reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z PFŚ

Ja tam winko tylko białe i tylko ze spritem przez święta to aż wypiłam jednego takiego ala drinka :p i butelks prawie pełna ;p jeszcze
Różowe jest pycha bez dodatków, nawet bym stwierdziła, że lepsze od białego :D Coś czuję, że takie 1,5 litrowe różowego będzie moje na całe wesele se se se. Tak tak wiem u ciebie 2l sprajjjta i 1,5 białego :D

sliwop witamy w naszym bestialko diabelskim gronie:cool2::growl:

Biś jak ja zazdroszcze takiego wyjscia. Niestety moja mama jeszcze zbyt mloda jest i sama az sie trzesie na mysl o jakies imprezie, wiec w zyciu nigdy nie opusci sobie zabawy na rzecz pilnowania wnuka:dry: pozatym jak to wlasnie udowodnilismy, mozna sie bawic sylwestrowo u znajomych z dzieckiem:-D

co do picia to ja jakos nie moge sie przemoc od czasow ciazy z Joshem... Jedynie na swoim Panienskim tak w siebie wlalam ze robilam kolezance loda na ulicy w centrum :-Dhahaha ale to zabrzmialo:-D:-D

teraz wiadomo nie moge nic w siebie wlewac i pewnie znowu na dlugo sie odzwyczaje
W przyszłym roku może z Marcinem gdzieś wyjdę do znajomych,nie wiem. Zalezy gdzie będę Poznań,czy Koszalin. Chociaż mam taką ochotę sama zabalować, że whoooyesssuuuu :sorry:
 
reklama
asiunia876 ja też mialam problem z alko jak wlałam kiedys w siebie za duzo jeszcze zanim poznałam mojego Ł. to co tydzień imprezy szalało się :) i co tydzień kac ;p
zatrułam sie piwem tzn zatrułam moze nie koniecznie ale załozyłam się z kumplem że wypiję duszkiem pół litra oczywiście wypiłam i wygrałam ;p ale na drugi dzień o matko było źle od tego czasu piwa nie rusze nawet REEDS'a ;p
nastepny przykład to jak zatrułam się winem kiedys byliśmy u kumpeli na urodzinach i na 4 dziewczyny które akurat piły winko w tym ja kupiłysmy sobie chyba z 6 flaszek i to różnego na drugi dzień umierałam rosołku musiały mi dziewczyny robić ;p
osttanie to jak w jednego sylwka upiłam sie wódką połowę imprezy przesiedziałam nad uwaga - śmietnikiem ;p nie kiblkiem a smietnikiemna ławeczce i msietnik między nogami to była maakra wstałam tylko o 12 na zyczenia złozyłam je wszytkim a było chyba z 50 osób ;p i poszłam dalej tulic smietnik ;p i tak się skończyła moja historia z wódką ;p
Teraz jakoś nie mam ochoty na alko chyba że właśnie białe winko ale w ilości znikomej tzn troszeczke nawet nie 50 ml wina i duuuzao sprita i moge pić, lubie też malibu mniam i sheridian - chyba tak się to nazywa jest to taki dwu kolorowy alkochol i najlepiej smakuje w czekoladowych kieliszkach mojego Ł. babbcia nas zawsze tym częstowała :)

Viśnia w przyszłym roku jak bedziemy na swoim to zjawiasz sie u nas razem z S. i z młodym dzieciaki zajmą się w swoim pokoju soba i zabawkami a my balujemy :) no chyba ze nie bedzie chętnych na przyjście z dzieciakami to wtedy dzieci do babciów a my bawimy sie sami w dorosłym gronie :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Viśnia w przyszłym roku jak bedziemy na swoim to zjawiasz sie u nas razem z S. i z młodym dzieciaki zajmą się w swoim pokoju soba i zabawkami a my balujemy :) no chyba ze nie bedzie chętnych na przyjście z dzieciakami to wtedy dzieci do babciów a my bawimy sie sami w dorosłym gronie :)

