reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

czesc Dziewczynki!
oj te sluby! Ahmetowi wczoraj sie przypomnialo, ze ma plytke z uroczystosci swojego brata... troszke sie usmialismy:-D:-D:-D... hihihi brat niemilosiernie zdenerwowny, za to panna mlda wygladala bosko:tak::tak:! calosc natomiast niewiele sie roznila od naszego slubu cywilnego, w zasadzie jedynie tym, ze panna mloda ubrana byla w piekna biala suknie- tak jak to ma miejsce u nas w Kosciele...
Renia, zazdroszcze Ci tego wyjazdu do Turcji, tam jeszcze cieplutko- podobno wrecz nienaturalnie cieplo:cool::cool:. a tu w Anglii zmnica na maxa! od paru dni chodze juz w grubej kurtce, do pracy to nawt wzielam czapke, rekawiczki i szalik:szok::szok:- oj, w nocy to juz zima!!!
co do moich zajec zwiazanych z opieka na dziecmi, to jestem zachwycona;-);-);-)!!! zmeczona oczywiscie tez, ale co tam... mialam juz 3 dni praktyk w zlobku:biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2:. dziewczyny bajka! bobasy takie slodkie i rozne- galeria osobowosci! po prostu sie w nich zakochalam:laugh2::laugh2:- wszyscy moi zajomi znaja juz dzieciaki z opowieci, wiedza ktore sa wegetarianami, ktore baaaardzzzzooo lubia jesc, a ktore to przylepkiiii.... bawilam sie przednie! na moje nieszczescie w pracy sie troszke posypalo- likwiduja nocna zmiane, no i najpewniej bede musiala porzucic pomysl z zwiazany z opieka nad maluchami... smuno mi troszke:-:)-(, ale co sie odwlecze, to nie uciecze...
a w samym domu... melancholijnie jakos:sad::sad:... Ahmet wczoraj zabookowal bilet do Turcji. 10- ty listopada zaczyna sie moja samotnosc:hmm::hmm::hmm:... jest mi niesamowicie zle- do czasu, kiedy nie mial biletu, jakos ten caly wyjazd figurowal w mojej wyobrazni jako odlegly jeszcze. teraz, kiedy jest juz bilet... pozostalo nam dokladnie 43 dni... to naprawde niewiele:baffled::baffled::baffled:...
w ciagu tego czasu jedziemy na wakacje do Polski- chce, aby moja Morda zobaczyla troszke ''mojego swiata''. Krakow i okolice- to cos, co naprawde warto zwedzic:-):-)... mam nadzieje, ze uda mi sie stanac na wysokosci zadania i te nasze ''ostatnie'' wakacje beda radosne... czasem jednak tak ciezko powstrzymac lzy- a szczegolnie, kiedy jest naprawde fajnie- wtedy to wlasnie przychodzi na mysl, co sie wkrotce straci:sick::sick::sick:...
oh, rozpisalam sie... lece przygotowac sniadanko, a potem zabieram sie za sprzatnie. Ahmet w pracy, wiec nikt mi sie nie bedzie ''platal pod nogami''. chociaz lzienke zostwie moze dla Niego:-D:-D... hihi
 
reklama
hey Shira nie lam sie, wszystko bedzie dobrze, a czas szybko zleci, a pozniej to juz nie bedziecie mogli sie soba nacieszyc. co do wakacji w POlsce to fajny pomysl. ja tez zabralam mojego do Krakowa, potem do Wieliczki, bardzo mu sie podobala ta wieliczka, nie mogl uwierzyc ze wszystko z soli, nawet podlizywal sciany. na koniec pojechalismy do Zakopanego i Yildiray rowniez byl zachwycony. pogoda moze nie byla za piekna, byl to kwiecien. wjechalismy na Kasprowy Wierch a tam narciaze i sniegu co nie miara, a na dole w zakopanem ulewa. ale nic i tak bylo super.
Shira, napisz wiecej na temat twojego kursu opieki nad diecmi. jak to sie odbywa, czy kazdy moze taki kurs zrobic, ile to kosztuje? jako, ze moje maluchy czesc dnia spedzaja w szkole i przedszkolu, to moze i ja bym sie zdecydowala. raz nawet szukali opiekunki w przedszkolu Serhata, dowiadywalam sie co trzeba spelnic aby sie dostac do pracy i pani powiedziala mi, ze w sasadzie nic, zaczyna sie pracowac i w miedzyczasie chodzi sie na kursy, napisz mi czy to tak wyglada? a jak jest w twoim przypadku. please
goraco pozdrawiam i zycze udanych wakacji
 
