reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Marcóweczki 2011

No i zostałam sama, Marcin wrócił do pracy a ja znów muszę się przyzwyczaić do samotnego siedzenia do 17ej. Urlopy są fajne, ale jak się z nich korzysta; powrót jest okropny dla obu stron. Nawet nie chcę myśleć, co się będzie działo 1 września jak będę wstawać i zbierać się pierwszy raz od prawie roku do pracy :baffled:

apstella no widzisz i już jest lepiej, trzeba ciężar zrzucić, wygadać się, na spokojnie podejść do sprawy i od razu czarne chmury znikają. Wiadomo, że każdy ma gorszy dzień, no ale takie życie :nerd:
justysia wow 8h spania w ciągu dnia, to prawdziwą dniówkę wyrobiła ta Twoja dziewczyna :-)
julia moja młoda też się rzuca przez sen i zaczyna płakać jak ją w brzuchu gniecie, biorę na ręce, odbije jej się (nawet któryś raz z kolei), odkładam i zasypia spokojnie. A co do ruchów nóg, wiadomo, każdy się przez sen rusza. Maja co dzień rano jest w poprzek łóżeczka albo obrócona o 180 stopni :tak:

Oho pszczółka się przebudza po drzemce. Spała w nocy od 21 do 4:30. Zjadła, ulała i o 6 znów usnęła aż do teraz. Idę do niej a później tu jeszcze zajrzę.
Miłego dnia wszystkim. Mam nadzieję, że u Was pogoda lepsza, w Krk znów jesiennie :dry:
 
reklama
hejo

u nas noc masakra mały biegunka cały czas a wiki pod wieczór wymiotować zaczeła masakra jakaś zaraz M jedzie z nią do lekarza:wściekła/y:ja zwariuje z 2 dzieci chorych a prania to mam tyle co nie miara zasrane i zarzygane!!!!!!!!!!!!!!!!!

ratunku!!!
 
Halo halo:) witajcie moje drogie:)

co za noc, Jasiek postanowił o 2 w nocy wygłosić swoją rozprawę na temat jemu tylko wiadomy, nie zadziałało lulanie suszarką ani niczym innym, i tak gadał do 4 prawie. Nie płacze, nie rzuca się, tylko gada i piszczy różnie intonując. W dzień to to zabawne jest nawet ale na litość Pana Boga nie o 2 w nocy! teraz śpi za to, a na 12 musimy zmykać na szczepienie, co już mnie przeraża.

Vetka, Pabella, Patik, Kika - mi 2 sierpnia pasuje idealnie, na weekend śmigamy do Torunia, poniedziałek będzie na ogarnięcie i we wtorek spotkanko jak znalazł:) już się doczekać nie mogę:)
Fifi - głosiki oddane, staram się nawet codziennie jak tylko zobaczę Twojego posta:)
Malina - ślicznie się prezentowaliście na chrzcinach, i jestem pewna, że wszystko poszło idealnie. W końcu tyle przygotowań i starań w to włożyłaś:)
spring - zapiekanki to podstawa:D najszybsze i można być przy nich baaaardzo kreatywnym:Dmoja ulubiona to z białą kiełbasą i ziemniakami:D cud miód:D
julia - u nas Jasiek też często się rzuca przez sen ale to wygląda tak, że podnosi nogi i dupkę do góry i uderza z impetem o materac. Dlatego musieliśmy mu obniżyć łóżeczko już, bo tymi pytkami o przewijak uderzał i sobie stukał przewijakiem o łóżeczko. Ale to nic strasznego, bo nie płacze przy tym tylko wręcz przeciwnie cieszy się jak wariat;)

No nic, zmykam ogarnąć mieszkanko i pewnie czas będzie karmienia. Miłego dnia dziewczynki:)
 
pinka współczucia
babrbra mój Jamie identycznie spal co twoja malutka:-)

my czekamy na znajoma ma wpaść na kawę a potem plac zabaw pewnie puki pogoda dopisuje;-)
 