O tak, tak taaaaaakkkkkkk. Wódka pewno nam się ostanie. Wino kupie w odpowiedniej ilosci, ojjjjj bedzie fajno :)
 
sliwop a wez mi nic nie mow o zatruciach.... Mi np chociaz niwiem ile bym wypila to nigdy mi sie film nie skonczyl...oprocz jednego feralnego razu, ktory to do dzis jest mi wypominany :D w zartach oczywiscie...
Otoz jeszcze za czasow "chodzenia ze soba" z moim P , P chcial mnie przedstawic swoim kumplom wiec zabral mnie na wspolna impreze. Pozatym to mial byc 1 raz kiedy u niego bede spac. Umowilismy sie z jego wiara przed sklepem zeby sie wstawic w dobre nastroje zanim zladujemy w klubie. No i chlopaki kupili pol litra i red bulle zeby bardziej kopnelo. Wodka byla kiepska to nie chcieli pic, a ja ze chcialam zaimponowac (co za ku@@@a debil ze mnie:no:) to wypilam cale pol litra sama, popijajac 2 redbulami:dry::dry::dry:

w tramwaju juz ledwo sie trzymalam ale stwarzalam pozory. Jak weszlismy do klubu to byl juz koniec, ledwo doszlam do kibla obijajac sie o ludzi i jak tam padlam z glowa w klopie to mi nogi tylko wystawaly. Co jakis czas slyszalam ze laski kwiczaly ze chyba trup w kiblu i wezwaly ochrone, wywarzyli drzwi od mojej wc-ty i wyniesli po za klub.
okazalo sie ze poza klubem znalazlam sie w 20min od wejscia do niego:no: potem koniec filmu i budze sie rano u P w pokoju, a jego babcia krzyczy ze ktos mi narkotyki chyba musial dosypac....ciekawie co nie?:cool:
od wtedy juz nie pije na umor, a do momentu kiedy czuje zajebiscie dobry humor:-)



ta a wy sie umawiajcie wiecej :confused2: a mnie tu sciska z zazdrosci ;-)

tejjj tak wlasnie sobie mysle ze jak ktos bedzie chcial do nas dolaczyc a przeczyta nasze pijackie opowisci to zrezygnuje szybciej niz tu wszedl :D:D:D hahahaha
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
sliwop a wez mi nic nie mow o zatruciach.... Mi np chociaz niwiem ile bym wypila to nigdy mi sie film nie skonczyl...oprocz jednego feralnego razu, ktory to do dzis jest mi wypominany :D w zartach oczywiscie...
Otoz jeszcze za czasow "chodzenia ze soba" z moim P , P chcial mnie przedstawic swoim kumplom wiec zabral mnie na wspolna impreze. Pozatym to mial byc 1 raz kiedy u niego bede spac. Umowilismy sie z jego wiara przed sklepem zeby sie wstawic w dobre nastroje zanim zladujemy w klubie. No i chlopaki kupili pol litra i red bulle zeby bardziej kopnelo. Wodka byla kiepska to nie chcieli pic, a ja ze chcialam zaimponowac (co za ku@@@a debil ze mnie:no:) to wypilam cale pol litra sama, popijajac 2 redbulami:dry::dry::dry:

w tramwaju juz ledwo sie trzymalam ale stwarzalam pozory. Jak weszlismy do klubu to byl juz koniec, ledwo doszlam do kibla obijajac sie o ludzi i jak tam padlam z glowa w klopie to mi nogi tylko wystawaly. Co jakis czas slyszalam ze laski kwiczaly ze chyba trup w kiblu i wezwaly ochrone, wywarzyli drzwi od mojej wc-ty i wyniesli po za klub.
okazalo sie ze poza klubem znalazlam sie w 20min od wejscia do niego:no: potem koniec filmu i budze sie rano u P w pokoju, a jego babcia krzyczy ze ktos mi narkotyki chyba musial dosypac....ciekawie co nie?:cool:
od wtedy juz nie pije na umor, a do momentu kiedy czuje zajebiscie dobry humor:-)



