare ok :tak:
 
reklama
Marta - nie wiem okaze, sie ale w zwiazku z tym ze byl juz przeziebiony pare tygodni temu i kaszel sie ciagnie itp.. to wole zeby lekarz go przyanjmniej osluchal i zajrzal do ucha itp.... znajoma dziecieca pigula powiedziala ze jesli temperatura bedzie sie utrzymywac dluzej niz pare dni i nic sie nie zmieni to oddac dla pewnosci mocz do posiewu bo moze jakas infekcja jest ktora nie wyjdzie w krwi... no ale mam nadzieje ze obejdzie sie bez takich wyczynow.

Jestem tylko zla ze ja nie dzownie do nich z kazdym zakaszlnieciem itp. przy ostatnim przeziebieniu nawet nigdzie nie bylam, a oni potraktowali mnie jak rozhisteryzowana mamusie i tyle. Tym bardziej ze nie chodzi o mnie tylko o niespelna pol roczne dziecko:wściekła/y: musialam trafic na jakas jedze bo przy Sandrze to sami kazali przyjezdzac jak byla mala. Jak Daniel byl chory gdy mial 3 miesiace i juz bylo skierowanie do szpitala na kroplowke to tez kazali przjechac, a teraz maja w dupie 40 stopniowa goraczke.............ahhhhhh...zaszli mi za skore jak nic.

Troche sie wyladowalam, kuchnia lsni, strych tez bo pajeczyny podloga wymyta (wieszam tam pranie i kurz w powietrzy latal) pranie wywieszone, polowa wyprasowana. Sandra wyslana do dziadkow... przynajmniej przy tym nerwie zaleglosci nadrobie w domu:sorry:
 
hej dziewczyny.
ja tylko na chwile, nawet was poki co nie nadrobie ale moje mysli skierowane w zupelnie innå strone i cala sytuacja ustanawia zupelnie inny rozklad dnia.

jestem juz w Norwegii. mialam zostac ale juz 2 dni po wyjezdzie J wracalam na gwalt do domu.. j. ulegl powaznemu wypadkowi. na droge wyskoczyl mu jelen, samochow wypadl z drogi i po darciu po scietych drzewach zatrzymal sie na duzym drzewie stojåc nosem do gory. samochod na zlomowisko, J cudem uszedl z zyciem ale ma zlamany kregoslup. moze sie poruszac i za kilka tygodni powinno byc juz dobrze, jest juz w domu ale niewiele poza siedzeniem i lezeniem moze robic..jest na silnych i lekko oglupiajåcych przeciwbølowych. nasze plany legly w gruzach, zupelnie jeszcze nie wiem co teraz bedzie - czekam na decyzje i pomysly J... cala podroz do Norge zajela mi 18-cie godzin (zmiana samolotu i dlugie oczekiwanie w KPH, oraz autobusy i inne takie) a nie spalam razem 22 do tego jeszcze z Emmå i ja chora. wczoraj nawet nie raczylam wlåczyc komørki tylko na przeciwbolowych i spalam dopiero dzisiaj odpowiadam na co po niektore esy i maile.. ale musze wam powiedziec ze Emma aniolek WOGOLE nie plakala i nie marudzila przez calå podroz!! usmiechnieta i zadowolona dobrze sie bawila... naprawde aniol nie dziecko!! kocham te mojå Malenkå ksiezniczke...

postaram sie zajzec, nadrobic i odezwac niedlugo..

buzki dla Was!
 
Kasiu współczuje serdecznie. Trzymajcie się cieplutko i zdrowiejcie. Napewno wszystko się ułoży tak jak tego chcecie. Brawa dla Emmy za to, że była taka dzielna w podróży:-)
Agata lepiej idź z nim jutro do lekarza niech go osłuchają
A ja jestem taka wkurzona, że szok. Ada cała noc kasłała i płakał na przemian, bo spać chciała na kaszel jej nie pozwalał. Dziś od rana prywatnie pojechałam z nią do lekarza i okazał się, że zapalenie płuc! Ledwo ubłagała, żeby nas do szpitala nie położył. Dwa razy dziennie na zastrzyki ma ją zawozić i nowy zestaw leków. A za te, które ostatnio 80 zeta wydałam mogę se w d**e wsadzić. Zła jestem na lekarkę u której dwa razy w ciągu tygodnia z nią byłą. Czułam, że to nie od zębów ten kaszel. Nie omieszkam zadzwonić jutro do niej i poinformować ją do jakiego stanu mi dziecko doprowadziła:angry: Jestem taka zła, że już nic mi więcej nie potrzeba.
A mój mężuś już w drodze do Norge i my znów same:-( Ehh jak ja nie cierpię tych rozstań.
Idę ogarnąć bałagan
Miłego ...
 