Laseczki jestem z wami, ale nie mam siły i humoru pisać. U nas dalej do d.. padam ze zmęczenia, może z jedzeniem jest lepiej, ale ze spaniem koszmar. Młody nie śpi ani w dzień ani w nocy. W nocy rzuca się po łóżeczku ciągle wybudza z krzykiem, trzeba wstawać do niego co parę minut. awanturuje się godzinami. Co się z nim porobiło, to nie wiem. W dzień przymyka oko może ze 3 razy po 15-30 minut. Dobrze, że za nami weekend, em był w domu, to na zmianę zabawialiśmy młodego. Co go na sekundę człowiek odłoży, to ryk..
pinuś przytulam cię mocno! 3maj się mamusia i kuruj swoje smyki!
pestusia widzę, że wy też macie wesołe nocki echhh
malinka super, że chrzciny się udało i macie nerwy za sobą
barbara chyba u każdego powrót do rzeczywistości, to trudna sprawa. Mam nadzieję, że się szybko przestawisz.
fifi wpadaj do mnie na kawkę, ja też ledwo żyję

ooooo młodemu się przysnęło, więc spadam szybko coś zjeść i wypić jakąś kawę, bo nie znam dnia ani godziny.:-D w zeszłym tygodniu tak byłam małym zaabsorbowana, że nie miałam czasu jeść. Pierwszy posiłek ok 14.00, z nerwów nawet głodu nie czułam. Chciałam schudnąć, to 2kg już schudłam..
 
U nas leje wieje a ja wybieram się na miasto!!!! Ha ha:-D gumowce na nogi i wio do pola!!! Musze skoczyć na pocztę i zakupić klika rzeczy do domku:) no i zaczerpne troche swierzego powietrza po weekendzie:)
 
Scarlet- biudulko:-( duzo siły;-) mój zasnął wiec ja tez szybko jem he he a NNikita z ojcem do lekarza pojechała... już nie chcę siebie widzieć wieczorem:no:

Edit: wiki już po wizycie jakiś wirus ma i u Erysia moze byc to samo lekarz mówił ze teraz dziewczynki w jej wieku jakies tam infekcje mają gdyby jeszcze wymiotowała dziś w dzień i w nocy to mamy skierowanie na badanie moczu...
 
Ostatnia edycja:
ojojojoj Pinuś to macie nieciekawie, wysyłam energię bo Ci się przyda!! trzymaj się! :-)
Pestusia - Natka też przedwczoraj gadała w środku nocy (między 24 a 2), udawaliśmy, że nas nie ma ale o 2 się wkurzyła, że nikt jej nie odpowiada i włączyła się syrena. Uśpiła ją dopiero nadprogramowa butla mleka ;-)
Scarletka - wiem, że ta paskudna pogoda nie sprzyja temu ale uszy do góry!!

My już po rehabilitacji i małym spacerku, zdążyłyśmy wrócić do domku w ostatniej chwili a teraz leje i już pewnie resztę dnia przesiedzimy w domu (chociaż Urząd Skarbowy mnie wzywa ale chyba oleję to do jutra, mam 7 dni). W domu zimno i ciemno, włączyłam wszystkie światła, czeka mnie góra prasowania i gar żurku do zgotowania, czynności w sam raz na taką psiejską pogodę :-)
 
Ja też się witam.
Gdzie to lato? Wprawdzie za upałami nie przepadam, ale jeśli kolejny dzień trzeba spędzić z marudzącym Dzieciątkiem w domu, bo nosa nie da sie wystawić, to już przesada. Ale nasze skarby się zmieniają. Moja Mała ma problemy z zasypianiem, a dziś pierwszy raz od dłuższego czasu obudziła się w środku nocy. Oby Jej tak nie zostało. Przyzwyczaiłam się już do luksusu nieprzerywanego 8-godzinnego snu.
Życzę Wam fajnego poniedziałku. Jak się da, to zajrzę później.
 
reklama
Pinkuś - tak mi się wydawało, że ta biegunka Eryczka to chyba wirusek no i masz potwierdzenie u Wiki - to juz nie jest zbieg okoliczności - przytulam mocno.
Milu-twoje dziewczynki ślicznie rosną
Pestusia i reszta Wrocławianek i Patik-to jestesmy umówione na 2 sierpnia na 14 pod Fredrą. Patik eM z Hania może pójść do zoo albo do kina do Heliosa koło rynku:)
U nas ząbkowania ciąg dalszy, ciekawe jak bedzie z jedzeniem...
 
Do góry