leyla! ano wlasnie- dla kogos jak Ty, to wspaniala spr:tak:. jestes przeciez przez dlugi czas w ciagu dnia sama- dzieciaki w przedszkolu, szkole, Yildiray w pracy...
kurs, z jednej strony jest wymagajacy, bo zobowiazuje Cie do 80% obecnosci, z drugiej jednak strony nie zajmuje juz duzo czasu poza zajciami, bo teoria, ktora obejmuje kurs sprawdzana jest jedynie za pomocoa testu juz na sam koniec kursu. jest to test wielokrotnego wyboru. czasami tyko mamy krociutkie zadania domowe typu: napisz krotki esej na temat np.: czym charakteryzuje sie doba ksiazka dla dzieci:confused:...
sam kurs nazywa sie: Certificate in Childcare and Eduation (Intensive). kurs jest odpowidnikiem NVQ level 2 :-) (to powinno dac Ci jakies pojecie, bo kursy NVQ sa tutaj w Anglii bardzo popularne). kurs, w zwiazku z tym, ze jest intensywny, trwa rok. normalna dlugosc takiego kursu to1.5 roku. zajecia odbywaja sie w 2 dni w collegu (w moim przypadku jest to Leciester College), zobowiazani jestesmy takze do zrobienia co najmniej 12 godz. praktyk tygodniowo. praktyki obejmuja: zlobek:laugh2: (dzieci 1-4)- 180 godz., szkoly ''special needs'' - 90godz., i szkoly dla dzieci w wielu 4-8 lat (120 godz). trzeba ''wyrobic'' powyzej podana liczbe godz w kazdym miejscu. w zasadzie nie jest to tak wiele. ja robie tygodniowo 18 godz. po to tylko, aby szybciej skonczyc, ale Ty majac dzieci moglabys to sobie rozlozyc np. na 3 dni po 4 godz. co do zajec w collegu, to w moim przypadku odbywaja sie one we wt. (16- 20) i w czw. (9-15). kurs jest darmowy, tzn. sa warunki, ktore nalezy spelnic, aby nie musiec za niego placic. w moim przypadku zwolnienie wnika z faktu, ze mam ponad 19 lat i jest to moj pierwszy kurs full- time level 2 w collegu, wiec to chyba powody, ktore Ciebie tez obejmuja... co jeszcze moge napisac, to chyba tylko tyle,ze kurs jest rozpoznawany na calym swiecie:happy:, no i po takim kursie mozna pracowac, moze nie jeszcze na jakis niezaleznych stanowiskach, ale juz jako pomocnik nauczyciela, pielegniarki, mozna tez podjac sie zrobienia kursu level 3, co daje jeszcze wieksze mozliwosci... jak sie dowiedzialam, taki asystent nauczyciela zarabia 12 tys. rocznie, co oczywiscie nie jest duzo, ale pracuje tylko 28 godz. tyg., jest uprawniony do wielu benefitow, oraz ma wakacje zgodznie z wakacjami szkolnymi, za ktore oczywiscie ma placone:-D:-D:-D...
wiem, ze Yildiray racuje i Ty w zasadzie nie musisz, ale jakby nie bylo, to by byly takie Twoje pienazki, jakas nawet najmniejsza niezaleznosc, no i poczucie, ze robi sie cos kreatywnego... mam nadzieje, ze akos Ci pomoga moje informacje- w Londynie powinno byc mnostwo miejsc, ktore organizuja takie kursy.... pozdrawiam goraco:-)!
 
W ubiegłym roku my naszemu tureckiemu gościowi także pokazaliśmy Kraków, Wieliczkę,Zakopane ale także Oświęcim.Oświęcim sam chciał zobaczyć.Pierwsze 3 miejsca bardzo mu się podobały, a w szczególności Wieliczka .W Zakopanem urzekła go muzyka góralska.Bardzo był zadowolony,że zobaczył Oświęcim.Nie wyobrażał sobie,że człowiek człowiekowi mógł taki los zgotować..
Moja córka już jest w domu po 3-miesięcznym pobycie w tureckim domu :happy:.Gospodarze,jak już pisałam wcześniej, wiele jej pokazali,czego dotychczas nie widziała. Przez gospodarzy była traktowana jak córka, okazywano jej niesłychanie dużo serdeczności.Ona będąc traktowana jak członek rodziny,tak też się zachowywała i pomimo sprzeciwów gospodarzy włączała się w prace domowe.Z pobytu szczególnie mile wspomina długie rozmowy na wszystkie tematy z matką chłopaka.Wywiązała się między nimi znakomita więź.Niewątpliwie wpływ na taki układ miał brak bariery językowej i dość dobra znajomośc kultury tureckiej.
Córka w sumie w Turcji spędziła ok. półtora roku i nabrała przekonania,że nigdy na stałe nie przeprowadziłaby się tam.:no: To nie jest kraj dla niej.:no: Poza tym nie wyobraża sobie zerwania więzi z ojczyzną, oddanymi przyjaciółmi, bo przecież prędzej czy później do tego dochodzi.Oprócz tego nie wyobraża sobie, że gdy my, jej rodzice, będziemy się starzeć i tracić siły,ona byłaby daleko i nie mogłaby nam służyć codzienną pomocą.