ta a wy sie umawiajcie wiecej :confused2: a mnie tu sciska z zazdrosci ;-)
Właśnie wyobraziłam sobie Asie z fikającymi nogami z kibelka, ja pierdziele jaką brechę załapałam XD
nie ściskaj, tylko bukuj bilety, chłopaki ze sobą się będą bawić - tylko ostrzegam Marcin ma to do siebie, ze wszystkich nokautuje <ściana> Krystian, Śliwopka dostał na święta :( więc strój sumitów i będą cali ;)
 
Właśnie wyobraziłam sobie Asie z fikającymi nogami z kibelka, ja pierdziele jaką brechę załapałam XD
masz fajnie bo mi na sama mysl sciska w zoladku. ale swoja droga ja lezalam nieruchomo bo to akurat pamietam. Piski i krzyki "hej, wszystko ok? " " Boze trup!!! Wezwijcie kogos, policje TRUUUUP!" a ja ja odlatywalam...

nie ściskaj, tylko bukuj bilety, chłopaki ze sobą się będą bawić - tylko ostrzegam Marcin ma to do siebie, ze wszystkich nokautuje <ściana> Krystian, Śliwopka dostał na święta :( więc strój sumitów i będą cali ;)
No a Josh to taka zadziora jedna ze albo szczypie, albo popycha, albo bije. ALe jak sie zapytasz dlaczego, to sie tylko cieszy... Taaaa na nasze pierwsze spotkanie kask, ochraniacze i kombinezon sumo, a i tak wydaje mi sie ze bylby placz :D
 
masz fajnie bo mi na sama mysl sciska w zoladku. ale swoja droga ja lezalam nieruchomo bo to akurat pamietam. Piski i krzyki "hej, wszystko ok? " " Boze trup!!! Wezwijcie kogos, policje TRUUUUP!" a ja ja odlatywalam...
To jest najgorsze, człowiek się męczy, a wiara panike sieje, by pomogli w jakiś lżejszy sposób ;) Autopsja, aczkolwiek jak byłam w KO, poszłam na grilla z moim, młodym do kupli S, kolejki były tak zawrotne, że wszystko było pięknie dopóki nie weszłam po schodach 4 piętro, wróciłam się pół piętra, co by zrobić mleko siadłam pod kaloryfer i powiedziałam do mojego będę rzygać... godzine przespałam na kibelku, a później wyłam do klopa,co by mnie mój zabrał, a ten w najlepsze spał :dry: Więc, co się ruszyłam to odruch wymiotny no to wzięłam ze sobą przyjaciółkę miskę i po czterech do wyra. Było ok tylko ta sahara i ogólny nie ład organizmu... dobrze, że na następny dzień planowałam zupę jarzynową. Jak ona mnie podniosła do pionu Człowieku! Ale dzień, cały dzień dochodziłam do siebie. Powiedziałam,że więcej z jego kumplami nie pije :sorry2:
No a Josh to taka zadziora jedna ze albo szczypie, albo popycha, albo bije. ALe jak sie zapytasz dlaczego, to sie tylko cieszy... Taaaa na nasze pierwsze spotkanie kask, ochraniacze i kombinezon sumo, a i tak wydaje mi sie ze bylby placz :D
To Marcino to samo. Popycha i zaraz łapskami wyma****e, a spróbuj mu zwrócić uwagę to zaraz paluchem macha i opiernicza po swojemu w nie zrozumiałym języku:eek: Taki cwaniaczek, i papuga w jednym. Płacz i śmiech jedno przez drugie pewno ;)

Idę w kimono:)
Kolorowych maj Lejdis :cool2:
 
reklama
Do góry