reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy Zakupoholiczki :P

a ja miałam taką w grackim stylu na cywilnym bo kościelnego jeszcze nie wzięliśmy. mamy termin zaklepany na ostatnią sobotę października.

U nas nie bylo jak to mówicie po bożemu ;) poznaliśmy sie przez internet , rok znajomości i zdecydowaliśmy sie na dziecko. Potem ślub cywilny a teraz zdecydowalismy na drugie tyle ze miało być 2 miesiące wcześniej ;) J sobie wymyślił ze sie uda od razu po odstawieniu tabletek ;)
a co do kościelnego to ja nie chicałam wesela, J też nie ale sie jego mama uparła. A teraz jak mamy juz sale zamówioną, zapłaconą zaliczkę itp to ona nam smęci po co robimy wesele. Ale ona just porąboana więc sie tym nie przejmujem
kieckę mogę pokazać jak będziecie chciały. moze któraś sie zainspiruje albo jej sie spodoba. Tyle ze ja niska jestem i sukienka na mnie szyta
 
reklama
Ahh to u nas jednak też było po Bożemu...:-)półtora roku znajomości, zaręczyny, po 8 miesiącach ślub i teraz po półtora roku dzieciąko...Wesele na 100 osób, poprawiny w domu z racji tego, że z mężem od razu w niedzielę wyjeżdżaliśmy, więc nie było sensu sali trzymać, bo goście wiedzieli, że już nas nie będzie i tylko najbliższa rodzina przyjechała, ale i tak się nazbierało tego z jakieś 30 osób...Mała prawie, prawie na rocznicę ślubu prezentem dla nas obojga będzie, ale wolałabym, żeby jednak doczekała w brzuchu terminu:)))
 
To i ja się pochwalę :-)

U nas było tak: 1,5 roku znajomości, zaręczyny na Świeta Bożego Narodzenia. Potem 2,5 roku czekania na wesele, bo u nas niewiele jest sal, które pomieszczą 120 gości a tylu mieliśmy. Wesele 2 dniowe, impreza była przednia, chętnie wracam do tych chwil. i kolejne 2,5 roku czekania, tym razem na dzidziusia. Ale to już planowane czekanie. Jakoś nie wyobrażałam sobie pogodzić studiów i macierzyństwa. Więc postanowiliśmy, że zaczniemy się starać jak będę na ostatnim roku. I tak się udało. Do obrony podejdę w 6 miesiącu :-) Liczę na przychlne oko komisji :-)
 
Jakoś nie wyobrażałam sobie pogodzić studiów i macierzyństwa. Więc postanowiliśmy, że zaczniemy się starać jak będę na ostatnim roku. I tak się udało. Do obrony podejdę w 6 miesiącu :-) Liczę na przychlne oko komisji :-)

Hehe u mnie bardzo podobnie, stwierdziłam że ostatni semestr studiów to idealny czas żeby już dzidziula w brzuchu rosła i na początku 7 miesiąca będą się bronić, również liczę na przychylność komisji :-p A jak dobrze pójdzie to dzieciątko będzie prezentem na 3 rocznicę ślubu :-)
 
My wzięliśy ślub cywilny po prawie 2,5 roku znajomości i 1,5 roku od zaręczyn. Impreza weselna była na 20 osób i bawiliśy się niemalże do białego rana. Do dziś wszyscy mówią,że nasze małe wesele było najlepsze na jakim byli do tej pory. Suknie miałam szytą na miarę w kolorze capuccino, ale na welon się nie zdecydowałam. Ze staraniami o dzidzie "wystartowaliśmy" jeszze przed ślubem, zaraz po odstawieniu tabletek. Niestety nie było łatwo i 2 kreski na teście pojawiły się dopiero po 3 latach.
 
U nas było tak:
znamy się dokładnie 3 lata, od prawie dwóch jestesmy razem. Po dwóch latach znajomości były zaręczyny - to był czerwiec zeszłego roku, w listopadzie ślub, wesele a na wrzesień dzidziuś się zapowiedział :-)
 
A u nas było tak....
Po 9 miesiacach znajomosci zareczyny, rok czekania na slub, w maju 2010 slubowalismy sobie w kosciele, wesele jednodniowe na 120 osob, poprawin nie bylo bo przyszla powodz i nas zalalo (przed domem do kolan wode mielismy i bylismy odcieci od drogi) obecnie jestesmy malzenstwem juz rok :) Zaczelismy sie starac w wakacje zeszlego roku, szczesliwie w sierpniu nam sie udalo, ale we wrzesniu juz stracilismy nasze malenstwo :(. Na szczescie grudzien okazal sie dla nas bardziej laskawy :)
Ja mialam sie bronic we wrzesniu ale mam termin na sam poczatek wiec musze to odlozyc na grudzien... ale przynajmniej w wakacje bede miala czas na pisanie pracy zeby jak sie MAJA urodzi bylo wszystko gotowe :)
 
U nas tez po Bożemu, po 4 latach związku ślub konkordatowy, weselicho 2 dniowe na 220 osób, a w rok i 2 miesiące po ślubie urodziła się Majka:-) Dodam, że jak wychodziłam za mąż to miałam 19 lat:-)
 
reklama
Do góry