Heh.Wy dziewczynki idziece spac-a przede mna kupa roboty.maly zasnal ponad godzine temu,zadzwonila kolezanka na plotuszki
I teraz biore sie za pakowanie....;p cholera jak widac nadal przeciagam.
barbra81 przeprowadzam sie w ten piatek
zawsze przeprowadzka byla dla mnie przyjemnoscia
Nowe miejsce,planowanie gdzie co polozyc itd ale teraz przy malym to ciagla bieganina i anarchia.niech juz bedzie po!!!!Wlosy tez mi wypadaja bardzo-w czasie ciazy bylo spoko,nawet mi sie wzmocnily,po ciazy myslalam ze ten problem ominie mnie ....a tu miesiac temu zaczelo sie.Z moich grubych wlosow zostala jakas miotla nijaka,poszlam do fryzjera i obcielam,nadal wypadaja.A niech to.Probowlam brac belisse ale ona ma dzilanie nawilzajace i cera zrobila mi sie po niej tlusta i z tradzikiem.A musze przyznac,ze po porodzie moj problem z pryszczami ulotnil sie...Dobrze ,ze jest choc jeden plus
spring podejrzewam ,ze wiekszosc mamusiek nie moze teraz z zadowoleniem patrzec w lustro....ja dzis bylam na zakupach,chcialam skorzystac z letnich wyprzedarzy(zer dla skner;p)Na wieszkach ciuszki wydawaly mi sie obledne,ale jak zobaczylam je na sobie w przymierzalni to sie przerazilam...Nic mi sie nie podobalo,we wszystkim bylam z gruba!postanowialam ze kupie cos dopiero jak schudne;p i poszlam do sklepu z odzieza dziecieca i kupilam sterte ciuchow dla Matiego;p A co ja przezywalam jak pakowalam dzis swoje ciuchy do katronow...Te wszystkie sukienki,spodniczki i slicze bluzeczki ktorych nigdy nie bedzie mi dane juz wlozyc!(napewno do rozmiaru 8 nie wroce)
szkoda,ze nie mieszkam teraz w pl-do krakowa mam rzut beretem(mieszkam w tarnowie)wiec napewno skorzystalabym z zaproszenia

zuza,fifronka niech wam pociechy szybko do zdrowia wracaja!A jak wyglada rehabilitacja z takim malenstwem???
juliaidaro u nas to samo-maly ma napady placzu,szczegolnie jak sobie urazi dziaselka -masakra!
barbra81 przeprowadzam sie w ten piatek
spring podejrzewam ,ze wiekszosc mamusiek nie moze teraz z zadowoleniem patrzec w lustro....ja dzis bylam na zakupach,chcialam skorzystac z letnich wyprzedarzy(zer dla skner;p)Na wieszkach ciuszki wydawaly mi sie obledne,ale jak zobaczylam je na sobie w przymierzalni to sie przerazilam...Nic mi sie nie podobalo,we wszystkim bylam z gruba!postanowialam ze kupie cos dopiero jak schudne;p i poszlam do sklepu z odzieza dziecieca i kupilam sterte ciuchow dla Matiego;p A co ja przezywalam jak pakowalam dzis swoje ciuchy do katronow...Te wszystkie sukienki,spodniczki i slicze bluzeczki ktorych nigdy nie bedzie mi dane juz wlozyc!(napewno do rozmiaru 8 nie wroce)
szkoda,ze nie mieszkam teraz w pl-do krakowa mam rzut beretem(mieszkam w tarnowie)wiec napewno skorzystalabym z zaproszenia
zuza,fifronka niech wam pociechy szybko do zdrowia wracaja!A jak wyglada rehabilitacja z takim malenstwem???
juliaidaro u nas to samo-maly ma napady placzu,szczegolnie jak sobie urazi dziaselka -masakra!
Ostatnia edycja:
:-).
Ja odkurzyłam, pościel się pierze, nawet firanki nowe na klatce zawiesiłam
idę się malnąć póki jeszcze jestem wolna, a potem wio na spacer, bo słonko świeci:-):-):-)