czesc Rzeszowianki ;D
pozdrawiam Was serdecznie ;D
ja rodzilam na Rycerskiej i tez 2 tygodnie przed terminem (we wrzesniu),
nie bylo wtedy problemu, zeby rodzic z mezem na sali do porodow rodzinnych,
lozysko urodzilam po oksytocynie, nie lyzeczkowali mnie, czyli nie jest to standard
dodam, ze nie mialam swojej poloznej ani lekarza a pobyt wspominam bardzo pozytywnie
jedynym minusem bylo to, ze nie moglam 2 godziny po porodzie byc z coreczka, dopiero jak zjechalam na polozniczy to mi ja dali
z systemu wizyt bylam raczej zadowolona, bo obcy po oddziale platali sie tylko o okreslonej porze, a odwiedzajacy mogli wejsc na sale, wiec nie ryzykowalam przewiania dziecka w przeciagach wiozac go przez korytarz do sali odwiedzin jak to jest na lwowskiej
w sumie bardzo kiedys chcialam tam rodzic, ale mieli dezynfekcje i wyladowalam w miejskim
a co do poloznych i ich opinii w sprawie karmienia to kazdy mowi co innego, musialam znalesc zloty srodek i kierowac sie wlasnym rozsadkiem
karmie Milenke jeszcze cycusiem
chodzilismy do grudnia do dr Stasiuka, ale teraz nie ma gabinetu (od stycznia) i bylysmy na wizycie u dr Rylskiej, ale nie przypadla nam do gustu, zastanowimy sie jeszcze i moze wybierzemy sie do Medyka do slawnej pani dr, bo wiele ludzi ja nam polecalo