reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

Dziewczyny, donosze z radoscia, ze Olga urodzila pare dni tey slicznego chlopczyka wiec Omarek ma braciszka!!! Dostalam zdjecia na maila, jest sliczny!!! Wiecej informacji na razie niestety nie mam, odezwe sie jak cos sie dowiem.

Mi tymczasem termin zbliza sie duzymi krokami, troszke sie boje... Trzymajcie za nas kciuki!!! I odzywajcie sie dziewczyny!!! Co slychac w naszych polsko tureckich rodzinach? Pozdrawiam.

Ania
 
reklama
Syper ,ze Oli sie wszystko udało.Niech zagladnie do nas od czasu do czasu,bo chyba nie wie,ze nas tu troszke przybyło. :)Ty Aniu i Tetke tez sie trzymajcie,wam tez juz niewiele zostalo.Jak tam samopoczucie,nie obawiacie sie obowiazkow zwiazanych z malenstwem.Moj Emrah byl wczesniaczkiem i mial tylko 49 cm.Byl taki drobniutki,ze przez pierwszy miesiac balam sie go sama kapac :)Nie bylo problemu z karmieniem bo ładnie jadal.No tylko te nieprzespane noce dawaly mi sie we znaki.Zreszta nie tylko mi bo i calej naszej rodzince.Na szczescie ominely nas kolki :)Nie wiem co to znaczy u malenstwa,ale moje kolezanki mialy z tym sporo problemow.Emrusiowi zaczely mocno ropiec oczka i musielismy sie zdecydowac na zabieg przeplukiwania kanalikow lzowych.To byl koszmar.Nikimu tego nie rzycze.Do dzis pamietam jego placz.....Poza tym to dobrze wspominam pierwsze momenty po narodzinach.Ale przyznam ,ze gdyby nie pomoc rodziny to chyba padlabym ze zmeczenia.Dobrze,ze ty Aniu masz tutaj swoja mame,a ty Tetke,ze masz dobra tesciowa i siostry meze,ktore ci pomoga.....U nas nic takiego nowego sie nie dzieje.Dzis mam ostatnie zajecia na uczelni i potem leniuchowanie az do 2 stycznia.No ale niestety nadal bez Alego.Ali ma egzamin z jazdy dopiero po nowym roku,wiec licze,ze przyjedzie dopiero w polowie lub pod koniec lutego.Ta tesknota mnie dobija.Emrah na razie dobrze sie adaptuje w przedszkolu,ale teraz musi byc w domku bo dostal angine i bierze antybiotyki.W styczniu bedzie w przedszkolu duza zabawa karnawalowa .wiec w okresie moich wolnych dni od nauki bede z mama szyla malemu jakis kostiumik.Szcaerze mowiac nie mam zielonego pojecia co mu wybrac.To musi byc cos wygodnego ,bo inaczej bedzie to sciagal.A moze wy mi cos doradzicie???Poza tym Emrus ma nowego kuzyna :)Juz nie jest najmlodszym brzdacem w rodzinie Alego.Fatos,jego siostra,urodzila chlopczyka tydzien temu.Bardzo sie ciesze,bo jej pierwsze dziecko zmarlo po 3 dniach zycia.Ciaza byla przenoszona,a ztym jak wiadomo nigdy nie zartow.Malutki zrobil juz smolke w jej brzuszku ni i doszlo do infekcji.Ale lekarze nic nie zrobili w tym kierunku aby temu zapobiec,Mowili,ze wszystko jest pod kontrola.A dziecko zmarlo w nocy po 3 dniach.Sama fatma prawie wykrwawila sie przy porodzie,zemdlala a pilegniarka powiedziala na korytarzyu,ze Fatma umiera.Nikt nie moze zapomniec tamtych wydarzen.Ja dlatego nie zdecydowalabym sie na porod w Turcji.nawet w prywatnej klinice i pomimo tego,ze swietnie znam turecki.Gratuluje odwagi Tetka.
 