Leylo,kończ kursy,które masz w zasięgu ręki i na dodatek bezpłatne.Jesteś młoda i nigdy nie wiesz kiedy jakaś umiejetność Ci się przyda.Na pewno w którymś momencie zechcesz podjąć pracę i wówczas będziesz miała większy wybór, czy też większe szanse, znaleźć dla siebie coś odpowiedniego.
Shiro,świetnie,że się dobrze odnajdujesz w pracy,którą wykonujesz.Widać,że to Twoja pasja.Życzę Ci,aby dalej tak było.
 
cześć dziewczyna , wpadłam na chile zyczyc wam miłej niedzieli , ja korzytam z wolnego czasu w weekend i wczoraj byłam na grzybach hmmm hahahaha sensacji brak ...........dzis tez piekna pogoda , Aykut też ma się dobrze w Hakkari choć dokucza mu odleglość od domu i rodziny , no i trafia go coraz bardziej wszystko związane z przyjazdem do Polski , takie to jaieś trudne , ale cieszy się że będzie miał więcej pieniedzy po przyjeździe tu , więc może jakoś to będzie ........a co do warunków w Hakkari hmm dziwne ale chwali sobie mówi ze jest lepiej niz w stambule , terneingi też , w kafejce internetowj siedzi nawet do 23 rozmawiając z mna , ma więcej czasu na odpoczynek , dobra lece na spacer ..... a Shira nie masz czego zazdrościć może plany sie zmienią , jeśli powedzią mi w urzedzie w Warszawie że mogę mieć zaproszenie za 3 tyg. to nie polece szkoda pieniedzy wydawać , do takiegowniosku doszlismy , po prostu poczekamy , po prawdzie wcale mi jakość tam nie spieszno hmmmm pozdrawiam was
 
Aureola na pewno wszystko sie wyklaruje w najmniej oczekiwanym momencie. Trzymam za was kciuki.
A co do Krakowa to chyba wszystkim Turkom sie podoba:tak: Ali spędził tam troche czasu gdy studiowałąm tam Turkologię. Na Wawelu akurat była wystawa polsko- turecka( z wojen za czasów tatarów, Spobieskiego itp.) Ali był pod wrażeniem. Zreszta wszustko mu sie w tym mieście podobało. Niestety jakos nam nie wyszedł wypad do Oświęcimia- bo z checia bym mu pokazała. Teraz to juz do tamtych stron nam daleko, ja nie mama czasu, Ali tym bardziej. Zostaja nam tylko dolnośląskie strony- a widział juz trochę. Planujemy zimą wyjazd w góry- ale lepiej nie dzielić skóry na niedzwiedziu.

Cos ostatnio mniejszy tutaj ruch;-)Nie wiadomo nic o Gosi i jej papierkowych sprawach.

A u nas nawał spraw jak wiecie. W dodatku juz jutro zaczynam rok akademicki i mam nawalony plan- do póznuch godzin będę siedziec na uczelni:-(Ale tylko do litego, potem juz pełny luz do końca maja i obrona pracy:-)

Na razie nadal z biegu dogladam forum bo nie mam internetu jeszcze podłączonego.
 
Gosia dochodzi do siebie po zabiegu który niedawno przeszła , pewnie też gania za papierami w związku z zaproszeniem [ sama wiem co to znaczy , ochłaniacz czasu i nerw] , ale mam nadzieje ze sie niedłuo pojawi i wszystko u niej ok, trzymam kciuki , Karolcia słonko dzięki za dobre słowo , bardzo mi miło ze ktos mysli i zyczy powodzenia , przyznam się ze ja też myslę o każdej z was i tez trzymam kciuki , Bemol przeszczęśliwa ma swe dziecko w domu i słucha wrażeń ....
 
TN3-22358-Au-revoir-A-bientot-A-la-prochaine-Bye.gif
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc dziewczeta. Sto lat mnie tu nie bylo :-) Jakos tak ostatnio czasu na nic nie mam - w pracy siedze bardzo dlugo, tyle mam roboty, a jak juz wroce to w zasadzie rzucam sie na lozko i zasypiam, bo sil na cokolwiek brak...
Widze, ze cos nasze forum przycichlo ostatnio. No tak, wakacje sie skonczyly, czas powrocic do szarej rzeczywistosci :-)

Mnie chyba powoli zaczyna wczesnojesienna depresja dopadac..jakos tak ostatnio wszystko w czarnych barwach widze...Z Alim nie widze sie juz od 5 miesiecy i wszystko wskazuje na to, ze taka sytuacja moze jeszcze potrwac nawet 2-3 miesiace....To jest nasza najdluzsza rozlaka i nie wiedzialam, ze moze byc az tak ciezko :sorry: Najgorsze jest to, ze ta rozlaka ewidentnie nam nie sluzy, bo zaczelismy sie klocic w zasadzie non stop i tak naprawde o pierdoly...ale obydwoje jestesmy uparci i zadne nie chce odpuscic...wczesniej nie mielismy wogole takich problemow...Wiem, ze musze zacisnac zeby i cierpliwie czekac, ale to naprawde nie jest latwe :no: Najgorsze jest to, ze chyba za duzo mysle i zaczelam widziec nasza przyszlosc w czarnych barwach...zaczynam miec watpliwosci, ze sie to wszystko jakos ulozy.....
 
Do góry