Kasiu Kochana baaaardzo wspolczuje tej teragediii bardzo ale to baardzo....
KOCHANA duuuzo dobrych mysli, J na pewno szybko wroci do siebie i do Was, Caluje i sciskam Was mocno...a Tobie Duuuuzo sily na te wszzytskei troski i lzy....
zrozumiale jak teraz nie bedziesz nas odwiedzac na BB....
 
Kasiu tak mi przykro - najwazniejsze ze rokowania sa pozytywne. I wlansie w takich chwilach okazuje sie co jest nawazniejsze. A najwazniejsi jestescie Wy. Trzymajcie sie cieplutko i dbajcie o siebie.

Bylismy na legevakt. Pluca troche zawalone wydzielina, ale nie jest jeszcze zle. Dostal to co Sandra miala jak byl mala Ventoline, bo maz mial astme jak byl maly z ktorej wyrosl. Sandra tez miala podejrzenie, wiec lekarz powiedzial ze to dziala tez tak ze obkurcza wszystko i sie latwiej odrywa. Ucho lekko zaczerwienione, ale nie ma jeszcze zapalenia. Z krwi wyszedl jednak wirus, czyli musi zwalczyc sam. Dostal krople do nosa zeby splywalo do uszu i oczyscilo co tam zalega. A i przepisal mu wieksza dawke ibuprofenu niz jest na opakowaniu.

Tyle u mnie... dzisiaj jak jechalam autem to tak sobie myslalam o Kasi i J.. tak mi sie smutno jakos zrobilo... dobrze ze wszystko skonczylo sie w miare dobrze i ze maja siebie:baffled:
 
hej
Kasiu mam nadzieję , ze J szybko dojdzie do siebie i całe zamieszanie sie wyjaśni, współczuję , że wszystko tak sie zawaliło:-(, trzymaj się kobitko:tak:
Agata Kamila dzieciaki chore...:baffled:dużo zdrówka
Lilka fajnie , że zajrzałaś:tak:
ja tez triche na bakier z BB:zawstydzona/y:, ciągle coś, w sobote i niedziele mielismy gości , imprezowalismy , grilowaliśmy, a dzieciaki szalały, nie chciały iśc spac i do póxnego wieczora okupowały trampoline:eek:, wczoraj wybralismy się do Zoo, Czarek wniebowzięty, potem wkleje fotki , ale dozwolone od 18 lat:laugh2:.
życze miłego dzionka
 
Hejka
Ja od 6ej na nogach:eek: Nie daje mi pospać to moje szczęście:-) Od rana była już u nas piguła na zastrzyku i jeszcze wieczorem przyjedzie. A więc siedzimy w domku i się nudzimy. Zupka się gotuje a ja zabieram się za generalne sprzątanie chałupki, bo od świąt bożonarodzeniowych tego nie robiłam:szok:
Agata zdrówka dla Daniela. Mam nadzieję, że te nasze dzieciaki szybko z tego wyjdą.
Aniu czekam na focie
 
Agata i Kamila normalnie w szoku jestem co z Waszymi Maluszkami...nie ma to jak instynkt matki, jest najwazniejszy :tak:
mam nadzieje ze szybko wyzdrowieja:-)
Ana niezle foty walnelas :-D:-D:-D surykatki ,a kangury....bekaaaa:-D:-D:-D


:-D
 
reklama
Kasia jessssu aż ciarki przechodzą, przykro mi strasznie, dużo zdrowia dla męża i siły dla waszej całej trójki, trzymaj się kochana.

kama brak słów na tych niektórych lekarzy, głupotą doprowadzą do tak poważnej choroby, biedna mała, oby szybko przeszło.

A my cały weekend u moich rodziców, Alan całymi dniami na świerzym powietrzu, odpukać zdrowy, uśmiechnięty, jednym słowem wszystko gra.
 
Do góry