Aniu, jak bedziesz sie kontaktowala z Olga to pogratuluj jej serdecznie. Ja juz powoli tez wpadam w panike, bo wlasciwie zaraz Boze Narodzenie, potem Bayram i juz. A ja caly czas mam wrazenie ze jestem zupelnie zielona i nieprzygotowana ::) , naprawde licze, ze jakos sie w tym wszystkim odnajde. No a poza tym nie wiem czy nie bedzie czasem cesarki, bo maly okazuje sie byc duzym dzieckiem, wiec juz w ogole na poczatku bede musiala liczyc na pomoc rodziny. Na razie poki co to pracuje, bo zdecydowanie duzo lepiej czuje sie ostatnio wsrod ludzi, a jak jestem sama to od razu panika wieksza :)
Karolcia szkoda, ze Alego nie bedzie z Wami, ale najwazniejsze zeby zalatwil sobie wszystko tutaj, a prawo jazdy na pewno w Polsce bedzie mu potrzebne, i bez tego bedzie mial mnostwo papierkow do zalatwienia. A Emrus niech zdrowieje przygotowuje sie na bal karnawalowy :) Nie wiem co tam teraz jest na fali w przedszkolnej modzie, moze jaki batman albo spiderman, albo ksiaze ? Albo jak 100% Turek pilkarz :).
Buziaki
 
Moje Drogie Dziewczyny!!! ;D

*
W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę wam zrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi,
i w okół pełno życzliwych ludzi.​

Ania, Suzanna i Tony
 
Ja rowniez dolaczam zyczenia swiateczne       
                                              Mikolaja bogatego
                                                sniegu bielutkiego
                                                choinki pachnacej
                                                gwiazdki swiecacej
                                                minimium stresu
                                                maksimum radosci
                                                i tyle szczescia ile karp ma kosc 
                     zyczy Karolina z Alim i Emrusiem
 
Kochani,

Troche spoznione , ( w Polsce jeszcze swieta trwaja :) ale szczere zyczenia Bozonarodzeniowe. Mam nadzieje, ze spedzacie je radosnie wsrod swoich najblizszych, pomimo, ze nie w komplecie. Oby przyniosly Wam duzo spokoju, wytchnienia od codziennych trosk i problemow. No i oczywiscie mnostwo uroczych prezentow i niespodzianek.
My w ostatniej chwili zdecyowalismy sie wyjechac z Alanyi na Swieta, dlatego ztez nie bylo mnie na necie. Prosto z pracy pojechalismy do znajomych w Antalyii, gdzie swieta spedzalismy w polsko-tureckiej atmosferze, byla i choinka i koledy i prezenty i barszcz i krokiety, no po prostu swieta, panowie wprawdzie chyba nie do konca rozumieli o co w tym wszystkim chodzi i krecili nosami na te dziwaczne wedlug nich potrawy, ale bylo naprawde bardzo sympatycznie i nastrojowo. No a dzis coz, drugi dzien swiat a ja juz w pracy :(
Moc buziakow dla Was i Waszych rodzinek :-*
 
Tetka ,widac ,ze ty masz spore grono polskich kolezanek w Turcji.W Alanyi tez?spotykacie sie?U nas swieta mijaja spokojnie,a mi ciezko na duszy,smutno,bo wciaz bez Alego.Ale maly byl bardzo zadowolony,bo wrteszcie rozumie o co w tych swietach chodzi.Rok temu bylismy w Turcji,kolo Adany,w rodzinnych stronach Alego.Wszyscy przygotowywalismy przyjecie weselne dla najmlodszej siostry Alego.Wiec o jakimkolwiek akcencie Bozonarodzenowym nie bylo mowy.Ciesze sie tym bardziej,ze tegoroczne swieta spedzam juz W Polsce.Pomimo tego,ze nie ma tu Alego,rodzina rekompensuje mi jego brak :)Gorzej bedzie z powitaniem niowego roku.Wtedy to juz chyba na dobre sie rozkleje.Zostaje w domu,nigdzie sie nie wybieram.Wiec chyba sama bede topic smutki w kieliszku szampana.A wy macie jakies plany?
 
Karolcia nie martw sie jakos uda Ci sie przetrwac te trudne chwile. Najwazniejsze, ze jestes pod dobra opieka i wsrod bliskich.
W Alanyi, mam wiecej znajomych, tyle ze w tym roku praktycznie wszyscy pojechali na swieta do Polski, no a my w ostatniej chwili sie zdecydowalismy skorzystac z zaproszenia mojej kolezanki z Antalyi, zreszta pozniej to juz nie wiadomo kiedy bedzie okazja zeby tam pojechac:). Ale na sylwestra to juz nigdzie sie chyba nie ruszam, moze jak w zeszlym roku pojedziemy do Side, ale cos mi sie wydaje, ze chyba zostaniemy w domciu, chyba juz lepiej byc blizej spitala, na wszelki wypadek :)
 
reklama
Wiem,ze juz niewilele wam zostalo dziewczyny,trzymam za was kciuki.Wybralyscie juz sposob rodzenia?Ja nie zdecydowalam sie na porod we wodzie,bo bul tutaj dosc drogi.Zdecydowalam sie na porod rodzinny.Byl przy mnie Ali i moja mama,ktora wytrwala do konca,czego oczywiscie nie moge powiedziec o Alim,ktory postanowil tuz przed kulminacja sie wycofac.Ja tez wolalam aby mnie w tym momencie nie ogladal.Nic przyjemnego,i tak bylam tak zestresowana ,ze posiniaczylam mame.Ogolnie to porod byl zmudny.Wody odeszly mi ok.11,a przez kolejne jakies 6-7 godzin kompletnie nic sie nie dzialo.Nie mialam najmniejszych skurczow i wsciekalam sie lezac tak bezczynnie na lozku porodowym.Dobrze,ze to byla sala porodow rodzinnych,bylo ladnie,kolorowo.no i byli przy Ali z mama.Lekarz powiedzialal,ze nie urodze do nastepnego dnia na pewno.Swinia,nie chcial mi nic podac na przyspieszenie akcji porodowej.Dopiero polozna,ktora przyszla na nocna zmiane ok.19 godziny pomogla mi-ale to tylko po znajomosci,bo zna sie dobrze z moja mama,ktora tez jest pielegniarka.No i potem juz poszlo juz z gorki.W ciagu 3 godzin bylo juz po wszystkim.Bol byl do zniesienia,tylko te ostatnie skurcze parte daly mi w kosc :)Maly byl wczesniaczkiem wiec nie byl przy mnie na sali.Przez 1 dzien byl w inkubatorku.potem juz go wyciagneli,ale mial bardzo silna zoltaczke i nadal nie chciano mi go dac do pokoju,bo byl naswietlany specjalnymi lampami.Dopiero po 5 dniach przeszlam do sali hotelowej i wtedy maly juz byl ze mna na sali i ta maszyna do naswietlania byla w naszym pokoju.zMielismy komfortowe waryunki,no ale wiadomo b-bo za pieniadze.Spedzilismy w sumie tam 12 dni.Malego wyniki byly juz w porzadku i wypisali nas do domu.Na poczatku to bylo sporo problemow z karmieniem,bo jako wczesniaczek Emrus nie mial odruchu ssania.A w ogole to caly czas spal.Jakby w ogole nie bylo dziecka w domu.Dopiero po miesiacu,gdy doszedl do swej planowanej daty urodzenia,wszystko sie zmienilo.Dal nam wszystkim niezle popalic :)Nie starczalo ludzi w domu do zabawiania go.Karmilam piersia tylko przez 3 miesiace,ale z przyczyn od nas nie zaleznych.Emrus dobrze ciagnal,ale ja bralam antybiotyki i musialam go odstawic od piersi.Potem juz nie chcial.Zostal na butelce.......To tak w skrocie wygladaja poczatki mego macierzynstwa.Na pewno i wy juz niedlugo podzielicie sie waszymi przezyciami.
 
Do góry